Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Płaskoń: Napoleon Andrzeja Leppera

Płaskoń: Napoleon Andrzeja Leppera

Money.pl / 2008-02-15 10:17
Komentarze do wiadomości: Płaskoń: Napoleon Andrzeja Leppera.
Wyświetlaj:
zakład dla obłąkanych / 83.31.2.* / 2008-02-17 12:35
CZY TE OCZY MOGĄ KŁAMAĆ?
Handel wyrokami 1 / 83.21.22.* / 2008-02-17 09:29
Nie ma współcześnie struktury bardziej anachronicznej niż postkomunizm, nie ma struktury bardziej anachronicznej i szkodliwej niż postkomunistyczne "miękkie państwo", państwo trzecioświatowe - bo to pojęcie ukuto właśnie dla opisu państw Trzeciego Świata.
Niedawno zreszta ukazała sie po niemiecku ksiązka "Trzeci świata w Europie - przypadek polski"

Mysle ze rozbiór Serbii (spójrzcie na mapę jak położene jest Kosowo) do preludium do nachodzacego rozbioru polski.
absurd / 83.11.54.* / 2008-02-16 11:56
jak ładnie manipuluje sie słowem

ztego co podawała prasa w tym i money.pl to OBWE chciało dyktowac Rosji warunki kiedy i jak i gdzie chce się zainstalować

Rosja to nie Polska ma inną siłe przebicia i na kolana przed OBWE nie padła ..

wobec tego obrażone OBWE powiedziało .. albo przyjezdzamy na naszych warunkach albo wcale

nic tam nie było o tym ze Rosja uniemozliwia czy zabrania OBWE brania udziału w obserwowaniu wyborów w Rosji

Rosja nie zgodziła sie na warunki OBWE ,, czy to jest równoznaczne z "uniemozliwieniem'?

to tyle w tym temacie .. o innych aspektach tego (tendencyjnego) artykułu .. raczyli juz wypowiedziec się inni forumowicze .. wypowieiadając się róznie i sprzecznie .. ale cóz .. kazdy ma prawo do swojego zdania.
scorpion1 / 217.99.2.* / 2008-02-16 00:27
Jak się Ciebie czyta Płaskaty ma sie wrażenie, ze cierpisz na rozdwojenie jaźni.....! Piszesz jak uczniak na klasówce, który pisze byle co świadom, że nic nie umie lub wezwany do tablicy stoi jak słup soli. Jak Płaskaty jeszcze się nie obudziłeś to Lepper już nie funkcjonuje w życiu politycznym choć wy lewactwo wspominacie go z rozrzewnieniem bo umożliwiał wam opluwanie poprzedniego rządu.... Ty Płaskaty jako strażnik moralności nie piszesz za to o ostatnich wyczynach przezydenta Olsztyna o czym rozpisywała się Rzeczpospolita! No ale ty nie napiszesz nic więcej ponad to co wyartykuje Koszerna! A ten temat nie był w gesti jej zainteresowania, natomiast sprawa molestowania w Samoobronie jak najbardziej, chociaż dotyczyło to zdemoralizowanej pani Krawczyk. Widać Płaskaty, że trendy "pisarskie" wyznacza wam Koszern......! Wy lewactwo macie Pawlaka za chłopca do bicia , trochę go karcicie "Pawlak mówił jednak coś całkiem innego, kiedy walczył o głosy wyborców" ale nie za dużo bo sprawa J&S to mizerota nie warta wzmianki przez "znaminitego felitonistę skądinąd". Macie Płaskaty ciekawe hierarchię ważności i zagrożeń. Podobnie Pańscy koledzy z branży, "wielcy eksperci od wszystkiego" Pan Winiecki i Gałązka.
Handel wyrokami 1 / 83.21.32.* / 2008-02-15 21:20
TEMATY ZASTĘPCZE A PZU WARTE 140 MLD ZŁOTYCH NAM ZNIKA.
To jest główny cud

