Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Polacy źle oceniają rynek pracy

Polacy źle oceniają rynek pracy

helmut / .* / 2005-04-29 08:42
Komentarze do wiadomości: Polacy źle oceniają rynek pracy.
Wyświetlaj:
maniek / .* / 2005-05-10 19:31
A czy w Polsce istnieje policja pracy która sprawdziłaby donosy pracowników wyzyskiwanych przez pracodawców i okradanych z pensji i przyszłej emerytury kto walczy z szarą strefą zatrudnienia na czarno, czy Polak potrafi donosić na robotników pracujących na czarno tak jak inne narody w swoich krajach się bronią przed wyzyskiem a co z polskimi związkami zawodowymi przecież ci posłowie co się wywodzą często ze związków ubezwłasnowolnili je prawnie w parlamencie jest więc wiele do porawiemnia
Ola / .* / 2005-05-02 10:53
Pomniki i pomniki....tak, ale słyszałam, że Jan Paweł II, wolałby widzieć hospicja, domy socjalne dla bezdomnych zamiast pomników.
Gosia / .* / 2005-05-02 00:40
To nie jest do końca tylko i wyłącznie wina rynku pracy. Występuje tutaj zaburzenie przepływu informacji. Pracodwcy szukają na ślepo a pracownicy nie wiedzą do końca gdzie iczego mają szukać. Zacznijmy od tego że co któryś potencjalny praownik (nie wiem badań nie przeprowadziłąm ale to kuszący pomysł) nie ma pojęcia w jakim charakterze chciałby pracować i bierze jak leci. I po pewnym czasie zauważa ze pozostają mu dwa wyjścia albo będzie sfrustrowanym zatrudnionym albo szczęśliwym bezrobotnym. Nie piszę tego po to byśmy stali nicnierobiącymi szczęśliwcami ale by zastanowić się przez moment czy to ogloszenie jest dla mnie, czy ja sie napewno nadam w takim charakterze do pracy? To zraża i rzuca cień na przyszłe możliwosci zatrudnienia. Do tego dochodzi jeszcze taka mentalność prywatnych przedsiębiorców - wyciskamy pracownika na maksa i resztę wyrzucamy. NA moim stanowisku nie pracuje się kodeksowo. Niejeden raz system 40-to tygodniowy został przekroczony i nikt nie płaci za nadgodziny czy pracę w niedzielę bo to jest oczywiste. Masz coś do zrobienia to siedzisz dłużej bo w czasie swoich godzin masz obslugiwać klientów. NIkt nie daje recepty co zrobić by nie przychodzić codziennie z "pracą domową" ani nie siedzić po godzinach by swoje wykonać. Płaca jest naturalnie najniższa i z tego ja jako pracownik powinnam się cieszyć. Wkońcu mam zatrudnienie i stałą pensje, najwyżej nie dożyję 40-tki...
