wkurzona
/ 79.185.193.* / 2008-05-24 12:54
Ani Olejniczak, ani Kurski, ani Nelly, ani Senyszyn mnie zaskoczyli. Wypowiedzi mieli przygotowane jeszcze przed wystąpieniem Premiera. Wcale nie usiłowali odnieść się do słów Tuska, czy jego ministrów, powielili totalną krytykę dorzucając nowe słowa w stylu "pusta kartka". Podobała mi się dopiero reakcja p. Senyszyn na słowa p. Nelly dotyczące pracy rządów PiS-u. Powiedziala dokładnie to, co i ja myślę: jeśli rząd PO ma pracować tak, jak rząd PiS- u to już lepiej niech wcale nie pracuje.
Zadaniem PiSu i poniekąd LiD-u (czy jak mu tam) jest za wszelką cenę przypięcie łatki lenistwa, nieróbstwa, niemocy rządzącej koalicji. Chciałoby się rzec: "Zapomniał wół, jak cielęciem był".
Może to i kokieteria ze strony premiera Tuska, że nie przekonywał nas iż jego rząd jest najlepszym rządem po 1989 r., że jego rządzenie to pasmo sukcesów, że zapracowuje się po łokcie (pamiętam samooceny J. Kaczyńskiego), ale mnie premier przekonał, mnie żyje się spokojniej, ja wierzę w lepsze jutro.