Złodzieje, oddają kawałek naszego Państwa przekrętom holenderskim. Umowa ma wystarczająco dużo mankamentów, żeby mądrzy prawnicy ją obalili. Tylko że POpaprańcy zrobią wszystko żeby oddać PZU złodziejom. Nie zdziwię się, jak sie kiedyś okaże, że najwiecej udziałów w Eureko mają Kwach i spółka.
zbyszek44 / 83.7.116.* / 2008-02-16 11:27
No tak, jedyny Prawdziwy i Sprawiedliwy Polak (nie złodziej) sie odezwał, Holendrzy to złodziej, a pobożny naród to tacy pokrzywdzeni jesteśmy. W Holandii mozesz zostawić na ulicy samochód otwarty - o tysiacach rowerów pozostawionych nie wspomnę, i nikt go nie ruszy. Natomiast wśród naszego pobożnego społeczeństwa nawet przykutemu do ogrodzenia przy kościele rowerowi nikt nie odpuści. (tak sie stało mojemu synowi) Prawo jest prawem, i jeśli podpisało sie taką złą umowę to trzeba albo jej przestarzegać i być Państwem Prawa (może juz nie Sprawiedliwości) albo nie przestrzegać i być Państwem Sprawiedliwości, ale już nie Prawa. Dodać należy, że taką sprawiedliwość nam kiedyś zafundowano- socjalistyczną. PiSuary (to za POpaprańców) chcieli taką sprawiedliwość nam narzucić, ale na szczęście naród dostrzegł ich fałsz i obłudę i wykopał ich na margines, trochę za duzy, ale margines. Ostatni bastion jaki został to ten zakompleksiony i śmieszny Prezydent (jeśli go ktoś widział w tym strażackim hełmie przy wizytacji zawalonej hali na MTK w Gliwicach, to wie o czym mówię). Ale popularność traci w tempie 7% miesięcznie, wiec do wyborów będzie miał bezwzględne ZERO, i trafi na śmietnik historii wraz z innymi twórcami IV RP, w towrzystwie tych od III R. A w ogóle to po co w takim średnio zamożnym kraju jak Polska potrzebny jest az tak rozbudowany urząd Prezydenta RP? Proszę pokazać drugi kraj na świecie, który funduje sobie za pieniądze podatników, dwa ośrodki władzy, które wzajemnie będą sie zwalczać? Światowe mocarstwo USA ma tylko Prezydenta, pomijam już że pozostałe kraje obu Ameryk również (kanada ma tylko premiera bo głowa państwa jest królowa Angielska). Czy nie warto by było ten urzad zlikwidować?
Kupowanie wyroków 1 / 83.21.22.* / 2008-02-17 09:32
Oddanie za friko PZU wartego 140 mld jest dowodem "mądrosci" michnikowszyyzny.
jur / 91.94.180.* / 2008-02-16 23:43
Ty jesteś już na śmietniku śmieciu!!!!!!!!!!!
acomitam / 83.25.5.* / 2008-02-15 19:23
Ciekawe, kiedy red. Płaskoń weźmie na swój lichy warsztat koalicję rządzącą. Będzie to wyraźny sygnał, że idzie nowe i że agentura cofnęła swoje rekomendacje.
olo1 / 89.79.212.* / 2008-02-15 19:19
Korporacja rządzi
Mylił się, kto sądził, że minister Ćwiąkalski zajmuje się wyłącznie prezentowaniem na konferencjach prasowych uszkodzonych przez poprzednika laptopów i podobnymi błazeństwami.

Nie, pan minister, choć się tym nie chwali, odwalił kawał ciężkiej, merytorycznej roboty - przygotował, i nawet już przepchnął przez Komitet Rady Ministrów projekt ustawy określającej zasady dostępu do zawodów prawniczych. Rzecz bez wątpienia leży mu na sercu bardziej niż cokolwiek innego, bo pierwszą jego decyzją po objęciu resortu było uwalenie projektu analogicznej ustawy poprzedniego rządu. Tamta zakładała otwarcie dostępu do zawodów prawniczych. Ustawa Ćwiąkalskiego, oczywiście, odwrotnie - przywraca korporacjom, w tym korporacji adwokackiej, do której sam Ćwiąkalski należy, prawo wyznaczania ilościowych limitów przyjęć na aplikacje.

