Podatkowe wariacje

Pablo / .* / 2003-09-08 12:37
Komentarze do wiadomości: Podatkowe wariacje.
Wyświetlaj:
DA / .* / 2003-09-08 23:40
Ekipy rządowe cierpią na nieuleczalną chorobę - krótkowzroczność cykliczną. Tak 2005 to najbliższy i najważniejszy widoczny obiekt. Minister Hausner z jednej strony utrzymuje, że konieczne jest podwyższenie deficytu w dwóch najbliższych latach, a z drugiej twierdzi, że nie stać nas na wprowadzenie podatku liniowego, ponieważ jego efekty będą dostrzegalne za trzy - cztery lata. Na Boga! Przecież zwiekszenie deficytu w okresie 2004-2005 ma przynieść efekty dopiero za trzy cztery lata. A skoro tak to bez sensu jest stosowanie "sztucznego pobudzenia popytu wewnętrznego" - zwiększenie deficytu - zamiast zdrowego podgrzania gospodarki obniżeniem podatków. Jestem przedsiębiorcą od 7 lat. I naprawdę bariera 40% podatku powoduje, że nie mam ochoty na intensywniejszą pracę. Bo i po co. Skoro 40% zabiera Skarb Państwa a pozostałe 35% to koszty uzyskania przychodu. pewnie gdybym prowadził większą firmę, to sytuacja przedstawiałaby się inaczej. Ale na rozwój firmy mnie nie stać, a banki wogóle nie myślą pożyczać pieniędzy przedsiębiorcom (nie otrzymałem kredytu obrotowego - nawet 10.000 pomimo obrotu 500.000 rocznie. Czy w takich warunkach i przy takich podatkach istniejke motywacja do wydajniejszej pracy? Chyba nie.
wrafal / .* / 2003-09-09 00:04
ja nie jestem przedsiębiorcą tylko zwykłym multietatowcem z umowami - i tez uginam się pod cięzarem podatkówponiżej mój sztandarowy przykład fiskalizmuw jednej z firm dla ktorych pracuje na etacie otrzymuję kazdorazowo zwrot kosztów dojazdu do pracy - 260 zl. za przyjazd- z czego ok. 50 zł. zabiera mi się na ZUS;- ok. 35 zł. zabira mi się z tytułu PIT;- ok. 30 zł. zabiera mi się z tytułu VAT (w benzynie);- ok. 55 zł. zabiera mi się z tytułu akcyzy (w benzynie);reszta czyli 90 zł. musi starczyć na wszystko.panstwo opodatkowuje moj dojazd stawką 65%, ktory pracodawca się tak poświęci...
Piotr Kuncewicz / .* / 2003-09-08 23:21
Świetnie ! Panie Rafale ! Polska gospodarka drgnie jedynie w momencie obniżenia obciążeń przedsiębiorców. Po pierwsze dochodowy podatek liniowy 15 % dla Pit i Cit (lepiej 12-13%) - rządowe symulacje odniesione sią do niezmienionej liczbie płatników i niezmienionej wartości dochodów. Bzdura do kwadratu - nie uwzględnianie szarej strefy. Po drugie Vat do maksymalnych 15 %. Najlepiej jedna stawka +- 7% (uniknie się nacisków i korupcji w zakresie przywilejów). Zniesienie wielu innych obciążeń podatkowych takich jak np. podatek spadkowy, od psów itp. ZUS na poziomie 15 do maksymalnie 25% ( debet świadczeń pokryłyby nadwyzki budżetowe ) . To nie jest utopia - niedowiarków odsylam do Wypowiedzi Ministra Finansów Rosji z 31 lipca 03 o zmniejszeniu podatku dochodowego z uwagi na nadwyzki budżetowe, oraz historii gospodarki np. :Irlandii, Chile, USA, Hong-Kongu . Pozdrawiam - ekonomista.
