Jak mogą tanieć!! :-), skoro na rynek szturmem wrócą kupujący, a deweloperzy przez długi okres
pauzowali i nie rozpoczynali nowych inwestycji?Wniosek - będzie na pewno drożej."
Kto ma wracać szturmem? Ludzie którzy nawet przy złagodzonym podejściu banków nie mają zdolności kredytowej? Rynek został wydrenowany - kto chciał kupić a miał zdolność - to kupił. Zostały
niedobitki które po takich cenach jakie się marzą deweloperom - nie kupią.
Rynek wtórny jest pełen mieszkań kupionych "pod wynajem" lub jako "inwestycja".
Te mieszkania nagle znikną?
Pewnie na kupno "apartamentów" mają się rzucić ludzie z blokowisk PRL, bo to obciach mieszkać w
blokowisku. Tylko jak tu zmieniać siekierkę na kijek i jeszcze do tego dopłacać słono? Zmienić
osiedle z zielenią i infrastrukturą na wygwizdów z błotem między blokami?
Do deweloperki nie dociera, że rynek "produkcji mieszkań" może podlegać tym samym prawom co rynek produkcji np. świniny a rynek spekulacji mieszkaniami - tym samym prawom co rynek
spekulacji cebulkami tulipanów. Tu załamanie rynku spekulacyjnego zbiegło się z
"dołkiem" popytu - więc to nie koniec spadków, tym bardziej, że biznes jest biznes - ktoś nie chce
sprzedać już wybudowanych mieszkań po niższej cenie, to znajdą się nowe firmy, które wybudują
korzystając ze spadku cen na materiały i robociznę - czyli wybudują TANIEJ. Rynek kształtują teraz ci, którzy mogą kupić ale nie muszą oraz wynajmujacy.