Rzecz była tyle razy wałkowana, że aż się nie chce powtarzać. Nie ani jednego, głośniej powiem: ANI JEDNEGO uczciwego argumentu, którym można by ten pomysł, niespotykany w cywilizowanych krajach, obronić. Kłamią ci, którzy twierdzą, że ograniczenie liczby aplikantów służy podniesieniu jakości usług adwokackich. Temu służyć może ustalenie wysokich kryteriów egzaminu, ale na pewno nie mechaniczne ograniczenie liczby członków cechu. Nie wspominając o tym, że dusząc limitami młodych, jednocześnie otwierają się prawnicy na kumpli-prawników bez jakichkolwiek pytań o kwalifikacje. Profesor historii prawa, specjalista od dziedziczenia u starożytnych Galów, który kodeks karny w ręku miał ostatni raz trzydzieści lat temu, może kancelarię adwokacką otworzyć od zaraz. A najzdolniejszy, piątkowy absolwent - nie, chyba że jego tata należy do Okręgowej Rady Adwokackiej względnie ma w niej chody.

Szkoda gadać, chodzi wyłącznie o jedno - o zachowanie wyśrubowanych ponad wszelkie pojęcie dochodów. W proporcji do liczby ludności adwokatów jest w Polsce najmniej w Europie, pięć razy mniej niż w Wielkiej Brytanii; a popyt jest zbliżony. Prawnicy dyktują więc ceny - milion złotych, który zarobił profesor-mecenas Ćwiąkalski w ubiegłym roku, to jak na wziętego adwokata nie jest wcale suma zawrotna.

Nic dziwnego, że prawnicza klika zamierza to eldorado zachować - na chama, bezczelnie, nie licząc się z niczym. W końcu skoro Naczelny Cudotwórca, zainteresowany wyłącznie swoim pijarem, oddał jej stosowne ministerstwo w wyłączne władanie, to dlaczego mają z tego nie skorzystać? Czym się niby mają obcyndalać - przedwyborczymi obietnicami?

Ruscy mają taki kawał: czy syn pułkownika może być generałem? Nie może, bo generał też ma syna. Taki właśnie ustrój, bynajmniej nie mający nic wspólnego z Irlandią, buduje w Polsce obecna władza.

Rafał Ziemkiewicz
ŁowcaWykształciuchów / 2008-02-15 15:47 / NiePOsPOlity Intelekt
"PO krótkiej przerwie dwie populistyczne partie będą znów miały wspólne pole działania."

W sejmikach PO już wchłonęło radnych z Samoobrony. Ale wierzę Płaskoniowi, że z pewnością nadal otwierają się kolejne pola kooperacji tych dwóch POpulistycznych ugrupowań...
konio_kp' / 83.29.64.* / 2008-02-15 13:43
Ludzie kochani! Pomóżcie Panu Płaskoniowi, bo nie może wydolić... i nie ma pomysłów na tematy.

Może jednak coś takiego?

Skandaliczne! Premier Kaczyński uciekł z kraju przed protestami pielęgniarek, lekarzy, rolników, kolejarzy
i szykujących się do protesów następnych grup zawodowych. Premier Kaczyński ma chyba kłopoty ze swoją psychiką.
Nie radzi sobie. Takie ważne rzeczy się dzieją, a on wyjechał na narty!!!!!!! Skandal. To Kaczor!!!!
Trzeba skończyć z Kaczystanem!

.... ojej, przepraszam, to nie byłby zbyt dobry temat, bo teraz to kto inny jest premierem.

To może taki temat:
Wielkie sukcesy naszego kochanego premiera Donalda. Wspaniałe rozmowy w Moskwie. Od razu same sukcesy!. !!!
Zniesiono embargo na mięso. Już wysłano do Rosji około 20 ton (to jest jeden TIR). Sukces, sukces, sukces.
Nasz premier jest uwielbiany przez Putina. Sukces w Moskwie już wkrótce po wyjeździe z Moskwy nasz kochany Putin zapowiedział, że wyceluje w Polskę swoje rakiety.
Czy stosunki za premiera Donalda nie uległy ociepleniu, są bardzo bardzo ciepłe, a mogą być wręcz GORĄCE!!!!!

