Proszę_rad
/ 89.171.103.* / 2008-02-17 11:07
Proszę o pomoc, jakiś czas temu dokładnie w lipcu 2007r zrobiłem straszne głupstow ( do tego jak sie okazało popełniłem perzestępstwo) mianowicie zapomniałem podstęplować legitymacje, a byłem już w pociągu i jak to pomysłowy młody człowiek odbiłem bezmyślnie pomalowaną czerwoną kretką monete, że niby stempel. Zdawałem sobie sprawe, że penie to nie przejdzie, (bo wyglądało fatalnie), ale liczyłem na poczucie humoru kontrolera, jednak okazał się bardzo surową stanowczą osobą i oskarżył mnie o art. 270 $1 :/ Sprawa trafiła do sądu i 13 grudnia 2007 roku dostałem juz informacje, że sprawa zakończona a ja zostałem uznany winnym i skazany na grzywne 500pln w sumie należało mi się za głupote trzeba płacić. Tylko mam pytanie, czy ta cena nie jest owiele wyższa niż marne 500pln??? Dostałem oferte wspaniałej pracy, jestem już po rozmowach i właściwie wkrótce mógłbym podjąć nową prace, jednak wymagane jest zaświadczenie, o niekaralności i własnie tu mam pytanie. Czy figuruje w rejestrach jako przestępca? Czy jest możliwe abym otrzymał zaświadczenie o niekaralności? Prokurator coś mówiła o niskiej szkodliwości czynu i że pewnie sprawa zostanie umożona, ale z tego co widać to nie wiem czy to jest umożenie czy nie? I zastanawiam się czy taka głupota zniszczyła mi kariere i tym samym życie? :( Czy można coś zrobić?