Mamy kolejny cud , czyli cudowne nawrócenie Pana Janusza Palikota.
Czyżby otrzymał znak z niebios, a może to łaska boża spowodowała tak niespodziewaną odmianę ?
Prawdę mówiąc ten nowy wizerunek wzbudził we mnie w takim samym stopniu śmiech jak i politowanie.
Oczywiście historia zna takie przypadki na przestrzeni tysięcy lat. W przeszłości miały miejsce tego rodzaju nawrócenia pod wpływem różnego rodzaju bodźców lub innych szczególnych zdarzeń nadprzyrodzonych, często niemożliwych w sposób realny do wytłumaczenia.
Ale myślę, że każdy z nas wie że pewnych rzeczy nie da się zmienić a tym bardziej całkowicie wykorzenić. Nawet najbardziej oswojony i wytresowany dziki zwierz zostanie w głębi duszy krwiożerczą bestią, która w najmniej oczekiwanym momencie skoczy do gardła. I tylko respekt przed batem tresera hamuje jej zapędy. Ale wystarczy tylko mała chwila nieuwagi …
Patrząc na to kolejne piarowskie przedstawienie przypomniał mi się film, w którym jakaś młoda niewiasta w miejscu odwiedzanym głównie przez płeć przeciwną o ograniczonym poziomie myślenia i panowania nad instynktami, swoim sposobem bycia sprowokowała dla siebie bardzo bolesne zakończenie.
Aby w maksymalny sposób oddalić od niej wszelkie winy, które doprowadziły do takiego finału, adwokat kazał jej włożyć na rozprawę skromną kreację podkreślającą jej niebiańskie wnętrze oraz anielski charakter.
Moim zdaniem nowy gracz wyborczy w osobie Pana Janusza Palikowa otrzymał dokładne instrukcje od swojego przywódcy duchowego odnośnie tej partii szachów.
Na szczególną uwagę ( sam jestem inwalidą wzroku) zasługują grube okulary, które mają zagłuszyć i przykryć to wszystko czemu zawsze i w jaki sposób dawała upust ta jakże barwna Postać.
Zastanawia mnie tylko jedno w tych okularach. Czy faktycznie są to okulary korygujące wzrok ( nigdy wcześniej nie widziałem tego Pana jako„inwalidy wzroku” ) czy może rekwizyt wykonany na taką właśnie okazję z„zerówkami”. Zakładając że Pan Janusz Palikot nosił „kontakty” to „przerzucenie szkieł” za zewnątrz w idealny sposób odwraca uwagę właśnie od wzroku, który nie bez powodu nazywany jest zwierciadłem duszy. Właśnie wzrok zdradza prawdziwe intencje naszego rozmówcy.
Przecież rozmawiając z kimś, zwracamy szczególną uwagę na tą część ludzkiego ciała. Długie i zmysłowe spojrzenie może być oznaką uwodzenia. Natomiast unikanie wzroku za zakłopotanie, skromność lub nawet kłamstwo.
plmbielu