Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Pawlak: Słaby złoty pomaga polskiej gospodarce

Pawlak: Słaby złoty pomaga polskiej gospodarce

Wyświetlaj:
stefan_techno / 83.31.218.* / 2009-05-25 20:12
temu panu juz dziekujemy
dwa robole / 83.18.138.* / 2009-05-25 14:54
i roboty bedzie nie do przerobienia a w efekcie tej pracy goowno se kupiumy za te nic nie warte ciurliki panowie i panie
bonawentura / 79.188.238.* / 2009-05-25 14:51
w imporcie prawda, bardzo pomaga, przebiegnij sie po sklepach człowieku.
A J & S juz wpłacil ta karę 450 milinów złotych, czy im darowałeś ?
mirek3011 / 2009-05-25 14:05 / Tysiącznik na forum

Produkowane przez nasz przemysł samochodowy małe i średnie auta są chętnie kupowane w Europie. - Dlatego na kupno m.in. fiata 500 z Tychów trzeba czekać w kolejce około dwóch miesięcy - mówił minister.


Zobaczymy Waldi czy będziemy dalej produkować te fiaciki bo w ramach programu Feniks Włosi prawdopodobnie przeniosą produkcję tego auta do fabryk Chlyslera w USA a wy jako rząd zostaniecie jak zwykle z ręką w nocniku,bo tradycyjnie nic nie robicie w tym temacie.
A bezrobocie wzrośnie!
Mam nadzieję że panowie z rządu PO słyszeli o tym planie......bo jak nie to pewnie znowu jest winien PIS że przeszkadza wam " rządzić"
o co chodzi? / 62.58.10.* / 2009-05-25 14:04
Skoro tak to dlaczego BGK interweniował ostatnio na rynku na prośbe rządu kupując PLN i tym samym UMACNIAJĄC złotego? Przecież to jest marnowanie naszych pieniedzy!
Mr Bear / 217.98.12.* / 2009-05-25 13:59
G.wno prawda. Paliwo znacznie zdrożało, eksport i tak jest słaby, a napływu inwestorów z zagranicy i tak nie widać. Jak więc pomaga? Teoretycznie?
Ave Cezar / 2009-05-25 16:08
Im słabsza złotówka tym większe szanse na zainteresowanie inwestorów zagranicznych naszym rynkiem czyli wpompowaniem dolarów za korzystną cenę. Im mocniejsza złotówka tym rynki wschodnie są ciekawszą alternatywą. Prosty przykład - skoro euro i dolar sa droższe to czy zachęca nas to do wyjazdów zagranicznych na wakacje lub na zakupy ? Zapewne NIE wiec na nasz kraj patrza inwestorzy, ktorzy zastanawiaja sie czy zostac u siebie czy wyjechac do Polski, gdzie za ta sama kwote otrzymaja 50% wiecej. Proste i banalne ale prawdziwe. Matematyki nie da sie oszukac a w koncu to ona jest podstawa ekonomii :-)
Mr Bear / 217.98.12.* / 2009-05-26 08:18
To właśnie według mnie są teoretyczne rozważania, ponieważ dzisiejsza sytuacja na rynkach finansowych nie pozwala inwestorom na "przybycie do Polski" - między innymi poprzez trudność w pozyskaniu zewnętrznego finansowania (kredytu). Nie ma inwestora, który finansuje 100% nakładów inwestycyjnych ze środków własnych - jak dobrze wiemy to także matematyka :)
Ave Cezar / 2009-05-25 16:11
Piszac "wyjechać do Polski" mialem na mysli inwestowanie w nasza gospodarke...
taki tam / 87.205.71.* / 2009-05-26 08:20
A jak się ma praktyka do teorii? Ano tak, że po sprzedaniu majątku kraju, mało kto będzie chciał inwestować w pustynię. Zwykle postawi się tylko jakieś własne przybudówki i zrobi z tego ogródka szopę do składowania niepotrzebnych rzeczy.
W razie zagrożenia ekonomicznego, waluta z Polski jest wycofywana do rodzimej firmy. Powoduje to obniżenie wartości złotówki, za którą nie idzie wcale napływ inwestorów. Może co najwyżej istnieć napływ spekulantów, którzy liczą na krótki zysk w okresie od kilku miesięcy do roku. Liczbę tych drugich mogłoby teoretycznie ograniczyć wprowadzenie euro, jednak wprowadzenie euro w kraju z przewagą obcych firm, summa summarum pociągnęłoby dużo poważniejsze negatywne skutki, niż się wydaje, w postaci jak wyżej - wycofywania waluty w okresie kryzysu, przy czym nie byłoby już bufora w postaci obniżenia kursu złotówki, a to oznaczałoby brak pieniądza na rynku, masowe bezrobocie i głód. Widać to właściwie po każdym kraju, który wprowadził euro - nie ma takiego, który by na tym wprowadzeniu zyskał.
Szkoda, bo tęskno do silnej waluty i to takiej, której nie trzeba co chwilę wymieniać, a czasami to nawet nie ma gdzie, bo za granicą nierzadko łatwiej o wymianę czeskiej korony niż polskiej złotówki.

Najnowsze wpisy