Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Oszczędzanie albo emerytalne biedowanie

Oszczędzanie albo emerytalne biedowanie

Money.pl / 2006-08-02 13:32
Komentarze do wiadomości: Oszczędzanie albo emerytalne biedowanie.
Wyświetlaj:
weres / 80.53.43.* / 2006-08-02 20:02
Oczywiście, że rząd Buzka okradł Polaków. Jeszcze do niedawna telewizja publiczna mówiła, że to najlepsza z jego reform i żeby nie bać się wysokich prowizji, bo to gwarantuje znakomite zarządzanie finansami. To kompletna bzdura!!! Dzisiaj powinno napietnować sie tych ludzi. Gdyby to był swietny interes dla przyszłego emeryta, to instytucje finansowe nie do funduszów emerytalnych jak do miodu. Wydawały miliony złotych na reklamy w mediach i płaciły Goryszewskiemu po to, by okraść przyszłego emeryta. Normalny rząd przerwał by tę paranoję, ale ten nie jest normalny. Zadaniem tego jest mszczenie sie na wszystkich i dorabianie się na siłę. Opłaty manipulacyjne sięgały nawet 15%. To skandal, bo inne, dobrowolne fundusze pobierały 1% - 5% w zależności od inwestowanej sumy. Tu miały gwarancję stablnych wpłat, więc te koszta powinny być minimalne. Chyba lepszym rozwiazaniem byłoby dać szanse obywatelowi, i zobowiązać go do inwestowania w określone instrumenty finansowe. Już lepiej byłoby, by całość sum z II filaru wpłacać obowiązkowo do IKE.

Nawiasem mówiąc jeśli obywatele nie będą mieli co jeść, to odpowiedzialność i tak spadnie na państwo, a nie na instytucje finansowe. Niestety Buzka nie można było posądzać o szerokie, perspektywiczne myslenie. Dzisiaj głupota obywateli wyniosła go do Europarlamentu. A to Polska właśnie!!!
Daleki / 80.53.153.* / 2006-08-03 08:55
eh! Gdyby inni premierzy mieli tyle odwagi co Buzek!
Bez wątpienia, wiele spraw można było zrobić inaczej, być może lepiej. Ale tamten rząd przynajmiej coś ZROBIŁ. Zapłacił za to dużą cenę i wizja tej zapłaty tak odstrasza kolejnych premierów od zdecydowanych działań, że nie mam nadzieji na powtórzenie równie zasadniczych reform w najbliższej przyszłości.
Najlepszy przykład, to zapowiadana przez wszystkie kolejne rządy, reforma budżetu państawa.
MN / 80.51.231.* / 2006-08-03 08:05
Wracamy do ZUSu, co? Na świecie ubezpieczenia społeczne są motorem rozwoju kraju i podstawą budowy systemu kredytów hipotecznych. Buzek powinien zrobić jeszcze 5 reformę i załatwić się z KRUsem. Pewnie nie umieli dużo, bo skąd, ale chcieli i mieli odwagę robić porządek.
A_Davencourt / 2006-08-04 00:31 / Malleus maleficarum
Jak mawiaja teraz w pewnych kregach Nie matura lecz chec szczera zrobi z ciebie wicepremiera'.
rozwazny / 87.96.3.* / 2006-08-02 19:54
Moja propozycja. Zaluzmy stowazyszenie i skladajmy kase na ZUS na wspolnym kacie. Za ta kase zrobimy piekny biznes i kazdy na tym zarobi ;) Jak bedzie nas ZUS scigal to mysle ze na prawnika nas bedzie stac. Przeciez kazdy wie jak jest z prawem w tym p********** kraju ;)
adamk / 2006-12-29 15:00
Pomysł nie nowy, ale bardzo dobry ! Można wesprzeć się artykułami Bratkowskiego
i podanym przez Niego przykładem Inowrocławia ! Tylko jak odejść od ZUS ?
Polecam lekturę artykułów Bratkowskiego.
Rozśmieszony :((( / 195.245.217.* / 2006-08-02 18:59
Już widzę te niebotyczne pensje przed przejściem na emeryturę, ciekawe gdzie to są takie regularne podwyżki ?

Spora część osób nie ma nawet stabilnego zatrudnienia , z której doraźnie można utrzymać rodzinę a tu się daje przykład pani Magdy co to będzie zarabiać >10000 zł (NETTO) tuż przed emeryturą. Ciekawe jaki to zawód wykonuje pani Magda za 6000 brutto i jaki procent społeczeństwa stanowią takie Magdy skoro średnia zarobków wynosi 2530 brutto a najniższa 899.

