Wapniak
/ 83.28.131.* / 2008-08-16 19:42
Dziwne, ale ani ja, ani moje środowisko, moje pokolenie /zapewne nie całe/ jakoś się nie boi. Natomiast boi się tej kombatanckiej, solidarnościowej bolszewii, która nadeszła nie bez wydatnej pomocy naszego Wielkiego Brata. W ramach długu garstka nawiedzonych funduje nam, Wam -młodszemu pokoleniu powtórkę z rozrywki, której symptomy są dość widoczne. Decyduje i zdecyduje za nas, za Was, ponieważ ma ona w zamiarze; trwać jak i poprzednia, po wsze czasy...
Nie licząc się z nikim oddała we władanie w taki czy inny sposób prawie cały majątek narodowy w obce ręce, podzieliła społeczeństwo na dwa wrogie obozy a teraz szykuje nas na tzw. mięso armatnie, i teren starcia się ew. dwóch potęg /znów/.
Przykre jest, iż mając tak doskonałe położenie geopolityczne, nie potrafiliśmy i nie potrafimy nadal jako naród tej sytuacji wykorzystać i to w jak najlepszym tego słowa znaczeniu. Zamiast prowadzić konstruktywną politykę współistnienia narodów, prowadzimy i uczestniczymy w destrukcji. Mało tego; ciągle na czyimś pasku, ciągle o coś żebrząc lub się domagając. Staliśmy się nie jako wrzodem na d... Europy a może świata?...
Lęk przed Rosją niech mają Ci, którzy go wywołują! To zaś nie jest dla nikogo tajemnicą, szczególnie dla zainteresowanych, jeżeli zajdzie taka potrzeba.
Przede mną choć nie zostało zbyt wiele, szkoda mi w tej perspektywie Was; dzieci, wnuków i td...
"Zabawa może być przednia", a szczury zawsze pierwsze uciekają z tonącego okrętu.