Mam taki problem: włoski ENPALS (teraz INPS) przyznał mi rentę rodzinną po zmarłym ojcu. Renta ta - zgodnie z umową - ma być przelewana na mój rachunek bankowy. Pieniądze zostały przyznane też mojej mamie i siostrze. One otrzymały swoją część już ponad tydzień temu, do mnie nadal nic nie dotarło. Wiem tyle, że wszystkie trzy przelewy zostały wysłane tego samego dnia. One mają konto walutowe EUR (w PKO i ING), ja mam złotówkowe w WBK. Poszłam do najbliższego oddziału zapytać o te pieniądze, pani przeszukała cały system i - jak twierdzi - nie ma żadnego śladu po tych pieniądzach. Kwota jest niemała (3000 euro) i z tego co mi wiadomo, to jeśli przelew zostanie odrzucony 3 razy, to całą zabawę z INPS (wysyłanie dokumentów, czekanie na decyzję itd) będę zmuszona zacząć od początku, co oznacza kolejny rok czekania. Do tej instytucji cieżko się dodzwonić i jeszcze ciężej się dogadać, mają straszny burdel i wielu informacji nie chcą udzielić. A czas leci...
Możecie mi doradzić co w tej sytuacji zrobić? To żałosne, że nikt nic nie wie, a pieniędzy dalej nie ma. Czy można w jakiś sposób zmusić bank do tego, żeby się dowiedział co z tymi pieniędzmi się stało?