Forum Forum dla firmZakładanie firmy

Od zera do milionera- 18 LAT!

Od zera do milionera- 18 LAT!

przemo1722 / 2010-03-01 11:21
Witam.
Przedstawię się, mam 18 lat i jestem uczniem 3 klasy LO.

Smykałkę do interesu miałem zawsze :). Przynajmniej tak mi się wydaje. Oczywiście zaczynało się od drobnych prac za dzieciaka. Zawsze dążyłem do tego żeby mieć pieniądze, więcej od przeciętnych ludzi. Nie jestem wcale aż takim materialistą tylko wychodzę z założenia, że życie jest za krótkie żeby przeżyć je "na szaro", od 1. do 1. Postawiłem sobie poprzeczkę bardzo wysoko i w miarę możliwości (w środku jestem pewien) chcę to osiągnąć.

Zawsze podziwiałem ludzi , którzy jeździli pięknymi mercedesami, byli ubrani w garniaki, mieli drogie telefony i zegarki. Po prostu mieli oni głowę do interesu, bo każdy może, wystarczy chcieć i zrobić coś ze swoim życiem. Najbardziej podobała mi się u nich taka władza wymalowana na twarzy. To, że wszystko potrafią załatwić, tylko jeden czy dwa telefony...

Z biegiem czasu zaczynało się poważniejsze zarabianie na wakacje (16-18lat). Bukmacherka itp. Chwytałem się wszystkiego, ponieważ lubię zarabiać, "inwestować", nigdy wydawać na tzw. p******* jak to robią niektórzy znajomi. Ani się obejrzałem a wkroczyłem w wiek pełnoletności :) Świeżo bo od paru miesięcy. Oczywiście otworzyły się przede mną wszystkie furtki.

Jestem osobą kreatywną i zdolną. Głowę mam zawsze napakowana pomysłami. Mam wielką nadzieję, wiem to że kiedyś przez te pomysły uda mi się coś osiągnąć. W przyszłości liczę na kierunek marketing i zarządzanie. Chodź dużo mówi mi że w tym kraju wiele nie osiągnę, myśle o UK, USA, język dla mnie nie jest żadną barierą.
---------------------------
A teraz do sedna. Czy mielibyście dla mnie jakieś porady dotyczące co taki chłopak jak ja 18 lat może zrobić żeby jakoś w życiu się ustawić, chciałbym zacząć jak najszybciej bo szkoda mi życia. Tak naprawde nie pisałem tego wszystkiego żeby sie pochwalić ile mam kasy, bo jej nie mam. Czy moge myśleć o giełdzie, obligacjach czy własnej firmie w tym wieku? Oczywiście czy uda mi się to połączyć ze szkołą, chodzi o firmę i naukę w LO. W co mogę zainwestować aby powoli piąć się w górę? Wiem że jest tu wiele ludzi którym nie dorastam do pięt wiedzowo. Maklerów, biznesmenów itp... Takie porady od Panów są bezcenne dla mnie bo tak naprawdę jest to moje życie....

