kenaj
/ 77.91.7.* / 2011-03-11 18:50
Jestem przekonany,że zwrot majątków byłby możliwy tylko w przypadkach,gdzie polegałby na rzeczywistym zwrocie w naturze i przy zachowaniu praw osob trzecich,jeśli prawo do majątku słusznie nabyli.Wszystkie rekompensaty są abstrakcyjne.Warto przypomnieć bezprawie w Komisji Majątkowej i brak przyzwoitości Kościoła,polegający na akceptacji narusznia praw osób trzecich właśnie.Pewne dokonania wywołane walcem historii są jednak nieodwracalne.Zwłaszcza,że owe rekompensaty płacić będą ewentualnie ci,którzy nie zawinili i osobistych profitów nie odnosili z procederu zawłaszczania cudzego.Majątki powinni zwrócić ci wszyscy,którzy "psim swędem" uwłaszczyli się bez tytułu na majątku państwowym i komunalnym po 1989 roku.Podam przykład przysłowiowej kwadratury koła.Jest rok 1939.Jest firma i majątek.Firemka zatrudnia kilka osób w tym właścicieli.Wchodzą Niemcy.Na budynek spda bomba,ale urządzenia i maszyny nadają się do odkopania i zostają przez okupanta przeniesione w inne miejsce.Okupant nosi się z zamiarem przejęcia zniszczonego budynku i terenu,by kontynuować tam działalność i dokonuje stosownych przekształceń własnościowych,bezprawnych ale skutecznych.Drukarnia,bo taki to był biznes eksploatują intensywnie.Powiększają zatrudnienie do ok 50 osób tłukąc jakąś propagandę.Po wyzwoleniu mienie,jako poniemieckie przejmuje państwo polskie.Próby prawnego wyjaśnienia sprawy nie są w tym czasie możliwe.Po ok.30 latach udaje się skorygować przekształcenia niemieckie.Niemałym kosztem i wieloletnimi zabiegami.Zwrotu jednak nie było,poniewa z uwagi na zatrudnienie w 1945 roku zakład podlegał nacjonalizacji.Tu niczego już nie można było załatwić.A współcześnie to żąda się wpisu sądowego od 100 tys.złotych.W ten sposób sprawa zamknęła się sama.