Sentia
/ 83.9.127.* / 2012-05-07 11:54
Świetny post. Jestem zdania tych, którzy mówili o tym, że szkoła nie jest potrzebna jednostkom. Są osoby, które mają talent, naturalne powołanie, ale szkoła zabiera im cały czas na realizowanie i poszerzanie go. Na własnym przykładzie wiem, że szkoła w większości nie uczy tego, czego potrzebujemy. Jeśli masz pasję, o której możesz uczyć się w szkole (chemia, fizyka, biologia... wszystko jedno) to możesz mieć 95% pewności, że ją stracisz. Na inne zainteresowania zwyczajnie braknie czasu, gdyż co wieczór trzeba się uczyć do sprawdzianu na następny dzień. Pozostają weekendy, ale to, co w tym momencie mną kieruje wymaga codziennej uwagi. Nie mogę robić sobie przerw, do których szkoła ewidentnie mnie zmusza... A jestem dopiero w 1. liceum. Co powiem na studiach?
Co do reszty społeczeństwa, którym faktycznie szkoła jest potrzebna:
Osoby, które nie odnalazły w sobie pasji podążają po prostu tą samą drogą, co wielu ludzi przed nimi. Zdobywają jakiś papierek, żeby po prostu mieć z czego żyć (choć bardzo często kończą na bezrobociu, lub wyjeżdżają za chlebem za granicę, gdzie też nie jest ponoć tak łatwo o pracę), ale to już kwestia gustu. Zakładam, że łatwiej jest znaleźć jakąś posadę posiadając wyższe wykształcenie, jeśli nie ma się pomysłu na siebie. Tyle tylko, że człowiek, który nie kocha swojej pracy nie wprowadzi niczego nowego w swojej branży, ani nie będzie czuł się spełniony. Są z pewnością osoby, które pełnią swoją rolę z powołania i ukończyli studia po to, żeby móc to ciągnąć, poprawiać, ulepszać... Takich ludzi najczęściej znajduje się w branży medycznej(choć też niezwykle rzadko), a zwłaszcza weterynaryjnej. Pragną pomagać i dla tegoż pragnienia poświęcili lata swojego życia na studiach: aby nic nie przeszkodziło im w pełnieniu swojej życiowej misji. Ukłony w stronę takich ludzi. To dla nich powinny być studia. Są też tacy, których ambicją jest po prostu zgłębianie wiedzy. Jeśli czują się z tym tak ja z moją pasją, to także ich rozumiem.
Zawsze trzeba dążyć do tego, aby robić w życiu to, co się kocha, co pochłania całkowicie. Nawet mieszkając "pod mostem" człowiek, jeśli do tego dojdzie, będzie szczęśliwy, bo spełni swoje marzenia. Nie możesz marnować swojego talentu w szkole, która go nie rozwija. Zabierze Ci ona czas na rozwinięcie go. Gdy zabraknie na niego czasu, z czasem zgaśnie, zaniedbany. Pozostaje też ważny czynnik: Upór w dążeniu do celu. Rozwianie wszystkich wątpliwości, wytrwałość wiara we własne siły, niezależnie od porażek. Bo silnym nie jest ten, kto nie upada, lecz ten, kto potrafi się podnieść i brnąć dalej swoją drogą, prosto w nieznane czeluści życia.
"Jeśli masz talent, zapewne masz rację. Lecz świat jest ślepy: sam tego nie dostrzeże. Musisz mu to dobitnie udowodnić."
Przepraszam z góry za nieskładność wypowiedzi, jeśli ktoś odniesie takie wrażenie.