dobrze radzę
/ 195.168.109.* / 2010-07-12 16:46
a co wam do głowy przyszło z jakimiś przeprosinami. Dajcie spokój w końcu z tym utyskiwaniem. Uświadamiacie sobie przecież sprawę z tego, że macie do czynienia z przeciwnikiem brutalnie chamskim bowiem wyrosłym na starej zasadzie pańszczyźnianego awansu. Żadem lumpenfolwarczny lub lumpenproletariacki buc awansowany, choć o szczebel wyżej od poziomu gnoju, w którym wychował się, nie popuści i pazurami będzie się trzymał pseudo-profesorstwa czy innych fuch, które uważa za nobilitujące. Nawet szlachcić może stracić rozum, gdy z chęci szczerej chce zostać hrabią. Są na to przykłady, aż nadwyraz dobitne. Macie patrzeć, słuchać i konotować ze szczegółami wszystko to czym was karmią bezpośrednio, albo za pośrednictwem klakierów. Macie ponadto obchodzić ich szerokim łukiem, gdy tylko jest to możliwie. Gdy się to natomiast możliwym nie jest zapowiadajcie, że gdy ich tylko spotkacie to im naplujecie w twarz, ewentualnie oporniejszym tłumaczcie, że dostaną po ryju (i wszystko to czyńcie bez świadków, w cztery oczy). To jest wasza rola, a nie utyskiwanie po kątach.