k aczordonald
/ 81.159.223.* / 2010-07-20 20:03
W odniesieniu do zarobko, u nas juz teraz nieruchomosci sa drozsze niz na Wyspach.
Nawet jezeli nasze ceny pozostana na niezmienionym poziomie, to po kolejnej 20% przecenie o ktorej czytam w UK juz oficjalnie, nasze nieruchomosci beda realnie drozsze w duzym miescie w Polsce niz w Londynie.I to przy srednio 3 krotnie nizszych zarobkach.
A u nas dalej sie wrozy powolne, ale jednak wzrosty.Czy sa jeszcze jacys naiwniacy ktorzy w to wierza ?.Bez przynajmniej 20 procentowj przeceny w naszych nieruchomosciach, i to szybkiej(dwa lata) o jakichkolwiek szybkich wzrostach na nieruchomosciach nie ma nawet co marzyc.
Co najwyzej wieloletni(10-15 lat) zastoj cenowy.Nalezy pamietac ze pompowanie cen nieruchomosci w UK trwalo o wiele dluzej niz w Polsce, i nie bylo az takch skokow cenowych w ciagu 2-3 lat.
Za artykulami mowiacymi o wzrostach cen nieruchomosci stoi dzis deweloper, dziennikarz money.pl-dodatkowo czesto broker, lub kazdy inny naganiacz majacy interes w udzielaniu kredytow na mieszkania ktore zostaly zatrzymane na cenowej gorce, z ktorej bez odpowiedniej przeceny nie bedzie odbicia.
Chocby oficjalnie podawana przecena nieruchomosci w UK, ktora na koniec 2012 roku bedzie juz wynosic 40%, powinna dawac do myslenia.