Może by policzyć na jakie realia (a raczej nierealia) mogą liczyć osoby z tej grupy, zakładajac, że w ogóle dadzą radę utrzymać się w pracy przez tyle lat przy radosnej twórczości naszych polityków
A_Davencourt / 2006-08-02 21:51 / Malleus maleficarum
Czy cos mowi mu termin 'przykład' ew. 'sytuacja hipotetyczna''? To powinien pojac iz symulacja odrobine i conieco rozni sie od prognoz rynkowych i przewidywan makroekonomicznych? Autorzy dowodza slusznosci swojej tezy przez owa 'symulacje' a nie tlumacza mu jak bedzie za lat 30. Poza tym to byloby delikatnie mowiac 'szacunkowe dane'. Wlasciwie nie da sie przewidziec dlugofalowych skutkow przeszlych i obecnych pokreconych decyzji bandy przyglupich socjalistow i rolnikow.
gregor2000 / 2006-08-02 19:48 / Bywalec forum
Zakładając, że wzrost wynagrodzeń i inflacja wyniosą 2% rocznie po 45 latach pracy otrzymujemy:

Z minimalnego wynagrodzenia (899,10 PLN) będzie 2191,87 PLN (nominalnie).

Ze średniej krajowej 2549,70 PLN będzie 6326,80 PLN (nominalnie).

Wartości realne nie ulegną zmianie. Natomiast jeśli wzrost wynagrodzeń wyniesie 5% rocznie, a inflacja 2% to będzie to:

Z minimalnego wynagrodzenia - 3313,74 PLN (realnie).
Ze średniej krajowej 9397,23 PLN (realnie).
A_Davencourt / 2006-08-04 18:19 / Malleus maleficarum
Zgadza sie gregor2000. Brak polemiki lewicujacych tytanow intelektu jest bardzo znamienny. Nota bene, gdyby zalozyc w Twojej symulacji szereg zmiennych zwiazanych z rozwojem zawodowym, rodzina, ewolucja umiejetnosci zarzadzania finansami, etc. Mozna wykazac ktore i w jakim zakresie podejmowane osobiste decyzje moga znacznie poprawic 'calozyciowa' kondycje finansowa. Wezmy pod uwage chociazby fakt iz srednia zycia rosnie a zatem czas potencjalnej aktywnosci zawodowej ulega wydluzeniu (dzisiejszy 65-latek jest o wiele zdrowszy i sprawniejszy od swojego statystycznego odpowiednika przed 50 laty). Sam ten fakt posiada liczne pozytywne implikacje finansowe. Oczywiscie pod warunkiem ze socjalistyczne panstwo go nie wysle na przymusowa emeryture pod grozba utraty funduszy, kotre do niego naleza.
rozwazny / 87.96.3.* / 2006-08-02 17:59
Ja place tylko zdrowotne. Reszta pracuje na gieldzie ;) Regularnie wysylam podania o rozratowanie zaleglych skladek. Ludzie nie dawajcie tym pier... pasozytom pieniedzy.
sylwia z kwidzyna / 82.177.183.* / 2006-08-03 01:34
jakie podania? wytłumacz szerzej?
Spiderx / 87.206.63.* / 2006-08-02 16:57
W chwili obecnej jest około 5,6 mln emerytów. Państwo dokłada do emerytur około 2,5 mld (miliarda) miesięcznie.
Za około 15 lat liczba emerytów wzrośnie do 8 mln przy jednoczesnym spadku liczebności osób wpłacających pieniądze do ZUS.
Od 2011 liczba osób uzyskujących prawo do emerytury będzie rosła lawinowo (I wyż powojenny).
Jeżeli do roku 2015 ZUS będzie jeszcze istniał w swojej obecnej postaci to będzie cud. Ale cud okupiony wzrostem obciążeń pracujących, bo skądś tą kasę trzeba będzie zabrać.
Czyli młodzi ludzie będą musieli zgodzić się na wzrost obciążeń mając jednocześnie świadomość, że realna wartość ich emerytur maleje w stosunku do wysokości emerytur osób, na które idą ich pieniądze.
Tylko kto normalny się na to zgodzi? Do ludzi po prostu nie dociera jeszcze świadomość, że płacąc obecnie dość spore składki za 20-30 lat otrzymywać będą śmiesznie niskie emerytury (jakieś będą otrzymywać, to gwarantuje państwo).
Trudno zatem mieć pretensje do ludzi młodych i świadomych tego co się dzieje, że masowo emigrują.
Ten rząd jako ostatni ma szansę coś zmienić, kolejny będzie musiał użyć drastycznych środków aby zdążyć zapobiec katastrofie.
doc. berger-hojarski / 83.26.217.* / 2006-08-02 20:06
to nie jest rząd od 'bad news'. tak było za kazia marionetkiewicza i tak pozostaje za j.e. jarosława von kartofla pierwszego. chyba że endrju go do tego namówi, bo to zdaje się teraz jedyny rozsądny i szybko uczący się osobnik w alejach ujazdowskich :)))))))
Wapniak / 83.28.121.* / 2006-08-02 16:53
Na dzisiaj, tak durnych wypowiedzi jeszcze nie czytałem. Żadnej knstruktywnej myśli. Ja a po mnie choćby potop... Zakładając dlugość dorosłego życia ok. 40 lat.?... Chyba złe założenie... Szkoda klawiatury na pisanie.
NoDucks / 213.158.197.* / 2006-08-02 14:56
Dlaczego to akurat rząd, a nie prywatne firmy mają zajmować się ubezpieczeniem ryzyka utraty zdrowia, ryzyka "pociągnięcia" dłużej niż optymalne dla socjalistów 65 lat ;-) ?!

