V_RozbiórPolski
/ 87.205.35.* / 2008-04-23 13:01
Na Tuskowe opowiadanie jakich cudów zaznamy po wyprzedaży pozostałego jeszcze w łapach Polaków ich majątku narodowego, na pytanie dziennikarki "powiedział pan na co zostanie przeznaczone 40% wpływu z masowej wyprzedaży całego majątku, a co z pozostałymi 60 procentami ?" I tu tzw. premier najnormalniej się zapultał, zaczął kręcić i unikać jednoznacznej odpowiedzi. Wreszcie skwitował to stwierdzeniem, że i tak nie wiadomo ile wpłynie kasy z tak masowo i szybko robionej wyprzedaży. Do prywatyzacji PKO-BP rząd ma, tak jak do prywatyzacji PKO-SA, dopłacić czyli dokapitalizować, na pytanie kto będzie wyceniał, ironiczny uśmieszek i odpowiedź: fachowcy. Chodzi jak widać o tych samych, którzy prywatyzowali PZU i setki innych przekrętów. W przypadku PKO-BP widać, że tak jak poprzedni premier z obecnej PO - Bielecki, który za "prywatyzację" został ukarany funkcją "prezesa". w sprzedanym PKO-SA widać, że Donek też bierze pod uwagę wykorzystanie tej metody na legalny odbiór kasy od szczęśliwych, nowych nabywców za symboliczny grosik.