Znowu chcą ratować banki a nie ludzi. Mit o tym, że bank to instytucja zaufania publicznego został moim zdaniem w toku ostatniej fali kryzysów obalony. Skoro jak twierdzą kierujący bankami jest to firma ukierunkowana przede wszystkim na zyski, niech poniesie konsekwencje swoich działań i upadnie. Może Grecy będą mieli przez jakiś czas ciężko ale oni, ich dzieci i wnuki nie będą pracować za marne pieniądze aby decydenci finansowi na swoich komputerach mogli wygenerować jeszcze kilka czy kilkanaście zer do wirtualnych kwot, które już wygenerowali.

Jak widać wyraźnie, cały ten system polega przede wszystkim na zadłużaniu się dzięki czemu prędzej czy później wszystko staje się własnością bankierów.

Jak to jest ze ludzie maja pieniadze na kontach, a banki zwyczajnie nie chca im ich dac bo nie dostaja pozyczek od innego banku. To zwykła kradziesz. To tak jak bym trzymal pieniadze mojego kolegi i mowil mu ze ich mu nie dam bo inny kolega mi nie pozyczy- a kogo to obchodzi?

Krach i koniec świata, ale dla lichwiarskiej międzyanrodówki. Czyżby Grecy na tyle dojrzeli że nie będzie dalszego okradania? Grecy nic nie stracą, jedynie pozwalniają urzędników a przedsiębiorstwa jak były tak i będą. Zatem Grecy i Grecja zyskają, bo nie będą musieli wysyłać characzu oszołomom z Wall Street. Tamtejszy zwykły przedsiębiorca wreszcie odetchnie z ulgą. Może wreszcie i za usługi państwa zacznie się płacić tyle samo. Obecnie państwa każą za te same usługi płacić jednym więcej, a drugim mniej (podatki), oczywiście jakimś dziwnym trafem państwo ma wgląd w prywatne zarobki obywateli ? No może tam dojdzie do sytuacji że na urzędy i armię każdy obywatel zapłaci tyle samo i dotego nie więcej niż dziesięcinę. Z drugiej strony państwo może sobie liczyć dodatkow za stworzenie warunków komfortowych, ale nie ma prawa brać więcej niż dziesięcina czyli trzeba zarządać powrotu do prawa naturalnego - czyli nakazów z Pisma Świętego.

w Polsce tak już jest od dawna i nikt o tym nie mówi

A e******** zostaną bez koryta. I to ich najbardziej boli. A Grecja jak wyjdzie tej masońskiej quasi waluty, to wyjdzie jej to na dobre. chyba te różne eurodarmozjady dostają nerwowej sraki, że mogą być tacy co dadzą sobie radę bez nich.

Jaki ekspert - taki artykuł i jego reperkusje ..." Wiele firm zbankrutowałoby, wzrosłoby bezrobocie. Paradoksalnie spadłyby też znacznie wpływy podatkowe" ..."PARADOKSALNIE" (?) - to on ma inną opcję?
...poza tym to wszystko DEFETYZM i celowe sianie paniki ...a niby dlaczego MONOPOLIŚCI tylko (np EBC) mogą sobie drukować ile chcą i "dawać" innym na WYSOKI PROCENT! - a Grekom nie wolno? Wyjdą z euro i będą sobie drukować DRACHMY ...tyle ile potrzeba - a turyści i export (jakiś tam mają) dostarczą im euro na potrzeby importu...

Już mają bezrobicie na niebotycznym poziomie, już tylko Rotshildowie zarabiają jak na niewolnikach,