COGITO-ERGO-SUM.VERE(W)
/ 78.8.101.* / 2015-09-27 23:16
w nawiązaniu do cofnięcia "reformy" emerytalnej: wg obowiązującej narracji pada pytanie: Skąd weźmiemy w przyszłości fundusze na emerytury, gdy pracujących w stosunku do emerytów będzie ubywać? I jest od razu odpowiedź: albo trzeba będzie drastycznie zmniejszyć emerytury, albo ... będzie to olbrzymi koszt (cios) dla budżetu państwa ... Mówimy oczywiście o perspektywie 20 / 30 lat. Ale, czy tak faktycznie musi być? Bo jeżeli będzie mniej pracujących, to wydawać by się mogło, że takie rozumowanie jest w pełni uzasadnione. No, ale czy tak jest w rzeczywistości? Przecież taki ubytek składek z powodu mniejszej liczby płacących można jakoś zniwelować. Jak? A np. przez ... WZROST SKŁADEK (ale nie procentowy!), WYNIKAJĄCY ZE WZROSTU PŁAC! Przy wszystkich dostępnych w mediach mainstream-owych analizach "ekspertów" dokonywany jest szereg manipulacji: 1. zakłada się (nie wiem na jakiej podstawie?), że wszyscy zatrudnieni przeją na emeryturę w dzień osiągnięcia "wieku emerytalnego" 2. pomija się fakt, że znacząca część płacących składki nie dożyje "wieku emerytalnego" 3. zakłada się, że płace będą tak niskie jak dzisiaj. Mamy zatem do analizy tego co będzie z "naszymi" emeryturami się działo za 20, 30 i dalej przyjąć, że ...i WÓWCZAS PŁACE W POLSCE BĘDĄ TAK DRAMATYCZNIE NISKIE!? No, to może ludzie powinni faktycznie podziękować takim "strategom" i odsunąć ich od kierowania rozwojem kraju!