Pozdrawiam i czekam na odpowiedź :)
Wyświetlaj:
EarnFirstMoney / 77.111.247.* / 2020-02-26 18:16
Zerknij na mojego bloga odnośnie zarabiania:
www.earnfirstmoney.wordpress.com/blog/
KamilaKowalczyk / 2020-02-26 16:26
Dobrze sobie można warunki pożyczki dobrać pod siebie na stronie https://finrada.pl/pozyczki tam ustalasz sobie suwakiem sumę i czas spłaty i tyle. Dużo szybciej można dotrzeć do tych warunków które człowieka interesują zamiast przedzierać się przez dziesiątki różnych pożyczek
Wolbr0m / 185.161.93.* / 2019-07-14 11:17
No i co z tego, że się założy firmę w wieku 18 lat jak jeszcze trzeba sobie ustalić pewne sprawy związane chociażby z finansami. Bez dobrej księgowości daleko się nie zajedzie, no a przydałoby się. Polecam firmę Gamę z Warszawy. Naprawdę sprawdzeni specjaliści. Cięzko im coś zarzucić.
ewa770 / 31.0.122.* / 2019-10-21 15:42
Praca dodatkowa zdalna 5000euro/miesiecznie
pracujesz na inwestycjach w bitcoin,
wystarczy 1 do 2 godzinny dziennie,
zapisz się tu http://systemzarabiania.pl
kams/18/ / 91.231.122.* / 2016-01-24 20:45
Widze, ze post zostal dodany 6 lat temu. Jezeli jeszcze tu jestes, to podziel sie tym, jak potoczylo sie Twoje zycie. Sama teraz znajduje sie w identycznym momencie zycia.
prezesbit. / 5.172.238.* / 2019-07-09 15:44
Jesteś bogaty..? To Bogać się dalej ! Zarabiaj ponad 20.000zł
Uwaga! Dla Inwestorów! oferta skierowana dla osób rządnych sukcesu i rozwijających się przedsiębiorczo. Na stronie http://zarobmilion.pl Ujawniono jak zarabiać pieniądze na Bitcoinie. Dla większości ludzi bitcoin to melodia przeszłości, jednak dla pewnej grupy sprytnych inwestorów to największa kopalnia złota w dziejach. Zobacz jak możesz również i ty zarabiać ogromne pieniadze zdalnie i bez wysiłku!
ulunk / 83.23.67.* / 2018-03-20 19:29
1 bańkę trzeba z....ać i będzie z górki !
Sredniolatek / 79.187.254.* / 2010-05-17 09:08
Bardzo podoba mi się twoja ambicja, ale to za mało. Wydaje mi się, że kluczem do sukcesu jest wyprzedzenie konkurencji, czyli bycie lepszym niż przeciętna w danej dziedzinie. Znam lekarzy, prawników, inżynierów, ... którzy ledwo wiążą koniec z końcem, bo są niezaradnymi miernotami, ale po drugiej stronie - też takich wielu znam -są cenieni specjaliści w swoich dziedzinach, którzy nie mogą opędzić się od nadmiaru intratnych zleceń. Wniosek -musisz być w czymś lepiej niż bardzo dobry aby wyprzedzić konkurencję. Niestety w wielu dziedzinach nie dochodzi się do takiego poziomu w miesiąc czy rok. Za podstawę jednak bym przyjął bardzo dobre wykształcenie, bo to jest kapitał bezcenny.
Pozdrawiam i życzę sukcesów ( bez konieczności uczenia się na błędach)
tymag / 95.40.4.* / 2010-03-14 23:27
Moim zdaniem niestety, lecz jeżeli masz głowę pełną pomysłów, to znaczy że robisz wszystkiego za dużo. Musisz skupić się na paru opcjach a nie na wszystkich, ponieważ musisz mieć JASNO określony cel.
Kolega z myfinance.com.pl bardzo dobrze napisał:
1. Pomyśl co umiesz robić i co chcesz robić.
2. Rób to.

To akurat jest tekst z poranku kojota, lecz bardzo mądry.

Musisz odkryć w sobie co konkretnie lubisz robić i zacznij iść w tym kierunku. Znajdź jakieś hobby z którego potem będziesz czerpał zyski.
Ja w wieku 18 lat pojechałem do warszawy, troche popracowałem. Uzyskałem dofinansowanie na działalność z UP i teraz jest wyśmienicie. Ciągle wymyślam nowe interesy jednak tylko w tym kręgu w którym jestem obeznany.
Dlatego ważne są konkrety, bo jak będziesz robić wszystko, to nie będziesz robić niczego.