Szkoła podstawowa jest przymusowa. Dalej kształcenie jest nieobowiązkowe (mimo, że w większości "darmowe"). W dalszym kształceniu pewna część społeczeństwa dobrowolnie nie uczestniczy. Mimo, że doskonale wie o tym, że tym samym ogranicza swoje aspiracje do zamiatania ulic.
Dlaczego w tym, analogicznym przypadku państwo nie interweniuje i nie "uszczęśliwia" obywatela na siłę?

Bo w tym przypadku nie chodzi o WIELKĄ KASĘ, na którą małpy można zdrowo przewalić. Przymusowe ubezpieczenia społeczne to największe KŁAMSTWO socjalistów i pranie mózgów na niespotykaną skalę:
"Ubezpieczenia społeczne ze względów społecznych w każdym nowoczesnym współczesnym państwie pełnią doniosłą rolę."
Być okradanym i jeszcze to sobie chwalić... Dla mnie to niepojęte.
A_Davencourt / 2006-08-13 14:35 / Malleus maleficarum
Racja! Dla mnie to jest kolosalny paradoks w kontekscie spolecznym i jest prawie tak straszny moralnie jak specjalna ochrona prawna 'godnosci urzednika'. Jednak jak sie spojrzy na kontekst jednostkowy - osobisty z perspektywy takiego standardowego obywatele PRL-Reloaded - to staje sie wszytko jasne. Panstwowa przestepczosc zorganizowana czerpie sile z faktu ze slaba jest klasa srednia (wolnosc gospodarcza trwala tylko chwile po 1989 r.) natomiast masy zidiocialych, prymitywnych, wtornych analfabetow jest w stanie wrzeszczec o 'ochrone'. Wiec banda lewicowcow obydwu miotow - klan 'prawica' i klan 'lewica' wiedza ze wystarczy na zmiane co 4 lata obiecywac 'pochylanie sie z troska' za co bandyckie klany beda mogly w imie 'solidarnosci spolecznej' wymuszac potezne pieniadze. Wrzeszczacy sa tak skrajnie skretyniali ze pomimo braku poprawy swojego losu (przeciez te pieniadze 'solidarnie' nigdy nie mialy i nie beda do nich trafiac) dalej legitymizuja rzady czerwonych bandytow pod wplywem ich obietnic.
ggaga / 213.131.113.* / 2006-08-02 14:53
A mnie rozbawia zalozenie, ze za kilkadziesiat lat ZUS i II beda w ogole jeszcze istniec w obecnej formie. Moim zdaniem to wszystko sie w koncu zawali (ZUS- przez demografie, II filar - jak klocek domino) i p. Magda bedzie mogla liczyc co najwyzej na talerz darmowej zupy - jakos tam nazwanej od imienia przyszlego ministra opieki spolecznej.
Marqus / 217.8.162.* / 2006-08-02 14:16
czy można tu oskarżyć "twórców" reformy emerytalnej o tzw grabież zuchwałą - w końcu to było wiadomo już przed jej wejściem w życie ??? Wszystko co jest przymusowe musi być mniej korzystne niż "to samo" nieprzymusowe - z prostej przyczyny - gdyby było inaczej nie trzeba byłoby do tego zmuszać.
Herennius / 2006-08-02 14:07
Ponadto warto przypomnieć, że większa część składki trafia przecież do I-szego filara.
Problem polega na tym, że te pieniądze w całości są przeznaczane na pokrycie istniejących zobowiązań. Ten kapitał po porostu nie istnieje, został już bezpowrotnie skonsumowany, nie zarabia (jak ten w II-im filarze), jest li tylko zapisem na koncie ubezpieczonego i oznacza zadłużenie państwa wobec obywateli.
Goodman / 195.205.237.* / 2006-08-02 13:55
Rozbawiło mnie załozenie, że pani Magda będzie zarabiała mając 60 lat 10 452zł. Ja zakładam, że w tym wieku bedzie się cieszyła z pracy sprzątaczki lub opiekunki do dzieci za, dajmy na to 2000 zł (niech się kobieta cieszy...), co daje pierwszą emeryturę np. 2841,32 zł co niezwykle panią Magdę ucieszy. Najprawdopodobniej pani Magda w wieku 60 lat będzie bezrobotną bez prawa do zasiłku i jej emerytura w wysokości, np. 1234,56 będzie spełnieniem jej marzeń o spokojnej starości
z / 195.8.101.* / 2006-08-02 14:15
Warto pamiętać, że jeszcze 100 lat temu nie było ani emerytur ani zasiłków. I świat istniał. Państwo, które zabiera na starcie połowę przychodu (bo z akcyzami, VAT-ami itd. pewnie 80%) daje starym w zamian "socjal" ograbiając następne pokolenia. Jest tylko jedna skuteczna reforma systemu emerytalnego, opieki socjalnej itp. PRAWO DO REZYGNACI z tego systemu. Ci co zrezygnują powinni płacić podatki tylko na utrzymanie: sądów, wojska, policji, infrastruktury drogowej (o ile będzie państwowa).
Felek / 195.238.245.* / 2006-08-03 08:05
Właśnie że był w Niemczech już do 1863 roku
A_Davencourt / 2006-08-02 22:07 / Malleus maleficarum
Amen. Najgorsze w naszej rzeczywistosci (ktora nazywam PRL-Reloaded) jest to ze te obwiesie 'wybrancy narodu' skladaja sie z 2 kategorii:

a. szumowin (jakies 30%), ktorzy doskonale sobie zdaja z tego sprawe ale setki tysiecy stanowisk urzedniczych umozliwiaja ich partii kontole nad gigantycznymi funduszami pochodzacymi z bandyckich podatkow. Dlatego belkocza o ochronie 'najubozszych' i zapewnieniu jakiegos godziwego czegos oraz 'dzikim kapitalizmie'

b. prostakow, nieukow i ekonomicznych przyglupow (pozostale 70%), ktorzy w to swiecie wierza.
hrf / 85.221.157.* / 2006-08-02 15:50
I to jest świeta prawda + niewielka składka na zdrowotne dla tych którzy nie moga pracowac
Herennius / 2006-08-02 14:25
A co z tymi, którzy nabyli prawo do świadczeń emerytalnych i przedemerytalnych? Nie sądzę, aby skorzystali z prawa do rezygnacji.
z / 195.8.101.* / 2006-08-02 14:43
Jasne, że nie. Im (jak również tym co tylko częściowo w to zabrnęli) należy wypłacić. Jest to wspaniała okazja to sprywatyzowania gospodarki, mieszkań kwaterunkowych itd. (W końcu to tych ludzi środki budowały PRL). Ponieważ system emerytalny będzie miał coraz większe kłopoty należy go skasować JUŻ. Wystarczy, że przestaniemy wciągać do niego kolejnych nieszczęśników. On tak naprawdę stracił wypłacalność za Stasia Alota. ZUS zbankrutował.
Herennius / 2006-08-02 14:54
Tak chciałem się podroczyć. Po prostu trzeba zwolnić z przymusu tych, co się da, a zaciągnięte zobowiązania spłacać pieniędzmi budżetowymi. Ale sprawa dochodów budżetu państwa, podatków i prywatyzacji to już zupełnie inna bajka. Pozdrawiam
Herennius / 2006-08-02 15:01
A po zniszeniu przymusu ubezpieczeń, z ekonomicznego punktu widzenia, zakończyłby się proceder wymuszania transferu kapitału z małych firm do wielkich organizacji gospodqrczych obecnych na giełdzie...
Herennius / 2006-08-02 13:50
Warto zdać sobie wreszcie sprawę z faktu, że od demografii nie da się uwolnić. Zawsze wysokość emerytury, niezależnie od systemu emerytalnego, a nawet jego braku, będzie zależeć od relacji liczebności pokoleń. Czy to obligacje, czy to akcje, będzie je musiał ktoś wykupić. A jeżeli w wyniku demograficznej klęski będzie więcej sprzedających od kupujących? Ile wtedy będą warte akcje? Może się nawet okazać, że będą miały wartość tylko zadrukowanego papieru. Pamiętajmy, że nie można przenosić wartości w czasie. Można przenosić tylko symbole tych wartości. Ale same symbole żadnej wartości użytkowej nie posiadają. Nie kupimy za to chleba, cukru czy masła.
Marqus / 217.8.162.* / 2006-08-02 14:13
chyba się nie zgodzę - w normalnej gospodarce - czyli wolnorynkowej następuje stały wzrost zamożności, więc nie chodzi o proste wykupienie akcji czy obligacji, ale o to że biznes który one finansują generuje zysk. Wniosek z tego jest taki że bez wzrostu liczebności - może wzrastać zamożność społeczeństwa - w tym emerytów.
z / 195.8.101.* / 2006-08-02 14:18
Muszą istnieć następni klienci funduszy emerytalnych, którzy odkupią sprzedawane w celu wypłaty emerytur akcje. Jeśli ich nie będzie, są b. duże szanse na spadek wartości.
