Sprawiedliwość w Polsce to jest zwykła NIESPRAWIEDLIWOŚĆ !!! Masz kasę-jesteś SPRAWIEDLIWIE WOLNY, choćbyś ukradł miliardy. Nie masz kasy JESTEŚ WINNY i w najlepszym przypadku dostaniesz "zawiasy". Nie masz kasy to choćbyś miał 100 świadków potwierdzających Twoje alibi to i tak uznają Cię za winnego-no bo przecież liczy się wykrycie i skazanie KOGOŚ. POLSKA SPRAWIEDLIWOŚĆ TO KPINA-TO SPRAWIEDLIWOŚĆ RODEM Z KRAJÓW TOTALITARNYCH. Biedaków wsadzają (chociaż większość niewinna) a oszuści i złodzieje chodzą po wolności bo mają kasę i plecy (układy miejscowe). Najlepszym przykładem jest program E. Jaworowicz-ostatni odcinek-ludzi przekręcili, pozabierali im mieszkania i domy i są wolni. Z tego programu można wysnuć wniosek, że według prawa to ofiary przestępstwa są winne a nie Ci oszuści, którzy im zabrali dorobek całego życia. I GDZIE TU SZUKAĆ SPRAWIEDLIWOŚCI???? Przydałby się jakiś Janosik, Zorro, Robin Hood, albo inny Batman, który zaprowadziłby porządek w sądownictwie równy dla wszystkich a nie tylko dla tych z kasą i z układami lokalnymi.

Chyba komuś coś na głowę spadło.
To sądownictwo robi się jeszcze gorsze, a myślałem że się nie da.