Czy taki temat wolno poruszyć. Na froncie ideologicznym chyba nie...

To może chociaż o marnych zarobkach prawników. Choć jednak są wyjątki. Minister sprawiedliwości
zarobił w ubiegłym roku milion złotych. Skąd te pieniądze? Wspaniali oskarżeni dużo płacą za obronę!!!!
Są bogaci.... I już mogą wracać do kraju?

Więcej tematów?
Aramis 10 / 83.22.187.* / 2008-02-15 13:58
Rozumiem, że ostatnie pytanie stanowi zachętą do otwierania nowych tematów. Dlatego podrzucę jeden ;nie topowy ale na czasie:
- Prawo i Sprawiedliwość ma na sumieniu już od początku lat 90. niewyjaśnione sprawy z majątkiem Fundacji Prasowej Solidarność. Do dziś mają na uwłaszczonym wówczas majątku państwowym nieruchomości w Warszawie oceniane na około 1 miliarda złotych - pisze na swoim blogu w Onet.pl Wojciech Wierzejski, były poseł Ligi Polskich Rodzin.
Arcio / 83.18.17.* / 2008-02-15 12:16
Dziwię się (ale i trochę cieszę), że ktoś oprócz mnie śledzi aktualną pisaninę Piskorskiego. To w sumie mądry facet, ale mógł sobie znaleźć lepsze miejsce, by szerzej zaistnieć, niż Samoopona. Zasmrodził sobie życiorys nieodwracalnie. Co kieruje takimi ludźmi...?
Sabre / 2008-02-15 10:52 / Tysiącznik na forum
Nie sądzę by ktokolwiek musiał pchać Samoobronę w objęcia PiS. Te dwie ... partie w sposób naturalny do siebie lgną. Oczywiście jeśli Lepperowi nie wróci poprzednia popularność (małe szanse), to ten ich toksyczny związek nie skonsumuje się powtórnie. Kaczyńskiemu nie będzie to się opłacało. Ale gdyby, jakimś dziwnym zrządzeniem losu, ten trybun ludowy odzyskał poparcie, to byśmy usłyszeli od Kaczyńskiego: Witaj bracie!
Ale naprawdę małe szanse na reaktywację Samoobrony - te brednie Piskorskiego są godne politowania.
maa / 2008-02-15 11:27 / Tysiącznik na forum
Ja nie wróżę dalszej kariery Jarosławowi Robertowiczowi.
Spotka go podobny los, jak Moczulskiego, jeśli przegra następne wybory. A na razie wszystko wskazuje, że przegra, bo zdaje się nie rozumieć przyczyn swojej klęski w październiku 2007 roku. A zrozumieć nie może, bo nie jest to całkiem normalny człowiek - faktów niezgodnych ze swoimi życzeniami nie bierze pod uwagę.
Polaczy motłoch znajdzie sobie następnego zbawcę lub zbawców.

Ludzie tacy jak Kaczyński, czy Le Pen dostają od historii tylko jedną szansę, albo żadnej. Kaczyński swoją już wykorzystał i przegrał. Proszę zwrócić uwagę, że przegrał mimo, że zebrał więcej głosów niż w poprzednich wyborach. Nie lubię PO, ale podobnie jak wielu innych Polaków będę na nią głosował PRZECIW PiS.
Sabre / 2008-02-15 12:31 / Tysiącznik na forum
Nie należy niedoceniać Jarosława. Może orłem nie jest, ale wie kto go popiera i jak ich "karmić".
Gdyby tak pobawić się w analizę jego wypowiedzi, to można dojść do ciekawych wniosków. W sposób oczywisty odwołuje się do specyficznej grupy wyborczej.
Gdy była mowa o podatku liniowym, on pokazywał spadające misie. Gdy wypuszczono z więzienia Dochnala, tłumaczył, że to PO wypuszcza przestępców. Nikt z jego zwolenników nie zastanawiał się nad tym, jak podatek liniowy faktycznie wpłynie na jego dochody. Nikt z nich nawet nie pomyślał, że to sądy i tylko sądy, mogą orzekać o winie, względnie niewinności.
Jego komunikaty pobudzają negatywne emocje i skierowane są do zbyt leniwych by samodzielnie myśleć, takich co wolą by inni myśleli za nich, no i do tych niezbyt rozgarniętych. A takiego elektoratu nie zabraknie. Może się zmiejszyć, może nowa partia powstanie (odbierając mu część poparcia), ale jeszcze Kaczyński będzie trochę trwać. Będzie coraz słabszy i w końcu zniknie, ale te jego konanie trochę potrwa.
Najgorszy jest jednak ten jego wpływ, który może jeszcze długo "owocować".
maa / 2008-02-15 13:09 / Tysiącznik na forum
Proszę poczytać "LTI" (Linqua Tertii Imperii) Victora Klemperera albo/i "Drewniany język" ("La lanque de bois") Françoise Thom. Może wtedy Jarosław Romanowicz przestanie wydawać się Panu takim geniuszem?

