Czy też rząd wogóle umie liczyć. Przecież takie podwyżki akcyzy na alkohol i papierosy zwiększą tylko szarą strefę i zamiast więcej pieniędzy w budżecie będzie ich coraz mniej. Nie wiem skąd te bajki o EU, że trzeba wszystko dostosowywać, ale tempo wzrostu akcyzy na papierosy już dawno przekroczyło wszelkie zdroworozsądkowe normy.

Można śmiało powiedzieć że budżetówka czyli polityka,biurokracja i administracja zabiera podatnikowi tworzącemu PKB od każdej złotówki co najmniej 75 groszy ,czasem więcej, reszta to materiał, transport, obsługa no i jak się uda zysk. Pytam wielmożnych decydentów schylony do ziemi jak za cara batiuszki gdzie są te pieniądze, czemu stale mało , coraz mniej i mniej za pięć lat nie będzie na pewno nic, gdzie są te straszliwe sumy ? jak ma funkcjonować gospodarka ta prawdziwa nie papierowa a stale nowe , wyższe koszty. Pytam czy to państwo chce na siłę z ukrycia zniszczyć wszystko co ma sens i daje pieniądze, prace i buduje nasz kraj ? PIS to mówi otwarcie że zniszczy podatników ale PO niby jest pro gospodarcze a jest morderczo biurokratyczne i niszczycielskie. Rostowski w budżecie planuje to co dostanie Polska w UE za 10 lat ?Jak to jest ?