Stoi za blatem mówca wielki
Stołek troszkę się chwieje
Kto zrobił taką mównicę
Układ po cichu się śmieje
Łyk wody i haust powietrza
Słów trzeba wiele a wiele
Przekazać spragnionym słuchaczom
A układ ciągle się smieje
Wyjaśnić im trzeba dokładnie
Co by zrobili beze mnie
Ja wiem co było - co będzie
Układ się śmieje nikczemnie
Przed nami wiele jest pracy
Zadań piętrzy się mrowie
Trzeba odzyskać to wszystko
To wszystko
Nie mieści się w głowie
A jeszcze układ krzeklęty
Nogi ucina od stołków
Lecz nas to nie zmiecie ze sceny
Nas Partii dyplomatołków
Proszą przestańcie już ględzić
Lecz czy możemy zaprzestać
Gwiazda nas wiedzie przegodnia
A gwiazdą Towarzysz Wiesław