Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Niedaleko pada Gilowska od Kołodki

Niedaleko pada Gilowska od Kołodki

Money.pl / 2006-06-09 10:55
Komentarze do wiadomości: Niedaleko pada Gilowska od Kołodki.
Wyświetlaj:
marek999 / 87.239.216.* / 2006-06-09 12:08
Dymisja Pani Gilowskiej !!!
BARDZO, bardzo dobrze
jak mozna byc tak zaklamanym czlowiekem,
obniza podwyższając, zabiera pracownikom uczelni, zeby potem oddac, po zmarnowaniu wiekszej części, a potem na uczelni portier z kilkuletnim stażem zarabia więcej od asystenta, a kierowca od adiunkta
Marqus / 212.244.249.* / 2006-06-09 11:23
Panie Janie - przyrównanie twórców do inteligencji jest bardzo ryzykowne, a opieranie wywodu na takim założeniu to po prostu absurd.
Jaromir / 82.160.142.* / 2006-06-09 11:00
Panie Janku, pisze Pan, że Zyta Gilowska może zostać uznana za V-kolumnę PO w PISie. Dla mnie jest "zupełnie oczywiste" jak mawia najlepszy wykonawca mazurków, że Pani profesor jest V-kolumną. Jak oni w tej PO znakomicie przewidzieli różne ewentualności. No i Pani Profesor świetnie to rozegrała. Rodzina do Biura, syn na I miejsce listy, święte oburzenie Brata Donalda, odrzucenie w niebyt, a wykonawca mazurków wszystko to kupił. Wiadomo było od dawna, że PiS nie ma kandydata na szefa MF, a próba z p. Lubińską skończyła się żałośnie. Teraz Pani Profesor rozgrywa swoją życiową partię, i robi to znakomicie. Niech nikt nie liczy, że Minister Finansów poda się do dymisji. Gra ciągle się toczy...
noducks / 213.158.197.* / 2006-06-09 12:16
Sosnierz gdy był w PO był antybohaterem dla Kaczyńskiego, a teraz dla wykonawcy mazurków jest piękną postacią polskiej sceny potylicznej...
x / 81.190.42.* / 2006-06-09 10:55
Ciezko nazwac inteligencja czesc, ktora glosowala na PIS
łżeeliciaż / 83.26.237.* / 2006-06-09 12:32
polityczne kołtuństwo, chamstwo (vide bure suki, pijany zomowiec symbolem służby cywilnej), schizofrenia (jakiś wysoko postawiony debil z pis tłumaczył wniosek ws olejniczaka faktem rozmyślego działania 'bo kotlinowski to tylko pod wpływem impulsu), krętactwo (tusk a sprawa armii lądowej 3. rzeszy), itd, etc. nie ma granic i nie jest przypadłością tej czy innej partii. to nasz obraz własny - brudnych, zadufanych w sobie nierobów, patriotów meczowych, którzy nawet posiadając dokotrat z historii ,nie wiedzą w którą stronę maszerować chciały legiony dąbrowskiego. a fałszowanie w pieśni i w przenośni jest także cechą POwszechną
mom / 87.207.198.* / 2006-06-09 19:45
Mam wrażenie, że dyskusja dość daleko odbiegła od kpsztów uzyskania dla twórców. Nie rozumiem dlaczego 50% koszty uzyskania przychodów nazywa się przywilejem podatkowym. Zarabiam na życie pisaniem. Sama kupiłam komputer z całym oprzyrządowaniem, sama opłacam prenumeraty kilku fachowych periodyków, sama płacę za internet, telefony itd., dostęp do specjalistycznych programów, serwisów itd. itd. Jeśli muszę wyjechać służbowo finansuję wyjazd sama i nie przysługuje mi zwolnienie podatkowe obowiązujące w przypadku diet pracowniczych (i poselskich). Osoby pracujące "na etatach" dostają to wszystko od pracodawców i jeszcze odliczają ponad 100 zł miesięcznie jako koszty uzyskania. Gdzie tu te szalone i niesprawiedliwe przywileje dla twórców? Opowiadanie p. Gilowskiej, że dba o interesy "zwykłych" ludzi (a którzy są niezwykli?) i nie może pozwolić, by elitarne "przywileje" kłuły ich w oczy, to już Himalaje cynizmu i demagogii.
MacMurphy / 84.40.135.* / 2006-06-10 13:39
Jestem za tym, aby miałaby Pani możliwośc wyboru. Albo rozliczanie PIT ryczałtowymi kosztami uzyskania przychodu w wysokości TAKIEJ SAMEJ JAK WSZYSCY INNI PODATNICY, albo rozliczania PIT faktycznymi kosztami uzyskania przychodu określanymi na przykład w podatkowej ksziędze przychodów i rozchodów, tok jak robią to już miliony podatników.

Chciałbym także, aby wybór rozliczania wedlug FAKTYCZNYCH kosztów uzyskania przychodów, był jednocześnie wyborem LINIOWEGO PIT
1 2
na koniec starsze

Najnowsze wpisy