Polska Tuska, Polska Kaczyńskiego
jliber
/ .* / 2005-10-10 15:19
newsweek/forum/historia wyborcza
/ .* / 2005-10-17 10:12
http://newsweek.redakcja.pl/forum/forum. asp?Artykul=13651&Watek=95498&WatekStr=1 &DA=171020050719
newsweek
/ .* / 2005-10-17 10:01
http://newsweek.redakcja.pl/forum/forum. asp?Artykul=13651&Watek=95498&WatekStr=1 &DA=171020050719
@
/ .* / 2005-10-13 22:17
Jakie przekazywanie głosów ? Co ma jakiś kandydat do mojego głosu ? To ja(!) decyduję komu dam kreskę , a nie kandydat I tury . Nikogo nie posłucham , bo mam swój rozum i chętnie go używam.
logo
/ .* / 2005-10-11 12:23
50% nie uczestniczących w wyborach czy to ma być SUKCES? Jeżeli tak, to CZYJ? I CZEGO?Czy można być dumnym że SONDAżE nie przyczyniły się do wzmocnienia rangi i znyczenia piorytetów i wartości programów a nie tylko "osobowości co niektórych kandydatów" WYBORY zostały potraktowaneprzez wielu jako" kaprys pójścia do kawiarni na lody".Czy można być dumnym że w ten sposób wystawiamy sobie sami CENZURKE że jedyne co umiemy najlepiej to manifertować swoje niezadowolenia i rozczarowania że nie ma” IDEAŁU który by nam pasował”. Nie wszyscy nauczyli się widocznie z domu że : aby być z czegoś wpełni zadowolonym to trzeba samemu uczestniczyć w procesie jego tworzenia.Proces tworzenia jest sztuką kompromisu wartości i piotytetów ogólno społecznycz.A wybory to praktyczna możliwość WYKAZANIA się w tym kierunku.Jeden z internautów -jliber trafnie ocenił :stoimy przed wyborem:"Tusk to Polska dobrowolnej solidarności,Kaczyński to polska solidarności wymuszonej" Pytanie jest : Ilu z Nas wyczuwa range i znaczenie tej różnicy?
konserwatysta
/ .* / 2005-10-11 09:38
"...wygrały sondaże". Walnij sie Pan w czoło! Dopiero co Tusk miał 50%, Kaczyński 20 pare. Skończyło się na 3% różnicy. Robicie (media) wszystko żeby pomóc Tuskowi zamiast przedstawiać prawdę! Nie jesteście w stanie powstrzymać się w nieukrywaniu własnych przekonań.Mam nadzieję, że wygra "milcząca większość". Tak jak jest to zwykle Stanach, gdzie media zawsze wolą tych z lewej strony, przewidywalnych, otwartych i takie tam ble, ble.PRAWDA PRZECIW ŚWIATU!
bubu
/ .* / 2005-10-10 17:27
Bardzo mi przykro ale moim zdaniem nie ma żadnych wątpliwości komu "przekaże" swój elektorat A.Lepper. Tym kimś jest L.Kaczyński. Paradoksalnie może on liczyć także na głosy części wyborców M.Borowskiego - tych dla których lewicowość to sprawy bardziej socjane a nie światopoglądowe. Dodajmy do tego elektorat Kalinowskiego i wynik drugiej tury nie jest już tajemnicą. Jedyną szansą Tuska jest mobilizacja "elektoratu negatywnego" Kaczyńskiego. Ponieważ Tuska nie stać na bardzo agresywny bezpośredni atak - za duże ryzyko biorąc pod uwagę konieczność tworzenia koalicji z PiS - takiej mobilizacji może dokonać A.Kwaśniewski w którego interesie leży osłabienie pozycji Kaczyńskich. Wzrost frekfencji - jeżeli nie będzie dotyczył wybranych grup - bedzie jednak korzystny dla Kaczyńskiego (nizszą frekwencję odnotowano na wsi gdzie ma on wieksze poparcie i gdzie jest wiekszy obszar na jej ewentualny wzrost). Tak więc wszystko wskazuje na to że zwycęsca jest już znany. Biorąc to pod uwage nie dziwi złość L.Wałęsy
blaster11
/ .* / 2005-10-10 22:43
dlaczego w interesie kwasa leży to żeby Kaczyński nie wygrał?
Piłsudski
/ .* / 2005-10-11 09:24
Bo SLD to nie lewica ale przestępcy, to, że prosocjalna polityka L.Kaczyńskiego jest mu bliska nie ma najmniejszego znaczenia. Kwaśniewski i jego umoczona w gównie wesoła kompania boi się zasłużonej kary; za Kaczyńskiego wszystko wskazuje na to, że prawo zacznie działać a kto chce iść do więzienia dobrowolnie? Lepiej się dogadać z dogadującym się jak kiedyś sam Kwaśniewski Tuskiem, pozwolić na porządne odprawy wszystkim przegranym w tych wyborach...coby na parę dni przed odejściem nie musieli na łeb na szyję jeszcze nakraść...Tusk ostatnia deska ratunku dla postkomunistów, bo Tusk to człowiek dialogu...taki jak Kwaśniewski...czyt: "da się z nim dogadać;-)"
blaster11
/ .* / 2005-10-11 09:40
eeeee tam, nie wydaje mi się żeby Kaczyński w tej kwestii różnił się od Tuska. Kwas i najważniejsi mają takie "papiery", że nikt im nic nie zrobi. Kaczyński co najwyżej może pokazowo kilka płotek spalić, chcociaż obym się mylił.