z / 195.8.101.* / 2006-08-02 14:06
Systemy oparte o giełdę nie są w stanie "zagwarantować" przyszłym emerytom poziomu życia. Zainteresowanym polecam np. w google wpisać Kotlikoff i na stronie profesora przeczytać "The Time to Plan is Now" o zbliżającym się bankructwie ubezpieczeń w USA.
gregor2000 / 2006-08-02 19:35 / Bywalec forum
Z tego co wiem, to w USA jest system ,,pay-as-you-go''. Czyli jest to system repatriacyjny. Dlatego wymaga reformy.
A_Davencourt / 2006-08-04 00:53 / Malleus maleficarum
Zgadza sie. Sytuacje znacznie skomplikowaly dzialania niejakiego Clintona, znanego konesera cygar.
NoDucks / 213.158.197.* / 2006-08-02 13:32
na piewców systemu przymusowych, państwowych ubezpieczeń społecznych - czyli systemu do golenia potulnych i oczarowanych socjalizmem małp
Felek / 195.238.245.* / 2006-08-02 14:33
Rozumiem że jesteś aby wszystko było
prywatne. I chciałbyś aby każdy
człowiek sam troszczył się o własną
przyszłość poprzez gromadzenie
zasobów na wypadek utraty pracy lub
zdrowia. To przy takiej filozofi
bęfdzie mnóstwo żebrzących ludzi na
jedzenie.skomentuj
z / 195.8.101.* / 2006-08-07 12:52
Felek, nie dostrzegasz, że dla wielu ludzi największym życiowym pojedynczym wydatkiem są podatki, zusy i całe to szczęście. Zamiast mieć trochę kasy, która pozwoliłaby takim lepiej wykształcić swoje dziecko lub dzieci muszą liczyć na zus, który w trosce o nich zabroni im dorobić na emeryturze (zabierze ich pieniądze zawieszając wypłatę), żeby przypadkiem nie było im za dobrze. Właśnie ten zakaz dorabiania na emeryturze najlepiej pokazuje, że jest ona zasiłkiem, a nie żadnymi środkami zgromadzonymi przez delikwenta. Jest też dowodem kontroli ekonomicznej Państwa nad obywatelem. Szkoda, że nie widzisz konsekwencji od tej strony.
A_Davencourt / 2006-08-04 00:46 / Malleus maleficarum
Kurcze, Felek... jestes rozumny facet wnioskujac po Twoich innych wypowiedziach i ogolnie gladkim rozumowaniu. Nie zgadzam sie jednak z Twoja postawa skrajnie egalistyczna. Prosze, wez pod uwage jeden podstawowy fakt: ludzie o mniejszych zdolnosciach spolecznych, komunikacyjnych i zaradnosci ekonomicznej maja dokladnie taki sam zyciowy cel jak ci, kotrzy sa zamozni. Oni chca byc szczesliwi. Oczywiscie wiekszosc upatruje droge do szczescia w posiadaniu znaczniejszych 'pieniedzy' (i zwykle maja na mysli banknoty :) zatem beda po porstu powtarzali dobre wzorce w swoim zachowaniu i nie trzeba ich finansowac ze srodkow pracowitej i zaradnej czesci ludzi.

Rozdawnictwo pieniedzy niestety pogarsza sprawe bo ta czesc spoleczenstwa (na moje oko to jakies 35-40%) jest skrzywione wlasnie przez socjalizm. Rozdawanie kasy daje im jasny sygnal ze ich bieda nie jest zwiazana z ich wyobraznieniami, decyzjami ani postepowaniem. To wlasni rozdawanie kasy sprawia ze ludzi staja sie bezradni. Ile razy sam musiales przezyc trudne chwile zebys uswiadomil sobie jak wiele sie nauczyles?

