„Pracuję w jednym z urzędów dzielnicy w Warszawie. Jestem referentką w dziale obsługi mieszkańców. Piszę i proszę o interwencję, bo czuję, że to referendum może być sfałszowane. W środę przed końcem pracy usłyszałam od mojej przełożonej, że środa była ostatnim dniem, kiedy warszawiacy mogli dopisywać się do listy uprawnionych do głosowania. Podobno dopisało się więcej osób niż przewidywano. Instrukcja "z góry", która przyszła do urzędu, a którą nam pracownikom przekazała kierowniczka - nie iść w niedzielę na referendum, nie głosować, zostać w domu i O ZGROZO! zachęcać do tego rodzinę i znajomych!!! Byłam oburzona!!! Oczywiście, to nie było polecenie, ale kierowniczka zasugerowała cicho, że "góra może to sprawdzać, a potem konsekwencje wyciągać" - TAK TO NAZWAŁA, to cytat!!! Wiem, że nie tylko nasz dział usłyszał tę "instrukcję z góry". A skoro tak - ten kuriozalny zakaz dotarł również do innych urzędów!! To skandal!! Jestem oburzona!! To uderza w moją wolność!! Czuję się zastraszona. Planowałam iść na referendum, a teraz czuję presję, że jeśli pójdę i postawię swój podpis to Pani Prezydent pozbawi mnie pracy... Bardzo proszę o interwencję, proszę o przekazanie dalej, nagłośnienie, nie wiem, co jeszcze można zrobić. Do wielu członków debaty wtorkowej konferencji nie znalazłam kontaktu, piszę więc do Państwa Posłów. Nie podam Państwu swojego prawdziwego imienia i nazwiska, bo nie chcę stracić pracy zawczasu....Urzędniczka z Ratusza”.

http://niepoprawni.pl/blog/705/bezkarnosc-odradzajacego-sie-totalitaryzmu

Tu nie chodzi o ataki pod czyims adresem badz tez o kierowanie argumentow tego typu: "Bardzo bym nie chciał, żeby w poniedziałek po referendum w Warszawie cieszył się Jarosław Kaczyński, Antoni Macierewicz, ojciec Tadeusz Rydzyk." Czemu nie mają się cieszyć? Nie ma nic złego w tym że człowiek inny odczuwa radosc..To nie jest wartosciowa merytorycznie argumentacja.

a Ja jestem bardzo zadowolony z tego co wydarzyło się w Warszawie za rządów Hanki i w du*ie mam wszystkie PISy. Ludzie, ogarnijcie się, przecież to wyłącznie walka polityczna o władzę, a PISowi wcale nie zależy na dobru stolicy i jej mieszkańców. I kogo będziemy mieli za prezydenta miasta?, no kogo?, na bank nikogo z PIS, bo ta partia jak dla mnie już dawno powinna zniknąć ze sceny politycznej. Wygrana PIS w wyborach prezydenta miasta, co wydaje się być praktycznie nierealne, da nam jedynie kilka ulic imienia Lecha i posłów PIS którzy zginęli w katastrofie, plus pomniki i krzyże na rondach. Bez sensu

Bardzo bym nie chciał, żeby w poniedziałek po referendum w Warszawie cieszył się Vincent Rostowski, Donald Tusk, Paweł Graś i inni, że nie ma kontroli na politykami i mozna miesiącami wciskać kit i kręcić lody.

Te BUFONY już za dużo sobie POzwalają....Prawdziwy nadymany Bufon ....rodem z kryminału i taki będzie mnie pouczał czy mam głosować czy nie....Widać jaką miarą trafia w demokrację której tak naprawdę u nas nie ma....musimy tym nicPOni uświadomić gdzie ich miejsce

Bardzo prymitywne to straszenie rydzykiem, macierewiczem ale w sam raz dla ostatnich oglupialych lemingow.
Prawda jest taka, ze pierwszy raz od dluzszego czasu spoleczenstwo ma okazje odegrac sie na po i tusku.
Czy to zrobi? Zobaczymy.
Troche zimnej wody na rozgrzany leb tuskowy by sie przydalo.

Ludzie w Słupsku, Czeladzi też nie idźcie do referendum - tam trzeba pokazać tym z POszutów, gdzie jest ich miejsce. Natomiast w Warszawie spotykamy się 13 paźdzsiernika przy urnach - niech to będzie dla tych bufonów, arogantów - czarna niedziela. Panie Graś czy liście u Niemca już wygrabione, czy wszystko na zimę posprzątane - tam się Pan weź za robote a od Warszawy - wara