Także powodzenia !
blondynka (tylko) / 86.180.238.* / 2010-03-10 22:18
ja tez juz nie gonie, po studiach pracowalam ciezko przez pare lat ,zarobilam troche na gieldzie, dobralam kredyt na zakup ziemi budowalnej pare dobrych lat temu oraz na budowe domu, znajomi sie pukali w glowe, po co sie zadluzac i dawac bankom odestki,ale tajemnic finansowych i motywow sie nie zdradza,no wiec teraz majac lat 35 i majac dobre wyksztalcenie i kwalifikacje pracuje kiedy chce,nie pracuje kiedy nie chce,bo chce sobie pojezdzic,poczytac, oddac sie hobby,do tego ma juz na studia dla dziecka (mam nadzieje,ze bedzie sie chcialo ksztalcic tak samo jak ja) oraz mam na emeryture. Znajomi juz sie nie pukaja,wszystko sie oplacilo i to bardzo dzis juz nawet nie mam dlugow i planuje kolejny dom. A jestem tylko blondynka, zarabialismy z mezem razme,ale to wylacznie moje pomysly co zrobic z pieniedzmi,ktorych nigdy nie bylo duzo, jak to u ludzi po studiach choc z dobrym wykdsztalceniem i rozsadna praca.Dodam,ze coz nie latam i nie wydaje na fatalszki i nie przepadam za takimi kobietkami,ktore poza shoppingiem i plotkami nie maja innych pomyslow na zycie i siebie.
wolny człowiek / 83.27.10.* / 2010-03-10 11:36
A ja odpowiem Ci przekornie. Mam 56 lat, mam samochód (przyzwoity, ale nie mercedesa - zresztą mercedesa też miałem, choć nie nowego, obowiązkowo też pracowałem w garniturze). Kasa nigdy mi nie imponowała i niewiele wkładałem wysiłku w jej zdobywanie i nigdy nie odczuwałem braku kasy.
Za to przez większość życia robiłem to co chciałem i kiedy chciałem.
Mam różne pasje i znajduję czas żeby robić to co lubię i dla mnie to jest sens życia.
Jednocześnie mam paru znajomych, którzy od wielu wielu lat nieustannie świątek, piątek i sobota pracują dla kasy (dodatkowe zlecenia, bądź praca w swojej firmie) i zawsze brak im kasy, o wolnym czasie to nawet nie marzą. Hobby - nawet chyba nie wiedzą co to takiego (no chyba że zarabianie pieniędzy). Po tych latach pogoni są zmęczeni, wypaleni, często porozpadały się im rodziny i czasem jak siądziemy przy kieliszku (rzadko znajdują na to czas) to zanim się urżną wylewają swoje żale, że "To nie tak miało być"
Przemyśl dobrze jak chcesz spędzić życie, drobne błędy możesz na bieżąco korygować, wszyscy je popełniamy i to jest nieuniknione,ale drugiego życia nikt Ci nie podaruje.
Oczywiście szanuję Twój punkt widzenia jeśli moja wizja życia Ci nie odpowiada, ale wówczas ja nie wiązałbym przyszłości z Polską, tu ludzie przedsiębiorczy, a jednocześnie uczciwi mają mocno pod górkę, by nie powiedzieć że nie mają szans.
kwachs / 2010-03-10 16:31 / Tysiącznik na forum
Zgaduję - odziedziczyłeś mieszkanie po dziadkach? Ok, znam kilka takich osób jak Ty - robią fajne rzeczy, nieźle się przy tym bawią,a pienądze przychodzą jakby same do nich. Może nie są milionerami, ale na to, co im potrzeba - mają. Jednak wszystkie te osoby pochodzą z zamożnych rodzin, dobrze wykształconych i posiadających liczne kontakty. Ci ludzie na dzień dobry dostali pewność siebie, przekonanie, że świat jest dla nich, oraz brak długów na samym wstępie samodzielnego życia. Niestety nie każdy ma takie szczęście. Większość osób rodzi się w przeciętnych (czytaj biednych) rodzinach i jeżeli chcą czegoś więcej muszą się ostro gimnastykować. Jeżeli chłopak chce być bogaty, to co w tym złego? Nie będzie tak, jak w przypadku kolegów, o których piszesz, że "nie tak to miało być". Będzie bogaty i będzie szczęśliwy.
wolny człowiek / 83.27.20.* / 2010-03-10 17:59
Zupełnie nie zgadłeś. Nic po nikim nie odziedziczyłem. Dom wybudowałem własnymi rękoma, a pieniądze na dom zarobiłem pracując za granicą po 12 godzin dziennie. Były to lata 80-te. ubiegłego wieku. W Polsce zarabiałem ok.30$ miesięcznie, za granicą ok. 700$. Nie uwierzysz, ale do budowy domu startowałem z KAPITAŁEM 2000$ (słownie: dwa tysiące dolarów), oczywiście musiałem też kupić działkę. Wszyscy znajomi pukali się w czoło, a ja po 2 latach mieszkałem u siebie. Oczywiście docelowe wykończenie trwało jeszcze kolejne 4 lata, ale dałem radę. A z rodziny pochodzę może nie biednej, ale nigdy się nam nie przelewało, ale miałem od dziecka wpojony nawyk pracy i poszanowanie pieniądza.
A chłopakowi życzę wszystkiego dobrego i przecież napisałem że szanuję jego wybór, zwróciłem tylko uwagę że czasem można się zapędzić i zatracić to co kiedyś było dla nas ważne.
yourlordandmaster / 85.222.86.* / 2010-03-09 17:54
Zainwestuj w siebie.
Taki sobie realista / 83.17.30.* / 2010-03-09 23:54
Pomyśl o jakimś rozsądniejszym kierunku studiów niż marketing i zarządzanie (techniczny albo medyczny nie byłby zły). Wybij sobie z głowy wszystkie humanistyczne mrzonki typu socjologia empiryczna czy kulturoznawstwo środziemnomorskie. Ucz się i dużo czytaj - to niestety takie przyziemne.
Jeśli ktoś chce szybko mieć na "mercedesa, garniak i drogie zegarki" to najprędzej trafia pewnie do narko- porno- albo seksbiznesu.
k37 / 95.40.134.* / 2010-03-09 15:06
nikt kto ma dobry pomysł nie odda ci go ot tak, na forum, więc na żadne realne rady nie licz;
właśnie zdałem sobie sprawę, że to m.in. o mnie piszesz - mam dobrego mercedesa, lniany garnitur od Bossa itp itd jestem tak zajęty pracą, że nawet nie zauważyłem kiedy się tego dorobiłem;
to, że mi się powiodło to kwestia pracowitości oraz szczęścia-przypadku, ktoś we właściwym momencie pchnął mnie, jak kostkę domina, we właściwym kierunku. 10 lat temu nawet mi się nie śniło, że będę robił to co robię dziś, a uwierz mi, nie zawsze było różowo. Życzę ci powodzenia.
Dejksix / 5.173.10.* / 2021-10-09 19:32
Jak sie potoczyly losy? Jestes jeszcze? W jakim kierunku zaczales sie rozwijać?
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/
kucmar / 86.111.111.* / 2010-03-09 02:10
czy uda Ci się połączyć prowadzenie firmy ze szkołą??

