Oszolom
/ 84.25.138.* / 2013-04-20 08:41
Tutaj co nieco z reala o tym "wzorcu":
"...Władza premiera Tuska jest coraz bardziej iluzoryczna, funkcjonowanie całości administracji publicznej przeżartej korupcją i wzrastająca z każdym dniem rakotwórczą integracją aparatu partyjnego PO z strukturami państwa doprowadza powoli do całkowitej dysfunkcjonalności centrum decyzyjnego III Rzeczpospolitej czyli rządu. Kryzys państwa, jest tak poważny, że z jednej strony premier Tusk postanowiłzdymisjonować ministra skarbu Mikołaja Budzanowskiego, po przedstawieniu raportu w sprawie memorandum między PGNiG a Gazpromem, z drugiej zaś minister Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji – sztandarowej reformy rządu PO - Boni poinformował, ze ma zamiar startować w wyborach do Parlamentu Europejskiego czyli wysyła jasny sygnał, ze ta reforma była w gruncie rzeczy antyreformą, że nie ma zamiaru nadstawiać tyłka za nieudolne (nie z jego winy) zawalenie problemów informatyzacji administracji publicznej.
Jakie są objawy kryzysu państwa? Najogólniej rzecz biorąc przyczynami (aa jednocześnie jego objawem) kryzysu państwa jest coraz gorszy obieg informacji pomiędzy instytucjami wchodzącymi w skład szeroko pojętego centrum decyzyjnego i administracji publicznej. Sygnałów o nadchodzącym kryzysie informacyjnym państwa w ciągu ostatnich dwóch lat, było co niemiara, przypomnijmy niektóre: w sprawie afery Amber Gold minister Gowin poinformował, że przesłanie informacji o tym, ze prezes tej firmy jest przestępcą z sądu X do sądu Y – położonego o 50 dalej – trwało 3 lata. Za Mieszka I, nie wspominając o Bolesławie Chrobrym za taką nieudolność pod topór kata poszło by kilka głów odpowiedzialnych za komunikacje między grodami, urzędników dworu władcy Polski.
W PRL –bis jednak nikt za ten skandal nie odpowiedział. Podstawowy projekt informatyczny, którego głównym zadaniem była integracja różnych systemów informatycznych, e-pułap jest kompletnym fiaskiem, od którego odcinają się jego twórcy. Kompromitujące były przede wszystkim plany zaplecza intelektualnego ministra Boni.18 lipca 2012 na radzie ministrów został przyjęty projekt, którego nazwa mówi sama za siebie : „Strategia - Sprawne Państwo 2020”. Projekt był podpisany przez ministra Boniego. Projekt jest bardzo krótki, zaledwie sześć stron, dlatego ten dokument należy raczej nazwać deklaracją czyli dobrymi życzeniami.
Projekt – bez żadnych intelektualnych wywijasów - jest przyznaniem się do kompletnej klęski Państwa polskiego w dziedzinie informatyzacji czy jak ja to się dzisiaj nazywa cyfryzacji, cytuję fragment : „Te projekty muszą być spójne kompatybilne i interoperacyjne tzn. poszczególne systemy muszą ze sobą rozmawiać. To nie obywatel ma przynosić zaświadczenie do urzędu z różnych rejestrów, tylko urząd musi mieć wszystkie dane poprzez zintegrowane rejestry, żeby móc dodać do formularza wszystkie dane. /…/. To wydaje się do osiągnięcia w 2020 roku.”.
Ostatnie zdanie cytatu jest szokujące, bo oznaczało ono w praktyce, że my obywatele nie będziemy mogli rozliczyć ministra Boniego i jego doradców na koniec tej kadencji czyli w roku 2015. Jest to termin tak odległy – w informatyce co dwa lata następuje rewolucja - , że mógłby się znaleźć w jakimś manifeście dadaistów-informatyków a nie deklaracji programowej rządu. Przy czym w projekcie nie ma ani słowa ani jednej refleksji ani jednej próby odpowiedzi na podstawowe pytanie – dlaczego tak trudny i długi jest proces integracji rejestrów? Co temu procesowi przeszkadza?
Rozumiem dobrze, ze ekspertom ministra Boniego nie może przejść „przez klawiaturę” zdanie, iż dezintegracja rejestrów jest np. efektem powołania ministerstwa w którym pracują, ponieważ samo powołanie MAiC wprowadza do procesu usprawnienia państwa bałagan, jednak uwaga, ze aktualne państwo polskie jest dosłownie rozrywane przez interesy prywatnych firm sprzecznych całkowicie z klasycznym dobrem publicznym, mogłoby się w tym dokumencie znaleźć. Jest to bowiem prawda obiegowa i widoczna gołym okiem. Doświadczamy jej na własnej skórze codziennie : autostrady, służba zdrowia. W dokumencie pt. „Strategia – Sprawne Państwo 2020”, nie ma ani jednego słowa o najważniejszym problemie współczesnych państw – nie tylko Polski – czyli korupcji.
W naszym kraju w dziedzinie informatyzacji czyli cyfryzacji osiągnęła ona poziom orbitalny – jest ona codzienna rzeczywistością, która dosłownie rujnuje funkcjonowanie administracji publicznej w naszym kraju. Dlaczego strategia w tej sprawie milczy? Czy pisały ja dzieci, które rzeczywistości się boją? Nie – sądzę natomiast, że dokument w idealnym stopniu odzwierciedla aktualne tendencje w aparacie władzy. Jak można je scharakteryzować na podstawie treści dokumentu? Otóż - i na tym polega niesłychana ważność tego dokumentu – redefiniuje on całkowicie funkcje państwa w społeczeństwie informacyjnym sprowadzając jego rolę do pijarowo-marketingowych