Nasze uczelnie nie przystają, częściowo przez historię, do tych wzorców, które obowiązują w najbardziej cywilizowanych krajach. Zostały okaleczone przez sowiecką reformę z lat 50.

I przez 60 lat nic nie zmieniono. Nadal utrzymywany jest status quo sprzed 60 lat.
Co z tym robią uczelnie, co robi z tym ministerstwo? Nic. Tylko narzekają jak bardzo ich PRL skrzywdził. Chyba nie zauważyli, że komunizm już się dawno skończył i pora na zmiany. Może dlatego, że najwyższe stanowiska w polskim szkolnictwie wyższym wciąż zajmuje ten sam, stary beton...