Jeśli będziesz chciał to wszystko jest możliwe.
Ja jestem na 2 roku studiów dziennych kierunek ekonomia i od roku daję radę z własną DG. Może milionów z tego nie mam ale lepiej mieć coś niż nic, tak sobie powtarzam i to mnie motywuje.

Pomysłu nikt Ci nie podpowie wprost, moja jedyna rada nie porywaj się na wielkie rzeczy, projekty, zacznij od drobnicy i dzięki temu zgromadź kapitał (chyba że go masz) to wtedy drobnica na większą skalę ;)

I pamiętaj jedno, nie poddawaj się!

popieram w 100% poprzednią wypowiedź, pomyśl a wymyślisz.
my / 83.29.75.* / 2010-03-03 19:11
Ja mam 2 rady:

1. Pomyśl co umiesz robić i co chcesz robić.
2. Rób to.

pozdrawiam
-H- / 192.109.111.* / 2010-03-11 12:49
Libue sie byczyc na hamaku....
Ivv / 89.72.43.* / 2010-03-12 09:58
Idealne byłyby studia za granicą, ale to kosztuje o ile nie zdobędzie się stypendium. Nie wiem, czy dałoby się połączyć je z pracą. Jednak studia tam gwarantują pracę, tu - nie. Stracisz czas, chyba, że zrobisz medycynę. Zalegalizujesz tam swój dyplom i do roboty na Zachodzie.
micpur / 212.67.134.* / 2010-03-31 22:52
Jeżeli jesteś twórczy i kreatywny i masz smykałkę do biznesu takie pytanie nie powinno się tu pojawić...
dkdnt / 83.27.173.* / 2010-05-14 01:07
niezła riposta;)
miarka / 2010-11-12 00:38
podobno pierwszy milion trzeba ukraść...reszta pójdzie już z górki
paulina363 / 2016-01-25 10:15
No myslę, że jak każdy z nas by wiedział jak się dobrze ustawić w wieku 18 lat to wszyscy bylibyśmy milionerami....

Najnowsze wpisy