Sądzę, że cały jego geniusz polega na opanowania języka, którego nauczył się w młodości od komunistów i użyciu go do manipulacji moherową tłuszczą. To klucz do jego sukcesu - znany i stosowany długo przedtem.
No i miał trochę szczęścia: zauważył zmęczenie społeczeństwa bezczelnością i korupcją "elyt". Sam do tych "elyt"należąc czynem i myślą potrafił to wykorzystać i wygrał. Tak jak A. Hitler w weimarskich Niemczech.

Ponadto sądzę, że jeśli nie odzyska władzy w następnych wyborach, to pochowają go obok Moczulskiego. Jego partia i jego zwolennicy to nie ludzie myślący, lecz ludzie wierzący. Jeśli w tej wierze pojawi się rysa, ludzie ci okrzykną kogoś innego swym wodzusiem. Tu zawsze działa zasada "wszystko, albo nic", oraz "Bój to jest nasz ostatni...", "tertium non datur"...

Proszę zwrócić uwagę na rozpaczliwą próbę interpretacji ostatniej klęski Jarosława "Zwyciężyliśmy ! głosowało na nas więcej niż poprzednio!". Dla kogo to było? Dla nas? Nie, dla moherów - to było strachliwe skamlenie: "Ne me quitte pas..." - nie porzucaj mnie...
Sabre / 2008-02-15 14:01 / Tysiącznik na forum
Absolutnie nie uważam Jarosława K. za geniusza:) Metody, których on używa, są raczej efektem pomocy odpowiednich specjalistów, niż jego wymysłem (nawet biorąc pod uwagę jego "wiedzę" o komuniźmie).
Z pewnością każde słowo które on wypowiada, zostało wcześniej dokładnie przemyślane. Wszyscy politycy używają socjotechniki, ale głównie po to, by siebie przedstawić w lepszym świetle. Jarosław K. zdecydował się na odwoływanie do najgorszych cech wyborców.
Oczywiście że pochowają go prędzej czy później, ale jeszcze jakiś czas będzie się wyrywał grabarzom.
P.S.
Jeśli powstanie Partia Rydzyka, wtedy jego koniec będzie bardzo szybki, stąd tą jego strachliwa prośba. Wie czym to grozi.
KAP / 2008-02-15 12:52 / Tysiącznik na forum

Jego komunikaty pobudzają negatywne emocje i skierowane są do zbyt leniwych by samodzielnie myśleć, takich co wolą by inni myśleli za nich, no i do tych niezbyt
rozgarniętych.


