Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Nie unikniemy kolejnego podnoszenia podatków i zamrażania pensji

Nie unikniemy kolejnego podnoszenia podatków i zamrażania pensji

Wyświetlaj:
oberver / 83.25.31.* / 2010-09-23 19:40
to wniosek jest taki ze ktos tu kradnie-no bo jesli jest wiecej a ja mam mniej to jak to wytlumaczyc?
marsellon / 2010-09-22 19:17
http://smolensk-2010.pl/2010-05-14-54-pytania-nadal-aktualne-aktualizacja-13-05-2010.html
dfsfs / 83.23.211.* / 2010-09-21 18:16
to już jest niemożliwe.. wystarczyło 20 lat dem.... cji i kraj zadłużony po uszy
Myślenie boli / 81.219.160.* / 2010-09-22 19:20
Nataniahu mówił wyraźnie, nie słyszeli?
Londynek-net / 86.176.128.* / 2010-09-20 22:33
tak, najnizszy dlug publiczny ,najwyzsze podatki, najnizsza kwota wolna od podatku, najwyzsze ceny gazu i pradu i pre innych najwyzszych w Europie cen.
nie-PiSmakom / 178.235.7.* / 2010-09-19 21:16
Będzie ciężka zima. Do tego się przygotujmy ... rząd musi wygrać wybory 2011. Wprowadzając niepopularne decyzje teraz - przegra je.
mś / 85.89.162.* / 2010-09-19 10:56
Złodziejstwo w biały dzień. A gdzie jest forsa z prywatyzacji i FOZZ, czyżby poszła na społeczników organizujących Polskę, na państwo demokratyczne ? Gdzie zawieruszyła się ta sprawa ? Mam nadzieję, że Bogu tym razem uda się stworzyć forsę na rachunki podstawowych świadczeń poddanych z fekalii, aby uniknąć wpisu na czarną listę dłużników. Ciekawa jestem jaką czerpią z takiej sytuacji satysfakcję osoby za to odpowiedzialne ?
młot / 77.253.18.* / 2010-09-18 00:29
koszt zielonej wyspy , pseudo wzrostu gospodarczego.
m-53 / 83.24.22.* / 2010-09-17 22:31

część płaconych przez nas składek jest przekazywana przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych do Otwartych Funduszy Emerytalnych. Przez to powstaje dziura w budżecie ZUS,


Luuuudzie. Toć to kabaret. Moje składki wpłacane do OFE za pośrednictwem ZUS powodują dziurę budżetową.
W dodatku składki ściągane przymusowo i równie przymusowo pakowane do OFE.

Rozumując dalej tym tokiem, kiedy płacę kontrahentowi za towar za pośrednictwem banku to powoduję powstanie dziury budżetowej w banku. Bo ten biedak nie może sobie zatrzymać mojej kasy a tylko prowizję.

Uprzejmie przypominam nazwiska - Bielecki, Mazowiecki i Buzek. No i te palmy na Hawajach.
Budyń / 188.33.51.* / 2010-09-18 19:17
Dokładnie. Przecież nasza "reforma" to miała na celu - wtłoczenie społeczeństwu przez gardło siłą 1/4 całego długu publicznego. A finansowanie emerytury z obligacji skarbowych, przypomina logiką wyciąganie się z bagna za własne włosy - krótko mówiąc, będzie trzeba te obligacje wykupić za własne pieniądze, aby je dostać :) czyli dać Państwu drugie tyle pieniędzy, ile odprowadzono - czyli (7.3% pensji brutto *0,93) / 3 -> tyle idzie do OFE. Z tego 60% idzie na obligacje ... :)
Pilsener / 2010-09-17 22:05 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Ciągle słyszę o wadach demokracji i "kto ich wybrał" a przecież naszym problemem jest to, że demokratyczne reformy nigdy nie zostały dokończone! Mamy wynegocjowany przy okrągłym stole system partyjny! To nie WY wybieracie posłów i rząd lecz partia a kryteria są oczywiste: zasługi dla partii, co prowadzi do ciągłej degeneracji polityki i efektu domina, gdzie każdy kolejny rząd jest większy i gorszy od poprzedniego.

