jakie ja mialem nieposkromione uczucie wszystko sprzedac w przeddzien poniedzialkowej lawiny...................... naprawde.. nie wiem, jakies wizje, zwłaszcza po poscie:
a za 1 rok - obligacyjny. Na razie trzymaj w banku. Hossa na giełdzie dobiega
końca. Obligacje już zaczęły tanieć - co zwykle wyprzedza analogczny ruch na
akcjach. Drożeją mocno surowce (rośnie światowa inflacja!!!) - to jest
środowisko, w którym rynek akcji robi szczyt, bo banki centralne mocno podnoszą
stopy, czyniąc inwestycje w kacje coraz mniej opłacalną. W perspektywie roku
będzie na rynku akcji zdecydowanie taniej. Ponieważ bessa trwa z reguły 12-24
miesiące, to po ok. 2 latach naprawdę nieźle będziesz mógł zarobić w funduszu
agresywnym. Tylko czy będziesz mieć na tyle odwagi, by zainwestować po tym, jak
fundusze akcji pokażą straty za ubiegły czas? Watpię - tak po prostu jest, że
do funduszy i na rynek akcji pchają ludzi PRZESZŁE wyniki. Teraz patrzysz na
PRZESZŁE dane i myślisz, że tak bedzie zawsze...NIE BĘDZIE!!
Rynek akcji porusza się od niedowartościowania do przewartościowania i z
powrotem. W tej chwili masz szanse nabyć jednostki funduszu w okolicy szczytu.
Obawiam się, że te 2 lata spędzisz potem na czekaniu, kiedy Twoje jednostki
wrócą do ceny zakupu....chyba nie o to Ci chodzi??
Zarządzający funduszami są nieźli, ale nawet oni nie dadzą rady bessie - ceny
jednostek spadną, choć zapewne nie tak bardzo, jak pojedyncze
akcje lub indeksy
akcyjne.
Nie idź za tłumem, który teraz na slepo pakuje się w fundusze - Tłum to
najgorszy doradca. Teraz jest czas umarzania, a nie kupowania jednostek
uczestnictwa.
Jeśli znasz angielski, poczytaj sobie trochę tutaj. Artykuł ma wymowny
tytuł "Cisza przed burzą" - na rynku akcji szykuje się burza, bo wkrotce
wzrośnie jego zmieność (większa zmienność z reguły jest cechą bessy, jedynie
środkowa, najsilniejsza faza hossy ma czasem, ale rzadko tę cechę. Bessa zaś
zawsze!!):
Data: 03.05.06, 18:20
harypotier