Zawsze tez znajdzie sie w kazdym spoleczenstwie spora grupa obywateli o niskiej inteligencji emocjonalnej. Jednych nie mozna mylic z drugimi bo jedni sa biedni i bezradni dlatego ze nie wiedza co maja robic a drudzy sa po prostu ... jacy sa i inni nie beda. Niedawno bylem w Tokio i zapewniam Cie ze w tym skrajnie zdyscyplinowanym ultrabogatym kraju (zwaz: w 30 milionowej metropolii nie ma praktycznie przestepczosci) pod kazdym mostem chowaja sie bezdomni i pijani. Bieda i nieprzystosowanie to jest normalne zjawisko - ale pod warunkiem ze sam jestes odpowiedzialny za siebie i swoje decyzje. Rozdajac pieniadze ludziom z pierwszej grupy ('nie wiedzacy jak') powodujesz ze ryzyko ze znajda sie w drugiej (margines) rosnie wielokrotnie.
xx / 83.18.190.* / 2006-08-02 14:54
Nie bedzie, bo umra z glodu.... no albo sie wojne wywola co da taki sam efekt demograficzny
NoDucks / 213.158.197.* / 2006-08-02 14:47
Tak właśnie chcę.
To przy takiej filozofii nie będzie wcale żebrzących ludzi na jedzenie. To Ty spróbuj udowodnić, że nie mam racji. (vide brak przymusu edukacji powyżej szkoły podstawowej)
Felek / 195.238.245.* / 2006-08-02 14:57
Ludzie młodzi mają większą skłoność do konsumpcji. W tym wieku przewaznie nikt się nie martwi co będzie za 40 lat bo żyją teraz i teraz kasę wydają. I dlatego potrzebny jest przymus państwa aby na starość były zgromadzone środki na życie.
lolek / 83.5.2.* / 2006-08-03 09:42
Zgadzam się z Tobą Felek. Ja próbuję namówić kolegę do oszczędzania w IKE od roku i nic z tego. Ludzie w Polsce nie są obecnie chętni dobrowolnie odkładać nawet niewielkie kwoty na emeryturę. W tej chwili możliwy jest tylko obligatoryjny przymus. Pozdrawiam
A_Davencourt / 2006-08-04 16:08 / Malleus maleficarum
Lolek, najlepszym znanym ludzkosci rozwiazaniem jest 'obligatoryjna dobrowolnosc' :) postepowania, zwlaszcza w finansach osobistych. Twoj kolega moze nie chcec inwestowac w ten instrument bo malo kto cieszy sie na mysl ze w perspektywie 35 lat cos tam sie uzbiera. Zwlaszcza ze sytuacja w Polsce (polityczna) jest mocno skretyniala co przekalada sie na fakt iz gospodarka rosnie duzo wolniej niz by mogla. Mnie tez nie interesuje jakies IKE. Duzo lepsza forma sa fundusze inwestycyjne zwlaszcza akcji (w tym roku maja rekordowe zyski), ktore polaczone z funduszami pinieznymi, funduszami sredniego ryzyka i obligacji sa kilkunastokrotnie efektywniejsze.
Nie zdziw sie jak Twoj kolega (jesli pojdzie po rozum do glowy) zakladajac ze ma 20 lat teraz w wieku 35 lat bedzie wzglednie zamoznym czlowiekiem a w wieku 45 lat stanie sie rentierem, podczas gdy Ty bedziesz nadal wplacal drobnice luczac ze w wieku 65 lat bedziesz dostawal tyle pieniedzy co pracujac na etacie w wieku 35 lat. .... think'bout it.
A_Davencourt / 2006-08-03 01:10 / Malleus maleficarum
Felek, Felek.... w zadnym panstwie w XXI w. i w epoce gospodarki wiedzy (por. A. Toffler 'Trzecia fala", "Szok przyszlosci") panstwo nie jest w stanie uruchomic mechanizmow finansowych zapewniajacych utrzymanie standardu zycia w wieku emerytalnym. To bardzo oczywisty fakt jesli rozumiesz podstawowe mechanizmy finansowe i polityczne. Natomiast dobre finanse i przyszlosc (bez karkolomnych operacji gieldowych) mozesz osiagnac samodzielnie nawet jesli nie dysponujesz jakims znaczacym kapitalem na start.

