tesa1959
/ 2013-02-22 09:09
/
Tysiącznik na forum i pełna kultura
Pani wypowiedź Tesso , cytuję: "Trzeba bylo iść do seminarium. ", jest niestety , nie ironiczna , jak moja, ale poniżająca i niegodna.
Moja jest inną odmiana ironii - sarkazmem. Bo mnie wkurza, jak jeden drugiemu zazdrości, ma pretensje nawet o to, że ten drugi radzi.
O tak, Pani MOGŁA dużo zrobić , ale inni nie są tak zdolni, wiec trzeba szydzić, że nie byli tacy przebiegli i cwani, i że nie poszli do seminarium.
Niekoniecznie muszą to być studia. Może być jakiś kurs, więc w czym problem. A ja mogłam dużo zrobić... . Mogłam, a wiesz jakim kosztem???? Ale warto było.
W pójściu do seminarium nie ma nic z przebiegłości i cwaniactwa. 6 lat wyrwanych z życiorysu, tak, wyrwanych z życiorysu, bo tyle jest tam nauki, że nawet najzdolniejsi nie maja czasu dla siebie. A przez pierwszy rok także kontakty z rodziną są mocno okrojone. Najłatwiej jest zazdrościć. Ja zawsze mówię, że wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma, a wiem co mówię, bo już zaliczyłam trochę życia i różnych miejsc pracy.
Mogę Ci tylko współczuć, że borykanie się z życiem , pozbawiło Cię poczucia humoru.
Nie masz mi czego współczuć. Poczucie humoru mam bardzo duże, tyle że jeśli idzie o sprawy dużej wagi, zostawiam je w kieszeni, a do życia podchodzę poważnie. Gdzie można wykazać się poczuciem humoru, chętnie wykazuję i wolę nawet te chwile od tych poważnych.
Zrozum człowieku, że komuna, gdzie każdemu wszystko się należało, dawno minęła. Teraz każdy, stety lub niestety, musi wziąć swój los w swoje ręce, a jak ktoś radzi, to spróbować skorzystać z tej rady, a nie doszukiwać się drugiego dna i zazdrościć.