Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Polska za droga dla turystów z zagranicy

Polska za droga dla turystów z zagranicy

Money.pl / 2008-08-21 13:59
Komentarze do wiadomości: Polska za droga dla turystów z zagranicy.
Wyświetlaj:
turystka / 83.4.99.* / 2008-08-23 23:09
Co szokuje turystow zmotoryzowanych ? DROGI, DROGI i jeszcze raz drogi. To po prostu SZOK dla kazdego ktory tu przyjeszdza po raz pierwszy. Czas jazdy samochodem z wrcolawia do targowego w koncu Poznania powoduje stukanie w glowe obcokrajowcow, nie wierza ze tyle mozna jechac taki kawalek drogi. Druga sprawa to te wiecznie niezadowolone twarze w sklepach, reastauracjach , obcokrajowcy maja wrazenie ze polacy pracuja za kare !! O cenach nawet nie wspomne bo wszyscy wiedza. W centrum Paryza mozna czesto taniej i znacznie LEPIEJ zjesc niz np. w krakowie ...Niestety nie mamy tradycji turystycznych, a co gorsza nie staramy sie zbytnio aby to zmienic mimo ze mamy mniej atutow niz niektore typowo turystyczne kraje jak Francja, Hiszpania, itp.
wthead / 79.189.252.* / 2008-08-23 08:49
Polska jest wyjątkowo nieprzyjaznym krajem i dla turystów i dla obywateli. Mniejsza ilość turystów to nie tylko kwestia ceny. W Polsce w zasadzie nie istnieją drogowskazy - jeśli nie jesteś tubylcem to obserwując drogowskazy daleko nie zajedziesz tzn najeździsz się strasznie zanim dojedziesz do celu o ile go znajdziesz. Większość atrakcji turystycznych jest tak oznakowana, że ich znalezienie graniczy z cudem. Ceny usług a w szczególności gastronomicznych i hotelarskich są dużo wyższe niż w innych krajach.
Ceny produktów markowych typu ciuchy, kosmetyki są około 2-krotnie wyższe niż w innych krajach Europy a 3 razy wyższe niż w USA. Poza tym kult obiboctwa (bez względu na zarobki) powoduje, że powinniśmy zmienić nazwę na Republkę Marphy'ego bo jeśli coś może być zrobione źle to będzie zrobione źle. Nikt a szczególnie turysta nie lubi być "olewany' a u nas jeśli spojrzysz na człowieka który mógłby ci pomóc to co najwyżej zobaczysz jego potylice.
Dość dużo jeżdżę po świecie i tego co piszę nie ubzdurałem sobie ale są to smutne porównania.
Polska to kraj ludzi nieżyczliwych, nieuważnych i niestety po prostu leniwych (jak to w statystyce są też inni ale ich mało)
Witka / 87.99.35.* / 2008-08-25 23:03