Nie pora ani miejsce aby to wyjasniac... po prostu zdobadz troche wiecej wiedzy ekonomicznej zamiast powtarzac popularne frazesy. ... i zacznij robic cos dla siebie 'w tym temacie'/ Pamietaj ze tylko 2% ludzi ma wybitne zdolnosci biznesowe (i inwestycyjne) ale wielokrotnie wieksza jest grupa zamoznych. Wystarczy korzystac z powszechnie dostepnej wiedzy na temat inwestycji. Chyba nie oddac przyszlosci finansowej swojej i Twoich bliskich w rece zgrai przyglupich urzednikow panstwowych i partyjnych karierowiczow (obojetnie jakiej frakcji).?
Felek / 195.238.245.* / 2006-08-03 08:09
Nie chodzi o mnie bo ja sobię świętnię radzę. Ale chodzi o innych
NoDucks / 213.158.197.* / 2006-08-03 08:31
W komuniźmie też chodziło o innych. Tylko niestety - ten idealny system nie sprostał nieidealnym ludziom.
NoDucks / 213.158.197.* / 2006-08-02 15:10
Bzdury gadasz, koleś. Młodzi ludzie nie kończyliby szkół średnich, nie zdawali matur, niektórzy nie szli na studia (i to o zgrozo - płatne) gdyby nie martwili się swoją przyszłością. Ten sankcjonowany prawnie złodziejski proceder jest TYLKO I WYŁĄCZNIE by GOLIĆ MAŁPY. Ale do Ciebie to nigdy nie dotrze, albo dotrze, gdy właśnie będziesz żebrał o ciężko opłaconą a niechętnie wydawaną jałmużnę. Pozdrawiam i "bez odbioru"
aliberałek / 213.238.97.* / 2006-08-02 22:25
No to skonkludujmy, ża takie panie Magdy, które zarabiają 6 tys. miesięcznie niech wtapiają swoje pieniądze w giełdę, (autor założył, nie wiadomo na jakiej podstawie, że ceny akcji będą tylko rosły, albo że na giełdzie są sami spekulanci).
Reszta narodu, zarabiająca co najwyżej 2500 zł, będzie bardziej ostrożna w wydawaniu swoich pieniędzy na spekulantów giełdowych, zwłaszcza ci, którz0y pamiętają jak to po kryzysie azjatyckim Wig zjechał z 24 tys punktów do 10 tys. i szlag trafił wszystkie oszczędności, a wiele walorów do dzisiaj ma kilkakrotnie niższą wartość niż przed kryzysem i się nie podnosi od kilku lat.
Manipulacja tego artykułu polega na tym, że pojwia się on w momencie, gdy ceny na giełdzie rosną. Jest to sprytne zagranie psychologiczne, bo ludzie chcą wierzyć, że kierunek zmian cen akcji jest jednostronny (przypadek?).
Moją przygodę z funduszami zakończyłem po kilku latach, gdy okazało się, że tylko na tym tracę i koszta funduszy są za wysokie. Wolę sam kupować akcje na giełdzie i lepiej na tym wychodzę. Nie jest jednak tak, że wszyscy się znają jak należy na giełdzie się zachowywać, więc artykuł powyższy jest bzdurą. Zlikwidowanie obowiązkowych opłat emerytalnych doprowadziłoby do tragedii, jednak trzeba koniecznie doprowadzić do obniżenia kosztów i podwyższenia profesjonalizmu, skutkującego naprawdę poważnym zyskiem. Trudno oczekiwać od obywateli, żeby każdy był profesjonalistą, bo głosy liberałów na tym forum przypominają tęsknotę do tego, żeby na jednego mieszkańca kraju przypadał jeden profesjonalista, jak w piosence Młynarskiego o miasteczku, gdzie na jednego mieszkańca jeden szeryf przypadał, jeden szeryf na jednego mieszkańca.
melonus / 80.50.167.* / 2006-08-02 17:12
A co kupuje sobie w wiekszości młoda osoba za pierwsze zarobione pieniądze? SAMOCHÓD
antyPiS / 83.143.40.* / 2006-08-02 18:10
Ale nie Chyslera 300C, którego będzie spłacał przez następnych 20 lat, tylko coś taniego - coś na co go stać. Dzięki temu zyskuje mobilność oraz większą wartość na rynku pracy, co pozwoli na efektywniejsze zadbanie o swoją przyszłość.
36 / 83.27.108.* / 2006-08-02 17:54
A cóż to takiego samochód (oczywiście średniej klasy), zwykłe narzędzie pomocne w życiu, jak krzesło czy szafa na ubrania. To tylko u nas w Polsce przyjęło się, że samochód to luksus. W normalnym kraju każdy członek rodziny ma swój samochód bo w jakiś sposób musi dotrzeć do pracy, sklepu czy w inne miejsce i traktowane jest to jako norma.
melonus / 80.50.167.* / 2006-08-02 18:13
Miałem racje. Tylko ja w pracy wsród rówieśników nie mam samochodu ale mam za to swoje mieszkanie.
PELAGIA / 83.76.178.* / 2006-08-02 22:40
