Weź kolegów, rzućcie w okno kamieniem i zobaczcie co się stanie. Z chamem trzeba po chamsku. Jedyne wyjście. On o szybę też was nie pozwie.

Nie wiem jaki rodzaj uszkodzenia miał miejsce. Jednak jest takie coś:

Jeśli nawet podpisujesz umowę cywilno prawną w której jest zapis że "zapoznałaś się ze stanem pojazdu i go akceptujesz" to realnie rzecz biorąc możesz odwoływać się od takiej umowy pod pewnymi względami. Jeśli nie zostały tobie przekazane dokumenty świadczące o homologacji instalacji gazowej, które musisz otrzymać bo dotyczą one pojazdu który zakupujesz i staje się on twoją własnością, a w przypadku kiedy będziesz sprzedawać ten pojazd to kolejny nabywca się napewno upomni. Powód drugi to jeśli wada techniczna była wadą ukrytą. Przykładowo jeśli pęknięty był blok silnika a sprzedawca nie poinformował cię o tej wadzie to jak silnik się rozsypie z tego powodu to jest on zobowiązany oddać ci pieniądze albo zapłacić za naprawę. Generalnie wszelkie uszkodzenia których nie można odszukać w dowolnym warsztacie klasyfikowane są jako ukryte więc i w twoim wypadku może być podobnie.

Tak czy siak przejedź się do sprzedawcy z prawnikiem i powiedz że założysz mu sprawę w sądzie to się szybko zreflektuje jeśli zrobił przekręt a ty odzyskasz pieniądze. :)

spotkało mnie to samo, choć wiem, że to marne pocieszenie :( w warsztacie wydałam około 1000,00 zł i musiała zostać wymontowana instalacja gazowa, bo była wadliwie zainstalowana... a oczywiście w ogłoszeniu i na jeździe próbnej było wszystko ok.