Reformy finansów nie ma i nie będzie w najbliższych latach. Natomiast pisanie o wzroście podatków brzmi śmiesznie na łamach gazety która była ostoją siły politycznej (UW) której minister jako pierwszy zastosował zamrożenie progów podatkowych. Mowa o Jerzym Osiatyńskim z UW Ministrze Finansów w latach 1992-1993 w rządzie Hanny Suchockiej (też UW). Obecnie jest On członekiem władz PD. Przypominam że wówczas inflacja wynosiła 43% a obecnie 1,7% (w projekcie budżetu na rok 2007 zapisano inflacje średnioroczną na poziomie 1,9% co jest zgodne z prognozami NBP). Poprzednie zamrożenie progów było skokowym podniesieniem podatków i dotkęło bardzo szeroką grupe osób którzy wpadli w 2 i 3 próg podatkowy. W praktyce mówimy o róznicy w rocznym dochodzie na poziomie 900 pln brutto (dla 2 progu). Wypominanie podwyzki akcyzy brzmi śmiesznie mając na uwadze iż największą ilość podwyżek akcyzy na paliwa zanotowaliśmy w okresie gdy Ministrem Finansów był pupil GW L.Bacerowicz.