hexo / .* / 2003-09-12 22:51
A mnie już od 3 lat nie ma w oficjalnym obiegu. O podatków. O Zusu, a przede wszystkim zero papierków. Tu jest wspaniale. Zarabiam może trochę mniej niż przedtem, ale mam więcej czasu dla siebie i dla rodziny. A jak ta paranoja się skończy to może wrócę do obiegu legalnego, na razie ani mi się śni, tu jest świetnie.
wrafal / .* / 2003-09-09 00:09
proszę mi wybaczyć - ale nie mogę się powstrzymać przed zadaniem pytaniaczy Pan jest "tym" Piotrem Kuncewiczem - laureatem nagrody Kisiela ?
wrafal / .* / 2003-09-08 23:54
1. Vat musi być 15% bo unia nam główkę urwie - a VAT na poziomie 7% nie ma sensu - bo koszty jego wprowadzenia i pobierania będą zjadać 90% wpływów z jego tytułu2. moim zdaniem nalezy obok jednolitego podatku liniowego od dochodów wprowadzic jednolite przepisy o ubezpieczeniach spolecznych i kosztach uzyskania przychodów - bo one dla wielu ludzi stanowią bardziej znaczące obciążenie niż sam PIT3. a rząd tym czasem wprowadza nowe absurdalne podatki - od mostow, centrow miast, tuneli - niedługo bedzie od jezdzenia windą i chodzeniu po schodach...
klausss / .* / 2003-09-08 18:19
Nie rozumiem waszej złośliwości, albo raczej nie zgadzam się z nią.Napewno nie jestem zwolennikiem działań obecnego rządu, ale mam świadomość, że żaden inny nie zachował by się lepiej. Obniżanie podatków jest to konieczność. Polska jest biednym krajemi i nie stać jej na obniżenie podatków od osób fizycznych (oprócz podatków pośrednich są one filarem polskiego budżetu) jedyne co można zrobić to obniżyć podatki od osób prawnch - za rok lub dwa efekt mnożnikowy zrobi swoje. Poza tym saomozatrudnienie, czy jak kto woli własna działalność uelastyczni nasz rynek pracy co być może przyczyni się do spadku bezroblocia.
Piotr Kuncewicz / .* / 2003-09-08 23:39
Aby kraj przestał byc biedny musi zaiskrzyć motor wzrostu gospodarczego. Przy niezmiennych lub wręcz zwiększających się obciążeniach prowadzenia działalności nie ma na co liczyć. Proszę nie bujać w obłokach Skoro podatek dochodowy od os. fiz. jest filarem budżetu , to co generuja duże firmy opodatkowane wg Cit ? A jak wobec tego radza sobie kraje gdzie dochody budżetu wytępuja wyłącznie z VAT (5-procentowy, a wartość dochodu narodowego wilokrotnie więksa na głowę) ? Efekt mnoznikowy zrobi swoje - patykiem na wodzie pisane ! Spadek bezrobocia - sztucznie zaniżonego - może natąpic włącznie na skutek zmniejszenia kosztów pracy np. ostatnio rozmawiając z prezesem dużej firmy dowiedziałem się , ze ta polska firma buduje swoje zakłady produkcyjn w Azji i tam daje zatrudnienie i zarabia na produkcji, w Polsce firma ta pokrywa koszty działalności z zysków wypracowanych za granicą (sic) ! Takie są realia rynku pracy w Polsce i pytanie : Dlaczego tyle miejsc pracy nam ucieka i pojawia się w Czecham , Słowacji , czyli tuz obok. Na koniec - sprawdzał Pan aktualne ratingi dla Polski - obnizyły się !...a Czesi i Węgrzy juz nas wyprzedzili.
markd / .* / 2003-09-09 08:47
Po co tyle słów - aby krej był bogaty - jego obywatele muszą być bogaci (i to w masie, a nie jednostkowo). Lepszej recepty nikt nie wymyślił - inne sposoby to utopia.
