Kiedy było wolno mikrofirmom odliczać
VAT od samochodów i paliwa sprzedawało się 600 tysięcy rocznie. 292 tys. to nędza. To taki wzrost, jak przyrost PKB w Chinach. W procentach dużo, ale w liczbach bezwzględnych zad...pie dolne dechami zabite. I do tego te "promocje". 1000 zł zniżki za auto warte 40 tys. Od czasu gdy rząd Buzka zaczął dojenie strefy motoryzacyjnej można zapomnieć, że kiedykolwiek będzie dobrze