problem polega na tym ze wypowiedzi JK pobudzaja i kreuja negatywne emocje tez u ludzi myslacych dajac im falszywa alternatywe w postaci prostych rozwiazan. To jest niebezpieczne, troche jek Wloski faszyzm Franco (nb vis-comica obu polityków jest niesamowita i gleboko mylaca przeciwników). Absolutnie nie polecam nie doceniania demagogii i skutecznosci pobudzania negatywnych instynktów przez PiS.
Sabre / 2008-02-15 13:36 / Tysiącznik na forum
Gdy widzimy wielu wyznających pewną ideologię, zastanawiamy się wówczas, czy aby nie mają racji (w końcu tak ich wielu). Im tych "wyznawców" jest wiecej, tym nasze wątpliwości są większe. To zjawisko działa nawet na ludzi bardzo inteligentnych.
Jednak chęć krakania w stadzie wron słabnie, jeśli wrony mają możliwośc skonfrontowania swoich pogladów z innymi. Właśnie stąd bierze się ta niechęć do jakiegokolwiek dialogu, czy to na arenie międzynarodowej, czy lokalnej, w wykonaniu PiS. Oni jedynie przedstawiają swoje poglądy jako dogmaty, bez choćby próby zrozumienia tych, co się z nimi nie zgadzają.
Dlatego też, ich rdzeń poparcia, czyli rydzykanci, są "przechowywani" w swoistym odosobnieniu (jak sekta) - własne media, własna szkoła (brakuje im własnego miasta), wszystko poza złe.
Ale na dłuższą metę to przestaje być skuteczne (maa ma rację mówiąc, że szansa Jarosława już była) - ludzie zaczną się uodparniać na te bzdury jak na chorobę (tak PiS zresztą zawsze traktowałem).
prawiezaranielogo? / 83.14.41.* / 2008-02-15 16:17
Czy to znaczy, że odpowiada Ci Polska rządzona na zmianę przez PO i SLD?
KAP / 2008-02-15 15:11 / Tysiącznik na forum

Ale na dłuższą metę to przestaje być skuteczne


oczywiscie z zachowniem proporcji ale pare 'rewolucyjnych' dyktatur doszlo do wladzy metodami demokratycznymi po chwilowym upadku ich wlasnych puczów. Czy nie uwazasz ze wobec np kryzysu gospodarczego, niemoznosci dogadania sie co do reform, etc.. ludzie moga zapromowac jeszcze nieco prosta i skuteczna sekte z badz co badz charyzmatycznym przywódca?
A.T. / 194.73.38.* / 2008-02-15 15:35
Zgadzam sie, ze moga. Polacy sa niesamowicie przekornym narodem o dosyc krotkiej pamieci. Prawdopodobienstwo powrotu PiS do wladzy oceniam na 1 do 10.
prawiezaranielogo / 83.14.41.* / 2008-02-15 10:17

Po krótkiej przerwie dwie populistyczne partie będą znów miały wspólne pole działania.

Równanie PiS-u z Samoobroną to przejaw strachu i bezradności Autora oraz podobnie jak on - myślących. Strachu przed państwem prawa i bezradnością merytoryczną. Jak się ktoś komuchem urodził to wolności nie zrozumie
Aramis 10 / 83.22.187.* / 2008-02-15 12:05
Jeśli mnie pamięć nie myli to A.Lepper był zastępcą J. Kaczyńskiego w koalicyjnym rządzie.
J. Kaczyński twierdził zresztą niejednokrotnie ,że ta koalicja dobrze służy Polsce zaś A. Lepper mówił o zbieżności programowej obu partii ( tzn. PiS i Samoobrony ) na poziomie 90 %. Podobieństwa są więc aż zanadto widoczne. Koronnym argumentem jest tu wspólna koalicja . Przecież dwie partie o diametralnie różnych programach koalicji stworzyć nie są w stanie.

Co do prawa to trzeba przyznać, że przeciętny zwolennik PiS ma dość swoiste i nietypowe jego pojmowanie. Polega ono między innymi na następujących postulatach i regułach:
- my możemy inwigilować opozycję gdyż jest to polską racją stanu zaś inwigilacja nas to zbrodnia,
- stosujemy areszt "wydobywczy" tak długo jak tylko będzie potrzeba zaś opinię międzynarodową w tym zakresie mamy za nic.
-Michnika należy ukarać bez wyroku sądowego bo takie jest nasze życzenie.
Listę można ciągnąć jeszcze długo.
maaa / 83.31.254.* / 2008-02-15 10:37
Tylko Pis realizował polską reację stanu. Reszta nie rozumie, co to jest interes narodowy. Jarosław Kaczyński wyrasta na jedynego męża stanu.
KAP / 2008-02-15 13:00 / Tysiącznik na forum
jasne: UE, Nato, reforma gospodarki o 180st, bezkrwawe przejecie rzadów , ulozenie stosunków z Niemcami, wycofanie wojsk ZSRR to dzieki Jarkowi! Mamy tylko jeden problem. Trzeba zmienic historie od 1989r i potem juz tylko : Melduje wykonanie zadania Prezesie! -:)
maa / 2008-02-15 11:15 / Tysiącznik na forum
Muszę ci, bracie po nicku przyznać rację.
Jarosław Robertowicz K. wyrasta na męża stanu.
Historia postawi go obok Włodzimierza Ilicza Lenina, Józefa Stalina i Adolfa Hitlera. Niestety, jako mało zdolnego naśladowcę tych wielkich mężów stanu.

