helmut
/ .* / 2005-04-29 08:42
Rząd jednak nie wsłuchiwał się i nie wsłuchuje w głos Polaków. Nie zapowiada się, że w przyszłości bedzie to czynił, gdyż nie ma żadnej nowej opcji politycznej z nowymi ludźmi. Mieszanie w tym samym, sprawdzonym, a zawsze przypalonym politycznym kotle, nie da rewolucyjnych zmian. Najbardziej szokowała postawa wszystkich opcji politycznych i prezydenta przed naszym wstąpieniem do Unii. Miałem wrażenie, że rozwiązaniem problemu bezrobocia, dla naszych politykierów, jest praca Polaków w Unii, po wstapieniu do niej. Już widziałem oczami wyobraźni Polskę bez przemysłu, a jako sypialnię Europy. Po roku można powiedzieć, że Europa nas nie zatrudniła, sądząc z bezrobocia. Ludzie z mojego środowiska, pracujący w Niemczech, pracowali tam również, gdy Polska nie była UE. Nowych jakos nie przybyło, a Niemcy szukają sposobu jakby tu wyrzucić gastarbeiterów. By poprawić sytuację w tym sektorze, trzeba zdecydowanych działań naprawy państwa. Na to się nie zapowiada, bo po pogrzebie JPII, odchodzimy od racjonalizmu i ekonomii, na rzecz irracjonalizmu i ekonomii katolickiej. O czym piszę? Mnożyć by można! W Rybniku od dłuzszego czasu jest sporo pilnych wydatków, o chociażby zepsuty w szpitalu mammograf, którego naprawa kosztowałaby 30 tys. złotych. Ale są pilniejsze wydatki, wydatki wynikające z katolickiej ekonomii, która ma priorytet, jak kiedyś ekonomia socjalistyczna. Otóż w Rybniku w trybie pilnym powstanie pomnik JPII za 200 tys. złotych. Szuka się sponsorów, ale jedynym będzie najprawdopodobniej Urząd Miasta Rybnika. A co z guzami piersi Rybniczanek, dziurawymi ulicami i innymi mniej pilnymi wydatkami? Poczekają. Już dzisiaj zdrowi na umyśle traktują te pomniki jak pomniki katrealizmu. Stawianie tych pomników nie ma nic wspólnego z szacunkiem dla JPII, to ma tylko związek z głupotą ludzką. Kto mi powie ile pomników ma JPII na świecie poza Polską, gdzie rozsadek króluje?