Chętnie bym kiedyś poszedł na wybory, ale po pierwsze nie mam na kogo głosować (bo nikt mnie i sektora prywatnego nie reprezentuje) a po drugie, nawet jakby taka osoba się znalazła to i tak nie mógłbym patrzeć na to, jak pomimo powiedzmy zdobycia 20 tysięcy głosów nie dostaje się do sejmu a wchodzą za to ludzie, którzy w takich miastach jak Kraków dostali po 1500 głosów. Jaka demokracja, taki w ogóle rząd, kapitalizm i cały kraj.

Reasumując: jak ma być dobrze, jak społeczeństwo nie ma szansy wybrać dobrych? O tym kto zasiądzie w sejmie decydują nie wyborcy, lecz partyjni baronowie.
mś / 85.89.162.* / 2010-09-19 10:42
Proponuję najpierw zapoznać się z ordynacją tzw. wyborczą w celu przekonania się, czy ona jest naprawdę "demokratyczna" ? Z mojego punktu widzenia to jest fikcja opieki nad narodem, raczej ubezwłasnowolnienie umożliwiające w kraju stworzenie możliwości funkcjonowania i zabezpieczenia /bez konsekwencji osobistych za złe decyzje/ uprzywilejowanej grupy społeczeństwa. Kraje demokratyczne w rozumieniu logiki to współczesny totalitaryzm.
Budyń / 188.33.51.* / 2010-09-18 19:19
Samych przedsiębiorców jest w Polsce 3 mln - wystarczy aby bez programu, kampanii itp wygrać wybory (przy naszej frekwencji) i zawłaszczyć w legalny sposób Państwo i ustawić pod siebie. Gdyby każdy przedsiębiorca namówił jedną osobę (współmałżonka/rodzica/dziecko dorosłe) do poparcia jego listy ... 6 mln wyborców. To da prawo nawet do zmiany konstytucji.
Tylko najpierw się trzeba między sobą dogadać :-)
e-lemi / 86.25.217.* / 2010-09-18 18:44
Tez sie z tym zgadzam ,ale co z tego ?
Tyle ze mnie to juz nie dotyczy - tu gdzie jestem kandydaci do Izby Gmin na zebraniach przedwyborczych prosza o moj glos

Pozdrawiam rodakow i zycze szczescia
Ordinary Man / 89.231.97.* / 2010-09-17 22:31
Absolutnie się z tym zgadzam. Raz byłem na wyborach, ale tylko z uprzejmości, gdy bliskie mi osoby prosiły abym poparł Wałęsę. Nigdy to już się nie powtórzyło.
Budyń / 89.78.50.* / 2010-12-18 15:45
Kiedy bliskie mi osoby pytały o mój udział w wyborach, odpowiadałem że każde kolejne nagabnięcie na ten temat zbliża mnie do wzięcia w nich udziału i poparcia Kaczyńskiego. Temat się kończył
mengele / 77.253.155.* / 2010-09-17 21:16
walka z bezrobociem to zatrudnianie coraz większej liczby w strefie nieprodukcyjnej /darmozjady opiniotwórcze/ ,ciekawe jak długo cicho będzie w strefie produkcyjnej ,Demokracja po Polsku to rządzenie bez referendum [ to nie Norwegia ] naród jest już pozbawiany woli unicestwiony .
jot-24 / 62.152.136.* / 2010-09-17 18:46
cóż to za demokracja, jeśli o najważniejszych sprawach dla narodu decyduje nie naród tylko garstka wybrańców? Powie ktoś że naród ich wybrał. Ale większość pytanych o to wyborców odpowiada : a czy istnieje inna możliwość? Ci wybrańcy natychmiast, nie pytając nikogo o zgodę dali sobie takie uprawnienia, że stali się rządem tyrańskim. Pilnują tylko żeby naród był przeświadczony o swojej bezsilności, i koszą konkurencję.To nie jest demokracja. Np. podatki i wydatki rządu. Robią co chcą.Nawet im do głowy nie przyjdzie zrobić referendum i spytać ludzi na ile się zgodzą. Twierdzą że to zły pomysł bo naród jest głupi i nieodpowiedzialny. Nawet nie rozpatrują takiej możliwości.Po co w takim razie ta szopka wyborcza ?Rządzacy to najbardziej załgana kasta w państwie.
KNY / 83.29.158.* / 2010-09-17 20:20
to własnie jest ta powalona demokracja, gdzie wiekszosc nie mam pojecia o tym czym jest panstwo, finanse i jak dziala gospodarka i wybiera takich rzadzacych jak teraz sa u sterow,
demokracja w obecnym ksztalcie cofa sprawia ze roziwjamy sie kilka razy wolniej niz wynosi nasz potencjal,
demokracja tak ale nie taka jak teraz,
wprowdzic cezusy: decydowac powinni ci maja wiedze i doswiadczenie w danej dizedzienie a nie ze Czesiek zul z pod budki z piwem zaglosuje na premieru Tusku bo ladnie w garniaku wyglada i mowi o milosci do wszystkich istot,
glupie ludzie nie widza ze przez ostatnie 3 lata pozycja naszego kraju praktycznie w kazdej dziedzieni sie obnizyla, nie ma zadnych reform, wszystko jest zostawiane na pozniej na przeczkanie,
a opozycja zamist starac sie to naglosnic kloci sie o krzyz,
krew czlowieka zalewa...
nie-PiS / 178.235.7.* / 2010-09-19 21:02
> a opozycja zamist starac sie to naglosnic kloci sie o krzyz,
> krew czlowieka zalewa...
Opozycja również nie ma pomysłu co robić z tym pasztetem. Dlatego zajmują się tym na czym się zna: - lotnictwem :-), krzyżami i trumnami.
NeoNazi / 83.3.13.* / 2010-09-17 17:24

