Bardzo ciekawy artykuł pozwalający spojrzeć na rebranding od strony biznesowej, a nie tylko tej wizualnej (powszechnie znanej).
Uważam jednak, że zmianę logo czy nazwy również można nazwać rebrandingiem (i nie jest to nadużycie), bo elementy te są bardzo silnie powiązane z marką i wpływają na jej postrzeganie. PKO, PZU, czy PP to po prostu przykłady skrajnego niewypału tego procesu, ale nie odmawiałbym im prawa do nazwania podjętych działań rebrandingiem tylko dlatego, że były nieudane. Coś tam przecież zmienili (może oprócz Poczty Polskiej, bo tutaj od początku roku nie zauważyłem żadnych działań brandingowych oprócz nowej strony internetowej).
Mimo wszystko w gruncie rzeczy zgadzam się z ogólnym poglądem wyrażonym w artykule, że zmiana marki powinna dotyczyć także głębszych obszarów niż tylko samej jej nazwy i znaku. Przede wszystkim - jak zostało podkreślone przez autora - powinna być procesem, a nie tylko zaprezentowaniem nowego logo na stronie www. Przemyślana i rozbudowana strategia nowego kreowania marki zdecydowanie zwiększa szanse powodzenia całego przedsięwzięcia.
Mam nadzieję, że polskie firmy zaczną w końcu przeprowadzać porządne i udane rebrandingi.