heh - niejednokrotnie zdawałem sobie to pytanie.
Odpowiedź jest prosta - cała rzesza urzędników, musiała by się przestawić z myślenia typu "klient nasz wróg" na "klient nasz pan" i w tym duchu działać, podejmować decyzje. W dodatku sporo z nich straciło by przy takim klimacie pracę.
Heh - marzy mi się, że bez zbędnych utrudnień można będzie prowadzić tu kiedyś biznes, ale administracja za bardzo kocha "ciepłe posadki", żeby dopuścić do tego - dopiero poważny kryzys może coś ruszyć w tym kierunku.