Z drogiej i nieopłacalnej energetyki atomowej wychodzi już cały świat.
Po katastrofie Fukushima Chiny wstrzymały rozpoczęte już inwestycje w trzy elektrownie.
W Stanach zamknięto zakład na Florydzie, bo gaz jest tak tani, węgiel zresztą też, dlatego Niemcy po cichu inwestują już w elektrownie węglowe, że się nie opłaca w to inwestować, a nie wiadomo co robić z nagromadzonymi już odpadami radioaktywnymi.
Francja mająca 2/3 energii z elektrowni atomowych, zaczęła importować energię z Niemiec bo jest znacznie tańsza.
Kiedy wreszcie ktoś zacznie myśleć, liczyć nasze pieniądze, kiedy mamy największe zasoby energetyczne w UE, a będą nam wciskać drogą, niebezpieczną energetykę z importu, żeby ktoś inny zarobił?

Przecież po kilku zimach, te elektrownie się rozpadną...

Z uwagi na to jakie kanty odchodziły na materiałach i nie tylko, przy budowie dróg; spodziewać się można wszystkiego również przy budowie takiej elektrowni. Tylko że to nie będą dziury w asfalcie na których ktoś zniszczy koło, tylko to będą dziury przez które wyparuje "Czarnobyl". Ale cóż. W tym grajdole najważniejsza jest kasa i kolesie.