3gz3kutoR
/ 89.230.70.* / 2012-05-28 23:51
Ogólnie marihuana nie jest zła. Po niej ludzie są łagodni i bardzo przyjaźnie nastawieni. Tylko za dużo się myśli, pozwala dojrzeć rzeczy, których normalnie nie zrozumiesz, otwiera oczy. Co jest też jej przekleństwem, czasami może się wkraść zły trip (myśli które cię dołują), a jak się z czasem nasila, to znaczy że trzeba odstawić palenie. Ja paliłem ok 10lat, z różnym natężeniem, przeważnie co dzień, a i były lata pojedyńcze lata przestojów. Rzuciłem 3lata temu, bez jakiego kolwiek bólu i problemu.
Co do agresji to, miałem kolegę który pod wpływem alkoholu robił się agresywny, ale na trawce zmieniał się w duszę towarzystwa. Jego brat podobnie tylko że uzależnił się od alkoholu, jemu matka dawała pieniądze na trawkę, bo widziała różnice. Wolała żeby palił niż pił. Moja żona kiedyś na spacerze mi powiedziała że, jak jestem upalony to zmieniam się w ideał.
ALE TO ŻE PALIKOT SIĘ LANSUJE NA TRAWCE, JEST DLA MNIE OBRZYDLIWE, A LUDZIE KTÓRZY TEMU PRZYKLASKUJĄ Z NATURY SĄ GŁUPI. JAK MOŻNA SOBIE NIE ZDAWAĆ SPRAWĘ ŻE TO TYLKO LANS I POPULIZM?!