Myślę, że jednak bardziej prawdopodobne jest, że będzie leżał obok Moczulskiego na śmietniku historii. (ktoś pamięta jeszcze tę postać?). A ciebie "83.31.254.", razem z całym moherowym polactwem poprowadzi następny wodzuś-zbawca.
Floyd / 2008-02-15 12:22 / Tysiącznik na forum
Czyżby maa chciał zabronić 'motłochowi' obrony swych interesów? Nic z tego. Z góry skazane na porażkę. Niestety nie wszyscy są obdarzeni tymi cechami rasowych byków idących przebojem przez świat. Jedyną szansą dla tych którzy np. zostali sprzedani za grosze w raz z całym blokiem bystremu cwaniaczkowi (zgodnie z prawem) i który żąda teraz od nich astronomicznych sum lub wyprowadzenia się na bruk jest organizowanie się i wybieranie swych przedstawicieli broniących ich interesów i ukrócających liberalną samowolkę, która z kolei tak bardzo odpowiada innym.
Czy wybory te są skuteczne to oddzielny problem i tu można się z maa zgodzić, że jeżeli nie będzie PiSu to będzie coś innego ale będzie.
KAP / 2008-02-15 15:21 / Tysiącznik na forum
to jest grupa rozczarowanych szybka transformacja - grupa która jak Pan zauwazyl zostala czesto rozjechana przez silniejszych i nieliczacych sie z godnoscia drugiej osoby.. mam nadzieje ze znajdzie ona swe miejsce, zwlaszcza przy spadajacym bezrobociu, które pozwoli im przywrócic wlasne poczucie wartosci. Niestety grupa roszczeniowa zklada sie z mentalnych roszczeniowców i zazdrosników , których w Polsce akurat od dawna nie brakuje. I jeszcz jedno zdanie: tym w moim odczuciu myli Pan chamstwo i bledy towarzyszace okresowi przeksztalcen calej gospodarki o 180st z liberalizmem. Liberalizm nie polega na tym ze mozna 'wolnosciowo' komus przylozyc kijem bejsbolowym, a wlasnie przeciwnie, na tym ze nawet Panstwo tego nie moze..
Aramis 10 / 83.22.187.* / 2008-02-15 13:33
Jest sporo racji w tym co Pan pisze.
Mnie jednak najbardziej irytują tzw. obrońcy ludu ,którzy pod szczytnymi hasłami realizują jedynie swoje własne cele i żyją w iście bizantyjskim stylu zaś lud jest dla nich jedynie mięsem armatnim dzięki któremu wygrywa się wybory. W tym miejscu przypomina mi się postawa A. Leppera ,który to polityk przez lata całe twierdził,że Balcerowicz musi odejść gdyż morduje polską gospodarkę zaś gdy tylko wszedł w skład rządu zmienił swoje zapatrywania o 180 stopni twierdząc ,że Balcerowicz robił to co do niego należało i każdy na jego miejscu powinien robić tak samo.

