bzdury to ty opowiadasz. 50-latek to nie emeryt! mówimy o 50-latkach a nie o emerytach, którzy teraz pewnie na skrzydłach pobiegliby na emerytury, zeby się tylko uwaolnic od tego co się dzieje na rynku pracy.

i właśnie o takim pomyśle Boniego piszę! a 50-latki to nie tylko kobiety na wczesniejszych emeryturach - to wszyscy 50 latkowie, którzy z różnych względów nie mają pracy!

Polecałeś na bruk bo byłeś nie potrzebny i tyle. Właśnie takie komuchowate myślenie w tobie siedzi. To, że stracili ludzie prace to wina 50 lat rządów komuchów, którzy realia gospodarcze postawili na głowie. Przed upadkiem komuny w Polsce produkcja węgla była ponad dwa razy większa niż dziś to samo z wieprzowiną i gdzie to wszystko się podziało. Do tego wszystkiego potrzebna była tania siła robocza i między innymi ty nią byłeś, a to, że mamy najmłodszą średnią wieku emerytów w europie, mało, na świecie, nie mówiąc o rencistach, to, to jest przykład socjalizmu, który podobno zdechł. Wszystkich tych wcześniejszych emerytów i tzn. "pomostowych" ktoś musi dziś utrzymywać więc zadaj sobie pytanie kto ich utrzymuje i z jakich podatków.

Sam się walnij w swój głupi łeb, bo to powrót do normalności w ekonomi gospodarczej powodował zwolnienia ludzi z pracy a nie sekretarze lub syropianowcy wystarczy, że popatrzysz jak wygląda dziś rynek pracy, w większości jest to rynek pracownika, a nie pracodawcy.
No ale tacy zawsze będą się nad sobą użalać i szukać winnych u innych, a nie w sobie.
Wiele było patologii w gospodarce ale dziś rynek pracy nawet dla +50 latków jest otwarty dla tych, którzy chcą pracować.

A wpadłeś na pomysł geniuszu, że ile by nie szukać to w niektórych miejscach w Polsce nie ma ofert pracy dla niektórych ludzi?

I tu Elendir ma rację. W polskim prawie pracy jest za dużo głupich ochron, które akurat pogarszają sytuację "chronionego" pracownika na rynku pracy. Zawsze przywileje dawane jednej grupie są reapizowane kosztem innej grupy pracowników. Tak jak za emerytury 40 letnich górników płacimy wszyscy pracujący wysokimi składkami na ZUS i podatkami a większość z tych niby górników, bo wielu to elektrycy, ślusarze, maszyniści elektrowozów, mechanicy pomp, automatycy i telemonterzy pracuje teraz mając 3 tys. emerytury na niby 1/8 etatu w firmach około górniczych faktycznie na cały etat i to z nadgodzinami bo ich wynagrodzenie nie jest oskładkowane ani opodatkowane gdyż ani im ani ich pracodawcom ubezpieczenie większe niż od 1/8 minimalnej płacy nie jest potrzebne. Czy ktoś kontroluje to zjawisko? i wie ile na tym tracimy? bo zajęte przez nich miejsca pracy są ukryte dla statystyk ale realnie niedostępne dla młodych bezrobotnych, którzy nie mogą sobie pozwolić na pracę na takich warunkach bez pełnego ubezpieczenia a poza tym nie mają takiego doświadczenia zawodowego jak ci emeryci, którzy sobie swoje przywileje wystrajkowali chociaż ich zakłady górnicze w których pracowali głownie strajkując i manifestując pod sejmem do dziś winne są ZUS ponad 38 miliardów zł nie zapłaconych składek emerytalnych i rentowych.