wrafal / .* / 2003-09-08 19:57
gospodarka nie jest hermetyczna - jest jak naczynie polączoneobniżanie podatków (jesli w ogóle w efekcie tej parodii będzie jakieś obniżanie) dla piekarzy a podnoszenie dla szewców na dłuższą metę doprowadzi do wzrostu podatków dla obydwupo prostu szewców będzie coraz mniej i ich usługi bedą musiały wzrosnąć tak aby szewc miał i na chleb i na podadek, a piekarz będzie płacił niskie podatki i chodzi w drogich budach, których cena będzie zawierała przerzucony podatek szewcaz tych samych powodów obnizenie podatków dla "przedsiębiorców" a podnienie dla ich pracowników nic w dłuższym okresie nie da - ale komu chodzi o dłuższy okres - liczą się tylko wyobry 2005
andrzej / .* / 2003-10-13 20:15
A owszem, da. Po prostu wszyscy obywatele tego nazwijmy to kraju zostaną z czasem "przedsiębiorcami" - za każdą pracę można przecież wystawić fakturę. Robię to od 7 lat, więc wiem. Mówimy więc o samych piekarzach.
WF / .* / 2003-09-08 15:48
Wydaje mni się że w tym całym szumie wokół opodatkowania szkół prywatnych nie chodzi żadnej ze stron o sam podatek, ale o możliwość kontroli wydatków uczelni i szkół prywatnych. A to jak te szkoły wydają pieniądze, jakie są pensje za wykłady, ile godzin można prowadzić zajęcia (a gdzie wywalczone z komuny pensum czasowe zajęć) oraz jakie inne wydatki szkoły ponoszą jest bardzo cicho. Autor też jest ślepy w tym temacie. Ludzie idą do tych szkół wyższych w dobrej wierze. A kadra profesorska zrobiła sobie z eldorado.
Rysiek / .* / 2003-09-09 12:23
Dlatego jet to szkoła prywatna , i włściciel jak i pracownicy mogą zarabiać ile im się podoba.Logiczne.
wrafal / .* / 2003-09-08 19:51
autor wcale nie jest taki slepy :)
S.R. / .* / 2003-09-08 13:06
W celu rozstrzygnięcia dwóch przeciwstawnych głosów proponuję utworzyć listę naszych aktualnych Premierów , Ministrów- Pana Prezydenta zostawmy może w spokoju .Lista powinna zawierać : nazwę uczelni , rok ukończenia studiów , temat zdanej pracy magisterskiej . W przypadku braku studiów powinna pojawić się informacja o ukończonych szkołach zawodowych i średnich .
wrafal / .* / 2003-09-08 13:39
chyba nie tędy droga tak się sklada ze mam wyksztalcenie takie samo i wtym samym miesjcu zrobione co obecny minister finansow - ale jak widac o niczym to nie swiadczybo mądrość nabyta to jedno a zamiar uzytku z niej to drugie
T.. / .* / 2003-09-08 12:58
Większość "naszej władzy" wykształcenie zdobyła na Zachodzie, szczególnie w USA. Tylko, czy ta władza jest Nasza?
Pablo / .* / 2003-09-08 12:37
Na "studiach" w Akademii Nauk Społecznych przy KC PZPR? Większość rządu legitymuje się właśnie takim "wykształceniem".
Rysiek / .* / 2003-09-09 12:26
Nistety . Tylko dlaczego ci złodzieje w dalszym ciągu są na pidestale. Uważam to za jawną bezczelność. Po tym jak w poprzednim systemie się "dorobili" ( czyt. nakradli) teraz przynajmniej nie zabierali by głosu .
andrzej / .* / 2003-10-13 20:18
Zabieraliby. -by piszemy razem z formami osobowymi czasowników. Gdzie Waść zdobyłeś "wykrztałcenie"?
Miller / .* / 2003-09-11 17:48
A poza tym i tak wiadomo, ze niebieskie motorki sa szybsze od czerwonych. ;)

Najnowsze wpisy