banki sa prywatnymi przedsiebiorstwami, ktorych glownym celem jest maksymalizacja zysku przy minimalizacji ryzyka.a w zwiazku z tym, ze panstwo emituje ogromne ilosci papierow skarbowych, aby zalatac dziure budzetowa (co wymaga ich wysokiego oprocentowania), wiec nie ma sie czemu dziwic, ze banki wola kupic 100% pewne papiery skarbowe niz pozyczac pieniadze na rynku.udzielenie kredytu niesie za soba zawsze jakies ryzyko, a ze dzieki podatkowi belki depozytow w bankach jest coraz mniej, wiec banki pozyczaja tylko tym, ktorzy spelniaja okreslone(mocno wysrubowane) warunki,lub na wysoki procent.mylnie pan sadzi, ze glownym winowajca sa banki, glownym winowajca recesji jest nasz deficyt budzetowy.najpierw nalezy naprawic(a ne tylko podrasowac, co proponuje pan kolodko)nasze finanse publiczne(podtswa to ograniczenie deficytu),a dopiero wtedy czepiac sie bankow.jezeli zostanie ograniczona podaz papierow skarbowych o wysokim oprocnetowaniu, wtedy banki, aby generowac zyski, beda musialy pozyczac pieniadze na nizszy procent, jednoczesnie rozluznajac procedury kredytowe. szanowny panie, to jest cala filozofia oparta na podstawowych prawach ekonomii... jednak rzadzacy nie chca tego zrozumiec, bo to wymaga niepopularnych decyzji.tylko tyle i az tyle