Dodam coś jeszcze w temacie Housing Benefit.
Nie pamiętam dokładnie, ale jeśli mamy dwójkę dzieci i któreś z nich osiągnie wiek bodaj 4ch(?) lat, to nie może mieć wspólnego pokoju z innym. Jeśli nie mamy osobnego pokoju, wtedy dostajemy ten zasiłek, by przenieść się do większego domu. Tak to działa.

BIORAZASILI W UK ZYJA W POLSCE LECZA SIE W POSCE JAKO BEZ ROBOTNI A MY PLACIMY NA TYCH PSEUDO ANGLIKOW CZAS SKONCZYC Z TYM CWANIACTWEM PANIE CAMERON

Dlatego moje dziecko nie wróci do Polski z tej ohydnej liberalnej Anglii. Powiedział mi,ze tam ludzie sa inni , sympatyczni, chętni do pomocy, uśmiechnięci," tam nawet niebo jest inne"- cytat z "Nad Niemnem"

To chodzi o to ze ojciec zarabia 1500funtow a matka 1100funtow miesiecznie i stac ich na normalne zycie.
Nie ma to nic wspolnego z child benefit!
Polskie rodziny urzednicze ktore maja 14 tys zl miesiecznie tez sie rozmnazaja normalnie w kraju...

Ten artykuł to chyba pisał jakiś niedouczony PISowski pismak jakie może być porównanie z GB, przecież to wspaniałe społeczeństwo tolerancyjne, z długą kartą demokracji , gdzie ludzie pracują jak mróweczki u nas nikt nie jest w stanie tak pracować być taki wydajny, tylko narzekanie złodziejstwo, lenistwo i kombinacja.

niech sobie rząd porówna pensję Niemca z polskim robotnikiem a wszystko będzie rząd wiedział ze nie dodatek 500lecz pensja kształtuje dzietność bo trzeba mieć w czym mieszkać i czym zapłacić za media a mamy ochłapy pamiętające jeszcze Bieruta i wchodząc w dorosłe życie już mamy długi pożyczki itp które spłacamy do końca naszych dni a musimy dorabiać się od łyżki po mieszkanie i biedę klepać ksiądz tego nie widzi polityk tez nie widzi tej bidy bo myśli że wszyscy zarabiają tak jak on czy ona

Dzietność jest słabo skorelowana z socjalem. To kwestia kulturowa i obyczajowa. W latach 50-tych mielismy dzietność na pozomie 3,7, a w roku 1970 już tylko 2,2. . To był skutek rewolucji obyczajowej, bo chyba nie pogorszenia warunkow socjalnych. Przykład Polek w Anglii to manipulacja, bo emigranci to specyficzna grupa i chyba w każdym kraju mają wyższą dzietność niż autochtoni.

Ludzie! Pieknie to wszystko sie czyta, jak sie porownuje te kwoty i przelicza na zlotowki. Nikt nie napisal jednak ile tutaj kosztuje zycie, ile kosztuje wynajem mieszkania, domu, ile placimy za jedzenie, itd. Otoz prawda jest taka, ze te wszystkie sumy nie sa wcale takie atrakcyjne. Wiekszosc tych zasilkow dostaja ci malo zarabiajacy - najnizsza krajowa, lub troszke wyzej, albo znajdujacy sie w wyjatkowej sytuacji-samotne matki, bezrobotni, itd. Za ta ich najnizsza stawke wcale nie jest tak latwo zyc. Tak naprawde rodzina utrzymujaca sie ze swoich dochodow, zarabiajaca srednio, lub w miare dobrze, nie ma co liczyc na zbyt wialka pomoc panstwa. Nie ma zadnego becikowego. Jesli zarabiasz w miare przyzwoicie, to zabiora Ci nawet rodzinne, Gwarantowane przez panstwo chorobowe to jest smiech na sali, nie da sie z tego przezyc, a paracodawca nie ma obowiazku wyplacania chorobowego, chyba, ze ktos pracuje w porzadnej firmie i umowa o prace mu to zapewnia, emerutury sa na podle niskim poziomie, nie wiem jak Ci emeryci z tego zyja. Ludzie, nie narzekajcie na Polske, bo w Anglii wcale nie jest tak rozowo, nie dajcie sie oszukac. Wiem co mowie, mieszkam tutaj juz od 11 lat, mam rodzine, dwoje dzieci. "Trawa zawsze wydaja sie byc bardziej zielona u sasiada."