Cezar / .* / 2005-05-01 11:00
Można spokojnie przyjąć, że w Polsce obowiązuje 12 godzinny dzień pracy + soboty. Pół biedy jeśli ktoś zarabia kilkanaście, kilka tys. miesięcznie z takiej pracy. Bardzo zdecydowana większość otrzymuje minimumm (849 zł brutto) czyli na rękę coś ok 600 zł. Jak ktoś chce to niech sobie obliczy o ile by się zmniejszyło bezrobocie gdyby ludzie pracowali zgodnie z Kodeksem Pracy. (12+12=8+8+8) -czyli na każdych 2 zatrudnionych jeszcze jedenWysokość zarobków to kolejne nieprawidłowości. Najmniej powinien zarabiać ktoś kto wykonuje najprostsze, mało odpowiedzialne, stosunkowo lekkie prace - myślę, że to jest logiczne.A jak to wygląda, praktycznie zawsze minimum - no z bardzo nielicznymi wyjątkami.Praktyką stosowaną przez pracodawców jest płacenie pod stołem 100 - 200 zł jako wynagrodzenie za tzw nadgodziny (chodzi o te pół etatu - 12-8=4) Ktoś powie no to przecież płacą. Odpowiadam - 100, 200 zł za pól etetu - jak to określić - wyzysk, niewolnictwo? Dodam jeszcze złodziejstwo - pracodawca płacąc na czarno okrada dodatkowo z przyszłej i tak marnej emerytury.Często słyszę koszty pracy są wysokie, nie stać mnie na to żeby płacić więcej. Odpowiem krótko - oczywiście są firmy które mają autentycznie takie problemy ale najczęsciej jest to po prostu wyzysk.Kto jest odpowiedzialny za taki stan rzeczy - można odpowiedzieć pracodawcy, to oni zatrudnieją, płacą i decydują. Nie tylko - uważam, że przemożny udział mają w tym politycy. To oni tworzą prawo i warunki do jego przestrzegania. Nie ma woli wśród polityków aby wymusić na pracodawcach przestrzegania prawa. Dlaczego tak się dzieje to kolejny problem - pojęcie interes ma tu kluczowe znaczenie.
Dan / .* / 2005-04-29 14:31
przedewszystkim wpływa na to wysokie ubezpieczenie , zeby nowa firma przetrwała trzeba miec na zus 15000 pln na rok , jezli wypali tym samym nie ma nowych firm. po drugie kursy na nowy zawód organizowane przez administracje dla bezrobotnych , mają tyloko ładne tytuły . Ludzie , ktorzy wygrywaqja przetargi na prowadzenie kurs patrza tylko na pieniadze i z reguły nie maja pojecia o temacie stawiaja oceny 5 lu4 z urzedu osoba kontrolujaca tez nie jestr wtwemcie , udaje , ze sie zna . uczestnczyłe tematycznie bardzdobrym kursie aranżacja wnętrz komputerowa . Pani prowadaca nie miała pojecia o zadnym programie komputerowym , a słuchaczami byli plastycy i dekoratorzy , ktorzy nie mieli pojecia o nowym typie projektu. Pani robiła wszystko po łebkach ,żeby nikt sie nie nauczył i sama miała wiedze moze tak moze nie. przechodziłem podobny kurs w Ue w ciagu trzech tygodni ponałem arcon5 abis 17 i wiele innych programow temat kursu był ten sam co w polsce tylko wykładowcy nie bronili dostepu do zawodu
larvigator / .* / 2005-04-29 11:13
Niestety potwierdzam ton i treśc tego artykułu. Od 5 miesiecy szykam pracy (inzynier mechanik, 55lat, Poznań, firma upadła) odpowiadam na wszystkie ogłoszenia w prasie niezależnie od stanowiska i proponowanej płacy. Na ponad 100 wysłanych ofert tylko zaproszenie z Firmy ubezpieczeniowej by po krótkiej rozmowie powiedzieć: "przykro nam ale sprzedawać ubezpieczeń to Pan nie bedzie". Zgodnie z przysłowiem "nie ma tego złego co by na dobte nie wyszło" nie opuszczam rąk i szukam pracy dalej. Ale sądzę, że bezrobocie zaczyna dotyczyć już nie tylko osób starszych i bardzo młodych ale również posiadajacych wyższe wykształcenie. Oczekuję rad-pomysłów na dalsze szykanie pracy....
