1. co do odsetku prac będących plagiatami, należy przedstawić na jakiej podstawie następuje stwierdzenie czy dana praca jest plagiatem czy nie, jeżeli jest to jedynie mechaniczny (elektroniczny) test na powtarzalność określonego ciągu słów (np. 6 słów) trzeba przyznać że wynik nie będzie wiarygodny (miarodajny) ponieważ nie można nikomu zabronić formułowania myśli w sposób, w jaki ktoś inny już sformułował swoje. przepuszczając prace przez taki test już sam tytuł może być plagiatem. nie można tym bardziej zabronić nikomu pisania pracy na temat, który już jest opisany.
2.do pani Korzekwy - swoim oświadczeniem pani potwierdza, że stawiając UW wyżej od innych rzekomo "słabszych" uczelni odczuwa pani niedostatek poziomu na UW i tym samym poszukuje potwierdzenia "wyższości" UW nad innymi uczelniami, jeden z wielu przykładów "równości" uczelni to ogólnopolski konkurs Itelect, którego czołowe miejsca zajęli m. in. studenci z uniwersytetu z Łodzi i Olsztyna, nie znaleźli się tam (w pierwszej 10) studenci z UW, ponadto jest wielu wykładowców w kadrze UW, którzy dorabiając wykładają na innych uczelniach będąc jednocześnie tam promotorami magistrantów, są więc również odpowiedzialni za poziom. nie może również pani tego stwierdzić (a tym samym publicznie oświadczać w imieniu uczelni której jest pani rzecznikiem) że problem plagiatowania prac pojawia się raczej na uczelniach "słabszych", gdzie można kopiować prace z UW, bo nie jest to zgodne z prawdą a przynajmniej nie jest w stanie pani tego udowodnić. ponadto stwierdzenie takie świadczy o pani poziomie inteligencji; czy istnieje jakakolwiek przeszkoda by studenci z UW nie mogli kopiować prac innych studentów z UW? czy taką możliwość mają jedynie studenci niby "słabszych" uczelni?
3. winę za plagiat powinien ponosić również promotor, ponieważ on jako specjalista powinien od razu zauważyć czy praca jest plagiatem czy nie, promotor zatwierdza pracę, od niego zależy czy przejdzie ona do następnego etapu. zgadzam się z opiniami, że często prace nie są nawet czytane w całości przez promotorów, recenzentów.
4. problem plagiatów na pewno istnieje trudno uwierzyć że jest to aż 40%, oznaczałoby to że połowa ludzi z tytułem mgr lub licencjatów nie powinna tego tytułu otrzymać, bo albo nie jest w stanie napisać pracy samodzielnie albo postępuje wbrew zasadom (etyki), które obowiązują człowieka honorowego, tym samym owe 40% ma olbrzymi wpływ na rzeczywisty poziom, jaki reprezentuje polska inteligencja,
przykro.