wszyscy macie racje i nie racje,bo moi trzej synowie b.dobrze wyksztalceni sa dzis w pracy ale..daleko od domu i Polski,bo wczesniej wpoilam im do glow matematyke i zasade..licz zawsze na siebie i nie pozwol sie okrasc..punkt1..patrz na wlasna matke..punkt 2patrz na wlasna matke okradzona przez wszyskie chore systemy..czekam na glodowa emeryture..jeszcze 7lat,chyba ze mi doloza kopa drugiego i bedzie trza czekac 9..10.lat,jest mi to jedno bo pracuje teraz "szybko",intensywnie i rzadko jestem w kraju..nie siedze i nie biadole..ze zal mi kwiatkow na balkonie..juz to "przerabialam",bo ja jestem czlowiek drugiej kategorii w Polsce!dlaczego?system przewiduje wczesniejsze przedemerytury ale nie dla wszystkich..ta pani Magda by dostala jako moj pracownik..ja jako jej pracodawca/mala firma/juz NIE!!!dlaczego?do smierci tego nie pojme/a dyplom mam z gornej polki../prosta odpowiedz ZUS mi udzielil...ma pani 30lat pracy,ma pani skonczone 50wisenek ale nie ma pani z ostatniego miejsca pracy Swiadectwa Pracy!nie mam ..to zaraz sobie wypisze..pracowalam,ludzi zatrudnialam..podatki zaplacilam..wszysciutkie skladki do Zus-u na czas..wiec pracowalam..nie,nie pani sie nie nalezy,bo pani byla pracodawca a nie pracownikiem!!!teraz niech pani idzie do pracy na rok i nam przyniesie "swiadectwo pracy"..wtedy pogadamy..o zgrozo..jestem inna kategoria ludzi pracujacych..kto to mi zrobil..kto mnie tak upokorzyl?za tyle lat mojej ciezkiej pracy po nascie godzin..dalam jeszcze grosze na leczenie u psychiatry i zabralam sie z tego kraju co ludzi podzielil na kategorie w/g ustaw i przepisow!!!w moim wieku w dwa lata opanowalam obcy jezyk i tu mnie szanuja!tu dbaja o moje pienadze..tu mnie nie okradna,a i fiskus moze pytac ile zarabiam?oni nie powiedza!to jedyny kraj co ze zlodziejami i oszustami i z innym badziewiem sie nie brata..to jest ----------Chcesz pracowac -pracuj,tylko nie daj sie okradac i oszukiwac..ja jestem zywym przykladem tego..i nie dbam czy rzadza biali,zolci i inne zlodzieje..wiem jedno,ze mnie oklamali i oszukali..nie JESTEM DRUGA KATEGORIA¨¨¨chamy pospolite¨!
rychu kieszonkowiec / 82.177.48.* / 2006-08-03 08:29
brawo pelagia ten kraj niczego sie nie nauczył..... zamiast brać przykład z innych labo uczyć sie na błędach innych by ich powielać robią to samo albo jeszcze gorzej........ no comments
sysunia / 194.9.67.* / 2006-08-03 21:50
Niedługo wyjadą z tego kraju ostatni inteligentni ludzie i zostaną tylko politycy. Co do emerytur to wystarczy zlikwidować ZUS a obecnych emerytów spokojnie da się utrzymać ze sprzedaży majątku ZUS-u i likwidacji wszystkich etatów w ZUS-ie. Policzcie ile idzie miesięcznie na wypłatę dla tych urzędniczych półgłówków.
A_Davencourt / 2006-08-04 19:04 / Malleus maleficarum
Mze calkowicie masz racje z tym ZUS'em... masz racje ze da sie ten problem rozwiazac i masz racje piszac o powiazaniu katastrofalneje polityki podatkowej (zus to podatek przeciez) z ucieczka mlodego pokolenia. Ale jak to powiedzial J. Cocteu 'Miec racje to niewiele nawet zepsuty zegar ma racje 2 razy na dobe'. Moj optymizm jest w odwrocie kiedy czytam te schizofreniczne brednie, kotre wypisuja liczni obroncy doplat, zasilkow, zapomog poporodowych, subwencji, emerytur gorniczych, krusow.. etc.
marekwasik / 83.11.226.* / 2006-08-06 14:18
ZUS = ZAKŁAD UTYLIZACJI SZMALU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
dżej / 87.206.183.* / 2006-08-08 13:17
Wersja optymistyczna - śmierć przed 65 rokiem życia
Wersja pesymistyczna - życie po 65...
A_Davencourt / 2006-08-13 14:11 / Malleus maleficarum
:D optymizm jak sie patrzy. Moja wersja optymistyczna - sukces prowadzonej strategii lokowania kapitalu za pomoca instrumentow poza zasiegiem urzedasa. Wiekszosc z urzedasow i p-osłow (ktorzy wymyslaja bez przerwy nowe sposoby na b. stare sposoby ucieczki przed bandytami panstwowymi) jest glupia jak but wiec strategie te sa dosyc proste w ukochanej RP.

Wersja pesymistyczna: kiedy sprawa dochodzi do 3-go rzedu zaistnieje koniecznosc wykorzystania zaplanowanych zabezpieczen inwestycji, w wyniku czego bandyci dostana swoje pieniadze raz na 3 lata.

pozdro.
adamk / 2006-12-26 10:28
Podaj do wiadomości te sposoby z wersji optymistycznej!
1 2 3
na koniec starsze

Najnowsze wpisy