velandil
/ 2010-11-26 13:53
/
Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
Przestań wreszcie pie***lić te głupoty! Wszystkie rządy zadłużały, czy był okres w którym nie wystąpił deficyt budżetowy? Nie było, czyli każdego roku zadłużenie rosło. W latach 2006-07, kiedy rządził PiS deficyt wynosił odpowiednio 25,06 i 15,95mld pln. Stanowiło to w relacji do PKB odpowiednio 2,4% w 2006 roku i 1,4% w 2007 roku. Należy przy tym zwrócić uwagę, PKB było wtedy rekordowo wysokie i wyniosło 6,2% i 6,7%, co było spowodowane doskonałą koniunkturą gospodarczą. W latach 2008-09 deficyt wyniósł 24,35 i 27,19mld PLN co stanowiło odpowiednio 1,9% i 2,2% PKB (PKB w latach '08-'09 to 4,8% i 1,8%). Deficyt w 2010 roku prognozowany w wysokości 52,2mld pln przy PKB prognozowanym na poziomie 3,6% wyniesie ok. 4%. Mamy więc stosunek deficytu do PKB w latach 2006-2010: 2,4%, 1,4%, 1,9% i ok. 4%. Dobrze nie jest, ale głoszenie wszem i wobec jakiejś drastycznej zapaści jest po prostu kłamstwem i manipulacją, którą "ciemna masa" łyka jak młody pelikan. A PiS bardzo chętnie z tego korzysta. Nie będzie to też najgorszy wynik w historii, bo w latach 2001-2004 relacja deficytu do PKB oscylowała w granicach 4,5% do 5,1% (w 2002 roku), po czym przyszły czasy dobrej koniunktury i deficyt zaczął maleć. Ja chciałbym zwrócić uwagę na fakt, że w latach wyjątkowo korzystnych warunków ekonomicznych 2006-2007 rząd nie był stanie zapobiec powstaniu deficytu i wciąż generował straty.
Ludzie, ja też uważam że jest generalnie bardzo źle, ale nie zapominajcie, że kryzys jest faktem i ma spory udział w obecnej sytuacji. Zobaczcie co się dzieje w całej europie. Wszędzie strajki i paraliż, bo wszyscy tną koszty i oszczędzają - czyim kosztem? Oczywiście kosztem obywateli, najdojniejszych z krów, bo jakżeby inaczej. Zrzucanie winy na jeden rząd za zadłużenie kraju jest po prostu głupie i niezasadne, bo jak już napisałem do zadłużenia przyłożyli się wszyscy poprzednicy.