Donald Tusk negocjuje w Brukseli zmianę sposobu liczenia długu publicznego. Rząd uważa, że doliczanie do niego sum przekazywanych przez ZUS do OFE, jest dla nas krzywdzące.


Przecież to jest dług, który Rząd zaciąga u Obywateli płacących składki na swoje przyszłe emerytury !!! O co ten spór.

Jak Tuskowi udało by się wynegocjować, żeby nie brali tego długu pod uwagę to PO zadłuży nas jeszcze bardziej pod górną bandę !!!
niewierzący ateusz / 83.8.112.* / 2010-09-17 18:10
dokładnie tak będzie, jak napisałem rano dziurę będziemy dalej zapełniać emisją obligacji, ale nie będziemy tego wliczać do wielkości długu dzięki temu dług rządowi spadnie poniżej 50% i rząd będzie mógł dalej emitować obligacje i na dokładkę części emisji nie wliczać do długu, zyskamy wizerunkowo, a stracimy kolejne dziesiątki miliardów, bo przecież za dwa trzy lata , mimo tego
niezaliczania do długu, dług znowu przekroczy 50% pKB, a faktycznie będzie przekraczał 60% albo i 70% tylko WY WYBORCY nie będziecie o tym wiedzieć bo części emisji obligacji nie będzie się wliczać do długu, dowiecie się dopiero gdy rząd ogłosi bankructwo, wczoraj tusk ogłosił ,że gotów jest poprzeć propozycje niemiec, by możliwe było ogłoszenie bankructwa państw członków unii
esu / 62.87.129.* / 2010-09-17 17:20
Teraz decydującą sprawą jest, że jak nie PO to kto? Wszyscy u władzy już byli od SLD, przez PiS po PSL, a żadnej nowej partii nasza okrągłostołowa grupa trzymająca władzę nie dopuści do pokazywania w TV. Jak można zagłosować na kogoś o kim się nie słyszało i kogo się nie widziało. Wiadomo przecież, że w internecie ludzie nie szukają informacji o politykach, więc całą widzę o kandydatach czerpią głównie z TV, a tam Tusk od rana do wieczora i jeszcze bardziej żenująco wypadający Kaczyński.
buuu / 178.104.36.* / 2010-09-17 15:52
NIE UNIKNIEMY BO SIĘ ZGADZAMY NA TE RZĄDY.

DZIĘKUJE WAM WYBORCY PO, ZE WRZUCACIE KARTKE WYBORCZĄ NA TYCH BAŁWANÓW, BO ŻEŚCIE TACY SAMI JAK ONE.
Oszołomowaty / 83.14.48.* / 2010-09-17 14:54
Tak patrzęna tą mapkę z zadłużeniem iwidzę, że jeśli chodzi o kraje postkomunistyczne to znacznie przegonilismy naszych wspókolegów ... Ponad 20 lat czerwono-różowych rządów sie kłania. A tutaj cos z sieci nie na temat:
"..Weta Kaczyńskiego: które z nich hamowały Wielkie Reformy Tuska?
Bronisław Komorowski i PO prosi Naród o 500 dni spokoju - czyli do kolejnych wyborów parlamentarnch. Ma to pozwolić rządowi Donalda Tuska przeprowadzić w końcu jakieś tam reformy (wszystkie pewnie Wielkie), których PO nie mogło przeprowadzić, bo spotykały sie ze sprzeciwem śp. Lecha Kaczyńskiego.

