A trudno zauważyć, że w normalnym kraju, jak ktoś zatrudnia tysiąc osób, to się na niego chucha i dmucha, a u nas dowala się od wynagrodzeń ZUS, podatki, GUS, GIOŚ, nasyła PIP, PIH, NIK, UKS i inne zorganizowane grupy przestępcze, a na koniec wspiera zakładanie związków zawodowych, żeby aparat miał ciepłe posadki i mógł spokojnie kopać doły, żeby przypadkiem się firmie nie powiodło...