zgadzasię!
/ 213.158.199.* / 2008-12-15 17:17
i w tym, co piszesz nie mylisz się. Nie możliwym wydaje się gładkie przejście w system oparty na wolności i demokracji, gdy całe przyczółki opanowane są przez menty ze starej bajki. Mówi się, że proszę bradzo, stawiajcie im zarzuty, jak możecie, a sądy się tym zajmą. Plotą więc te banialuki przez dwadzieścia lat, a ani jeden tzw. nieznany sprawca nie został dotąd osądzony. Istnieje natomiast przyzwolenie na usprawiedliwienie wporwadzenia tzw. dyktatury proletariatu i na koszty z tm związane. Znajdą się zatem tacy, którzy nie mają nic p-ko nacjonalizacji, tzw. reformie rolnej i dziś nie zająkną się nawet w kwestii zwrotu zrabowanych kiedyś majątków ziemskich, fabryk, kaminic itp. Tak chamskiej rewolucji, z jaką mieliśmy doczynienia w latach czterdziestych, nie zniweluje gadka szmatka o prawach przysługujących czerwonej hołocie (i ich potomkom) w czasach demokracji. Taki syf możliwy jest do wyplenienia jedynie drastycznymi, konsekwentnymi, działaniami, właście na wzór chilijski.