Monika344
/ 83.16.8.* / 2014-06-27 13:34
ja kupiłam mieszkanie w zeszłym miesiącu - niestety z "udziałem" bo trudno tu mówić o pośrednictwie, agencji. Sprawa ciągnie się od początku roku. Z biurem miałam dokładnie 3 razy kontakt. Jedyną pracę, jaką wykonali w moim imieniu to podesłanie wzoru umowy przedwstępnej, która delikatnie mówiąc została wyśmiana przez prawnika (min. nikogo do niczego nie zobowiązywała, nie zawierała żadnych sankcji za niewywiązanie się z umowy dla żadnej ze stron itp.). Próbowałam negocjować wysokość prowizji (chociażby ze względu na to, że kwota którą ustaliliśmy na początku była kwotą za wykonanie pośrednictwa przy zakupie i obejmowała: poszukiwanie - jedyny adres który widziałam, to ten który sobie sama znalazłam w internecie, pomoc formalna - brak, sprawdzenie nieruchomości - zawyżyli metraż w ogłoszeniu a tym samym koszt za metr został obniżony itd.. Byłam z tym nawet u rzecznika praw konsumenta. Poinformował mnie, że są to częste nieuczciwe praktyki agencji nieruchomości, ale niewiele da się z tym zrobić - pozwać ich do sądu.
Nie wiem jakie silne lobby muszą mieć takie agencje, skoro działają na takich zasadach i nikt tego nie ukrócił a wręcz przeciwnie, zniesiono obowiązek posiadania licencji. Mam nadzieję, że ktoś się w końcu obudzi i unormuje tą kwestię.
Krew się we mnie gotuje, że tak zostałam oszukana, a właściwie to dałam się oszukać a nasz wymiar sprawiedliwości pomaga oszustom.