Jak zwykle w takich systuacjach warto zobaczyć jakie to inicjatywy hamował swoimi wetami Prezydent Kaczyński. Lista odmów podpisu ustaw przez Prezydenta (wraz z komentarzem "Gazety Wyborczej") za czasów rządu Donalda Tuska (czyli przez 953 dni) poniżej:

1. Nowelizacja ustawy medialnej, otwierającej koalicji drogę do zmian w mediach publicznych.

2-3. Dwie nowelizacje prawa o ustroju sądów powszechnych dotyczące wynagradzania sędziów.

4. Nowelizacja ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji znosząca m.in. przepisy ograniczające zarobki prezesów państwowych spółek

5. Nowelizacja ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych umożliwiająca zmianę przeznaczenia gruntów rolnych bez uciążliwych procedur.

6-8. Pakiet reformujący służbę zdrowia, w tym ustawa o zakładach opieki zdrowotnej, która zakłada obligatoryjne przekształcenia ZOZ-ów w spółki prawa handlowego.

9. Nowelizacja ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, która dopuszczała hipermarkety do rynku bonów towarowych dla pracowników

10. Nowelizacja ustawy o emeryturach i rentach z FUS. W efekcie ludziom bardziej opłaca się przejść na rentę, niż nadal pracować

11. Ustawa o ratyfikacji konwencji w sprawie kontaktów z dziećmi

12. Ustawa o emeryturach pomostowych.

13. Ustawa o funduszach dożywotnich emerytur kapitałowych. (1)

Tyle za "Gazetą Wyborczą". A teraz pytanie nr 1 do Pana Premiera: które z tych ustaw miały kapitalne znaczenie dla poprawy stanu życia Polaków (hamowały Wielkie Reformy?).

Popatrzmy: raczej nie weta 1-3 (dotyczyły spraw niepierwszoplanowych z punktu widzenia Kowalskiego). Weto nr 4 ma niewielki zasięg, więc odpada. Tak samo weto nr 5, 9, 11, 13 - dotyczyły raczej spraw dalekiego planu niż problemów wydawałoby się priorytetowych.

Pozostają nam weta nr 10, 12. Czy miały one strategiczne znaczenie i dotykały najbardziej dotkliwych bolączek III Rzeczpospolitej - nieśmiało śmiem się z Panem Premierem i Panem Marszałkiem niezgodzić.

No i są jeszcze weta nr 6-8. Ale zaraz... Co ta "Wyborcza" napisała! Pakiet zawetowany przez Prezydenta hamował "obligatoryjne przekształcenia ZOZ-ów w spółki prawa handlowego", czyli w uproszczeniu przymusową prywatyzację? Ale przecież sąd uznał, że żadnej prywatyzacji miało nie być, a to że program PO w tym punkcie nadzorował B. Komorowski oznacza tylko tyle, że był im przeciwny. Skandaliczny jest ten wyrok sądu.

Dobra, dosyć żartów. Premier tłumaczy, że nie było sensu wnosić ustaw, bo i tak Kaczyński postawiłby weto (co za fatalizm - to pewnie dlatego był taki moment w Sejmie, że zwyczajnie nie było co robić, a posłowie odbijali się od ścian bo laska Marszałka Komorowskiego była wolna - od projektów ustaw, oczywiście).

Ale wystarczy przeanalizować wypowiedzi PR-u rządu (zresztą najważniejszej instytucji obecnej Rady Ministrów), gdy ustawa spotykała sprzeciw płynący z Pałacu Prezydenckiego. "Hamowanie reform" i "cofanie Polski" to chyba najbardziej delikatne określenia.

Pytanie nr 2 brzmi: czy gdyby rząd miał szuflady pełne reform to czy Premier Tusk odmówiłby sobie satysfakcji napiętnowania szkodnika Kaczyńskiego, gdyby ważną i kluczową dla Polski ustawę Prezydent odesłał z powrotem do Sejmu? I co gorsza dla Głowy Państwa, racja byłaby po stronie Tuska, a o reakcji Kaczora klekotały by przez czas nieokreślony wszystkie media (co przełożyłoby się raczej na słupki ulubionych sondaży).
.."
do początku nowsze
1 2 3

Najnowsze wpisy