Liberalna samowolka to chyba jakieś wiecowe hasło.
Tylko bowiem gospodarka liberalna może zapracować również na tych ,którzy są słabi i sami nie są w stanie tego zrobić. Przez wiele dziesięcioleci mieliśmy gospodarkę państwową aż wreszcie doczekaliśmy się gigantycznego kryzysu. Sprzedawanie za grosz może ( a i pewnie ) mialo miejsce. Jest to jednak patologia którą nalezy zwalczać a tam gdzie doszło do przestępstwa uruchomić organy ścigania. Utrzymywanie państwowych molochów to właśnie okradanie społeczeństwa. Firmy te na ogół są źle zarządzane i podatne na różnego rodzaju patologie ( znamiennym tego przykładem jest osławiona sprawa tzw. mafii węglowej). Utrzymuja się one częto jedynie dzięki państwowym dotacjom przez co zmniejsza się kwota w budżecie ,którą można wydatkować na lepsze cele ,choćby różne programy społeczne ;aktywizację bezrobotnych, równy start dla dzieci ,których rodzice są w trudnej sytuacji finansowej, dożywianie dzieci w szkołach, kredyty studenckie i wiele wiele innych.
Jeśli firmy nie będą przynosić zysków to do budżetu nie będą wpływaly pieniądze przez co nie będzie środków na ochronę zdrowia ,emerytury ,płace dla budżetówki itp. O jakichkolwiek programach socjalnych czy osłonowych możemy wówczas zapomnieć.
Tzw. gospodarka uspołeczniona poniosła totalną klapę i do niej powrotu być już nie może. Trzeciej drogi jak dotąd nikt nie znalazł choć trwały i trwają różne eksperymenty na tym polu. Pozostaje więc otwarta gospodarka liberalna z jej zaletami i wadami.

Jeżeli nie będzie PiSu to będzie coś innego.
Musi być. Każda władza nie mająca na plecach oddechu silnej konkurencji z czasem się degeneruje ( o ile oczywiście nie jest zdegenerowana od samego początku. świetnie przedstawił to Orwell a i my mieliśmy w tym względzie swoje własne doświadczenia z monopartią o nazwie PZPR. Problem jednak w tym ,że scena polityczna powinna dawać szansę wyboru programu . Dlatego zazdroszczę w tym względzie Amerykanom czy Brytyjczykom. Tam jest wszystko poukładane od lat i nie ma obaw ,że nagle wyskoczy ktoś na kształt Tymińskiego czy Leppera. Inną sprawą jest język kampanii. Dwie ostatnie kampanie były kampaniami negatywnymi. Ta w 2005 r prowadzona była poda hasłem pustoszejących lodówek rzekomo za sprawą PO zaś ostatnia była zdecydowanie kampanią anty pisowską. Rzeczywiste programy partyjne nie były przedmiotem poważnych rozważań. Inna sprawa ,że skoro nie było na coś takiego zapotrzebowania to i tych programów z prawdziwego zdarzenia nie było .
maa / 2008-02-15 13:28 / Tysiącznik na forum
Ależ skądże!
Ja chcę motłoch bronić przed nim samym. Nie chcę by sobie sam (a przy okazji i innym - no, powiedzmy, że bardziej tym jestem zainteresowany) wyrządził krzywdę tak jak w 1917 w Rosji czy w 1932 w Republice Weimarskiej.

Poza tym jak widzimy i na przykładzie PC/PiS, pańska argumentacja o liberałach jest cokolwiek naiwna. Kaczyński i jego PC byli kiedyś niezłymi uwłaszczeniowymi macherami (cwaniaczkami, jak Pan ich nazwał)...
Może trochę mniejszymi niż SLD-owce, bo są od nich głupsi ( w średniej, bo i w SLD byli durnie, jak I. Sekuła) , ale moralnej oceny to nie zmienia.
Przynajmniej u mnie, a u Pana?
Floyd / 2008-02-15 18:11 / Tysiącznik na forum
To może jeszcze pan maa wytłumaczy arabom w Iraku jak bronić się przed arabami. Diabeł jak wiadomo zawsze tkwi w szczegółach.
Najprościej powiedzieć: idioci. Tylko, że z tego nic nie wynika i nie zmienia sytuacji o jotę.
MAREK.52 / 83.7.211.* / 2008-02-15 19:59
SZANOWNY PANIE JANIE. CENIE PANA "CIETE" PISANIE. MAM NADZIEJE ZE SIE PAN IE PRZEJMUJE TYM PIS-KLIWYM SZCZEKANIEM. KARAWANA I TAK JEDZIE DALEJ, A PLASKON ROBI SWOJE I TAK TRZYMAC.
POZDRAWIAM

Najnowsze wpisy