jeśli nie jesteś
tubylcem to obserwując drogowskazy daleko nie zajedziesz

i to nie zajedziesz nie tylko ze względu na brak drogowskazów, no bo "koniec języka za przewodnika". Największy problem w tym, że przeciętny Polak nie wypowie zdania po angielsku, podczas gdy na zachodzie już dawno doceniono rolę Lungua Franca i nawet nie znając duńskiego, niemieckiego czy norweskiego możesz kupić sobie w sklepie bułkę, a gdy się zgubisz zapytać o drogę. Nie każdy kto tu przyjeżdża ma obowiązek uczyć sie polskiego a polska przebiegłość nie zastąpi pewnych podstawowych umiejętności.
bege / 83.8.183.* / 2008-08-23 13:00
popieram opinię. Jeżdżę za granicę i widzę. Wszędzie na zachód jest lepij z tą życzliwością, na wschod- gorzej. W Stanach byłam zaszokowana nie "keep smiling" ale autentyczną chęcią pomocy nam, turystom. Przez zwykłego obywatela z ulicy, który jak nie wiedział to sam zaczepiał innego Amerykanina i szukał u niego pomocy- aby nas nie zostawić bez niczego. I nie było to sporadyczne! A co mój mąż obcokrajowiec/ z Zachodu../ komentuje przez 15 lat naszego małżeństwa i mieszkania w Polsce na temat polskich drog, objazdów prowadzących donikąd, ograniczę prędkości do 40km na drogach, gdzie remont zakonczył się 4 miesiace temu- i ktoś zapomnial zabrać znakow..Sorry, ale nasz naród postrzegam jako ludzi leniwych i nie chcących zrobić nic więcej poza minimum. I nie pluję na swoje gniazdo, bo uwierzcie mi- na początku małżenstwa najwięcej kłótni mieliśmy o POLSKĘ- ja nie chciałam przyjąć żadnej krytyki z ust swojego mąża na temat mojego kraju, Pojeżdziłam, zobaczylam, potwierdzam
gavin / 2008-08-21 21:12
To nie jest tylko fakt ze jest tu droga. Poziom obsluga tu jest bardzo nisko. wielu obcokrajowcow mowi ze tu nie znajdujesz 'service with a smile' lecz 'service with a snarl', a tez o Polsce 'Poland - land of a thousand frowns'
Tylko pisze co ludzie mowia do mnie.
Arekla / 195.212.29.* / 2008-08-21 19:25
Za drogo dla turystow z zagranicy... a dla nas nie? ;)
A. K. / 212.76.37.* / 2008-08-21 15:06
To nie jest tylko kwestia silnego złotego. Dla wielu potencjalnych turystów zagranicznych poziom cen byłby do zaakceptowania, gdyby wiedzieli oni o różnych polskich atrakcjach. Od kilku już lat powołana do promocji turystycznej kraju POLSKA ORGANIZACJA TURYSTYCZNA
nie prowadzi żadnej działalności. Mści się tu zatrudnienie
w czasach PiS nowych niedoświadczonych osób, na ogół
rodzinnie powiązanych z partyjnymi funkcjonariuszami.
Ostatnio swoich ludzi umieszcza tam PSL. Rozdmuchane zatrudnienie konsumuje fundusze, które miały być kierowane na promocję.
Walet / 83.7.158.* / 2008-08-21 16:18
Jakaś dziwna nagonka na tego złotego ostatnio, ktoś ma w tym interes. Wiedza o Polsce w Irlandii sięga dna, w innych krajach może być podobnie.

Jak złoty osłabnie napiszą artykuł SŁABY ZŁOTY ZWIĘKSZA ZADŁUŻENIE ZAGRANICZNE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Pawiać się chce o tych artykułów.
sewerer / 213.77.116.* / 2008-09-22 17:55
Może i się chce, ale silny złoty i tak nie służy Polsce, bo tanie wczasy dla Polaków przy silnej złotówce się szybko skończą. Trzeba te złotówkę mieć, a skąd ją mieć, jeśli gospodarka stęka, a turyści wyjeżdzają od nas? Silna złotówka służy importowi i naszym wyjazdom turystycznym, słaba eksportowi i przyjazdom turystów z zewnątrz. Nie ma problemu z odbudową importu, jest problem z odbudową eksportu, bo z jego zanikiem wiąże się zniszczenie przemysłu i rynków zbytu. Bush przyjeźdża do Chin i prosi ich o wzmocnienie juana, u nas mocną złotówkę podajemy mu na talerzu.
Mr Bear / 217.98.12.* / 2008-08-21 14:01
"Właśnie zła pogoda oprócz wysokiego kursu złotego była wymieniana jako najczęstsza przyczyna, dla której liczba turystów z zagranicy spadła"... dobre... tu tylko kurs ma znaczenie, bo pogoda zawsze jest zła - i albo jest na tyle tanio żeby przyjechać w tą złą pogodę, albo jest za drogo żeby się męczyć. A atrakcje turystyczne są u nas takie jak pogoda. Prawie co roku spędzam wakacje w Polsce, raz w górach, raz nad morzem i wiem co mówię. Nie dziwię się zagranicznym turystom. Wniosek jest taki: u nas zatrzymują się ci, co nie mają pieniędzy żeby jechać dalej :) A jak jest za drogo to nawet tu nie dojeżdżają.
mac 78 / 79.97.90.* / 2008-08-21 13:59
Na zachodzie ludzie też umieją liczyć
wolny człowiek / 83.27.1.* / 2008-08-21 16:12
potrafią - będzie dobrze?

Najnowsze wpisy