helmut / .* / 2005-04-29 08:42
Rząd jednak nie wsłuchiwał się i nie wsłuchuje w głos Polaków. Nie zapowiada się, że w przyszłości bedzie to czynił, gdyż nie ma żadnej nowej opcji politycznej z nowymi ludźmi. Mieszanie w tym samym, sprawdzonym, a zawsze przypalonym politycznym kotle, nie da rewolucyjnych zmian. Najbardziej szokowała postawa wszystkich opcji politycznych i prezydenta przed naszym wstąpieniem do Unii. Miałem wrażenie, że rozwiązaniem problemu bezrobocia, dla naszych politykierów, jest praca Polaków w Unii, po wstapieniu do niej. Już widziałem oczami wyobraźni Polskę bez przemysłu, a jako sypialnię Europy. Po roku można powiedzieć, że Europa nas nie zatrudniła, sądząc z bezrobocia. Ludzie z mojego środowiska, pracujący w Niemczech, pracowali tam również, gdy Polska nie była UE. Nowych jakos nie przybyło, a Niemcy szukają sposobu jakby tu wyrzucić gastarbeiterów. By poprawić sytuację w tym sektorze, trzeba zdecydowanych działań naprawy państwa. Na to się nie zapowiada, bo po pogrzebie JPII, odchodzimy od racjonalizmu i ekonomii, na rzecz irracjonalizmu i ekonomii katolickiej. O czym piszę? Mnożyć by można! W Rybniku od dłuzszego czasu jest sporo pilnych wydatków, o chociażby zepsuty w szpitalu mammograf, którego naprawa kosztowałaby 30 tys. złotych. Ale są pilniejsze wydatki, wydatki wynikające z katolickiej ekonomii, która ma priorytet, jak kiedyś ekonomia socjalistyczna. Otóż w Rybniku w trybie pilnym powstanie pomnik JPII za 200 tys. złotych. Szuka się sponsorów, ale jedynym będzie najprawdopodobniej Urząd Miasta Rybnika. A co z guzami piersi Rybniczanek, dziurawymi ulicami i innymi mniej pilnymi wydatkami? Poczekają. Już dzisiaj zdrowi na umyśle traktują te pomniki jak pomniki katrealizmu. Stawianie tych pomników nie ma nic wspólnego z szacunkiem dla JPII, to ma tylko związek z głupotą ludzką. Kto mi powie ile pomników ma JPII na świecie poza Polską, gdzie rozsadek króluje?
Katol / .* / 2005-04-30 19:23
Odpowiedź do HelmutaPosłuchaj prawie nic się w tej Polsce nie buduje wszystko leży dobrze ze chociaz stawia się te pomniki bo budowlancy mają pracę
EP / .* / 2005-05-01 12:09
Pomników nie stawiają budowlańcy, bo budowlańcy zarabiają po ok. 1000 zł miesięcznie. Natomiast budujący pomniki przynajmniej 10 razy więcej. Ale to nie są budowlańcy, lecz artyści.A co do pomników. Najpierw się je buduje i wydaje na ten cel pieniądze podatników, a potem...burzy, i też wydaje się na to pieniądze podatników.Ze swej strony uważam, że nie należy niczego robić na hura, zwłaszcza budowy ogromnej liczby pomników papieżowi JP II, bo on sam był człowiekiem skromnym i pewnie by tego sobie nie życzył. Pamiętam kiedyś powstał w Piotrkowie Tryb.(pewnie w celu podlizania się) komitet nadania stopnia marszałka Polski gen. Jaruzelskiemu. Ale ten stanowczo odmówił. I to się liczy. Skromność i uczciwość człowieka. Nie znaczy to wcale, że ja uwielbiam Jaruzelskiego, bo wprowadzając stan wojenny popełnił w moich oczach wiele karygodnych błędów. Poprostu dał za dużą władzę urzędnikom, której nie oddali do dnia dzisiejszego.Myślę, że dokonają tego razem PIS , LPR i PO tworząc IV Rzeczpospolitą, opartej na uczciwym prawie, rzetelnej sprawiedliwości i spokojnej pracy obywateli.
Cezar / .* / 2005-05-01 23:08
Naiwność, naiwność, naiwność - mam nadzieję, że kiedyś sobie to przypomnisz.
EP / .* / 2005-05-03 08:26
Trzeba mieć nadzieję i wiarę.

Najnowsze wpisy