acomitam
/ 109.241.112.* / 2013-08-05 13:24
Rozmawiałem niedawno z pewnym emerytowanym funkcjonariuszem systemu sprawiedliwości w PRL-u, będącym także aktywnym działaczem partyjnym (do czego sam się przyznał, co samo w sobie niemusi być oczywiście niczym złym, bowiem w PZPR było pewnie wielu rozsądnych ludzi). Ach, jakże on wzdychał do dawnych, dobrych czasów, a najczulej wspomina czasy stanu wojennego. III RP co prawda przypomina pod względem omnipotencji państwa PRL, no ale dla emeryta aparatu represji żadna to pociecha, kiedy nie może już decydować o ludzkich losach. W każdym razie całym sercem jest za Hanną Gronkowiec-Waltz, Tuskiem i księdzem Lemańskim.