PiS usadowił się po lewej stronie już dwa lata temu, a teraz widać, że zapowiedzi powrotu do władzy już zaczyna wprowadzać w czyn, bo uaktywnił się na tej stronie cały pułk opluwaczy

Italia też walczyła z korupcją jak CBA? To znaczy wykrywała te przypadki korupcji, które sama zorganizowała?
Nie wydaje mi się:)
Geschefty? Gratuluję poziomu!

I dzisiaj mamy PZU sprzedane za kwotę mniejszą niż obecny
jednoroczny zysk,


A Rosja sprzedała Alaskę USA za 7 mln 200 tys, co dzisiaj jest...
I tak dalej, ...i bleble...., i blablabla....
Cóż można kotylionowi zaproponowac na weekend, jaką życzliwą radę mu dać?
Może auto-eutanazję, by środowiska nie zanieczyszczał swoimi durnymi e-bąkami?

ręce opadają...
Jesteś człowieku równie inteligentny jak 'kotylion".
Jak można porównywać wartość PZU w momencie sprzedaży z wartością obecną???

Poza tym, ja wolę pracowac "w obcym kapitale" jeśli jest dobrze zarządzany, niż w państwowym polskim zarządanym przez idiotów -nominatów PiS, czy SLD, a zwłaszcza PiS. Polsce to też wyszłoby na dobrze.
Nie liczę, byś był zdolny zrozumieć sens tego, co napisałem.

kolec ci w pupe !

ciekawe kto by socjalistyczne moloch btral za rozsadna kase? nie zauwazyles ze minelo jakies 10 lat i ze przedsiabiorstwa zwlaszcza po wejsci do EU i doinwestowaniu oraz po wzroscie sily nabywczej obywateli nabraly na wartosci. Ciekawe czy ktos kto sprzedal 10arów 17 lat temu powinien byc wychlostany przez rodzine bo teraz byloby warte 10 razy tyle? P......sz straszliwie populisto.

obywatelu sylikon Palikota z mózgu ci się wylewa !

Kaczyńscy i PiS bardzo dużo "gruszek na wierzbie" naobiecywali w poprzednich wyborach - które wygrali.
W ostatnich podobnie naobiecywało PO - i też wygrało.
Wcześniej niesamowite rzeczy obiecywały dzisiejsze pozostałości komunistycznych ugrupowań i baardzo długo (tyle ile tylko się dało) utrzymywali sie przy władzy.

W tak zwanym "międzyczasie" wszystkie partie przegrane robiły i robią dużo (rzadko merytorycznie wartościowego) szumu, polegającego głównie na totalnie niekonstruktywnej krytyce partii rządzącej.

Przyznam szczerze, że coraz mocniej utwierdzam się w przekonaniu, że Polacy po prostu kochają populistów i wszelkiego rodzaju partyjniactwo - jakby niczego się po czasach PRL-u nie nauczyli.

Co więcej, myślę, że taką sytuację wprowadził właśnie fakt głosowania przez naszych parlamentarzystów "partiami" a nie "przekonaniami".
Co przecież właściwie nijak sie ma do zasad demokracji prawda?

W hasełko "partia to my", czy identyfikację polskości z jakimkolwiek ugrupowaniem politycznym - wybaczcie- ale nie wierzę (i to w wydaniu jakiejkolwiek partii).
Za dobrze pamiętam takie bełkotanie z czasów PRL.

Również zasady ekonomii instytucjonalnej w zakresie konstruowania programów politycznych i wygrywania wyborów za mocno mi pasują do przebiegu tychże, żeby moje przemyślenia nie były cynicznie zabarwione.

Powyższe przemyślenia oczywiście IMO.