Drobny problem będzie polegać na tym, że ci lekarze "pracujący dla pasji" nie będą w stanie obsłużyć nawet samych emerytów. Zresztą mając do wyboru pracę dla pasji oraz pracę w której oprócz pasji będzie się miało sensowne wynagrodzenie niewiele osób będzie się zastanawiać co wybrać.
Podsumowując, płaca lekarzy powinna być definiowana przez wartość ich pracy, która jak by nie patrzeć jest wysoka (bez zdrowia to i pieniądze na niewiele się zdadzą).
Co w takim razie z emerytami?
Niestety tu problem jest taki że emeryci już nie pracują i nie mają oszczędności na starość. Więc jedyne co państwo może zrobić, to zabrać pracującym i dać emerytom. I tu zawsze będzie dylemat: ile?
A może zamiast skupiać się na tym jak dzielić ten polski placek warto by pomyśleć co zrobić by urósł? Niestety rząd ma inne problemy na głowie i za mało czasu by zając się gospodarką. No więc emerytom się nie polepszy...