trzy kropki
/ 213.199.192.* / 2012-06-03 12:34
Populizm... Co niby ma wynikać z tego, że połowa sędziów to funkcyjni? Że oni niby nie pracują? Skoro nie dość, że są sędziami i jeszcze wykonują pracę przewodniczącego, prezesa, czy wiceprezesa, to co w tym złego?
W dużych sądach wielu sędziów nie jest przewodniczącymi, prezesami, wiceprezesami itd i to właśnie tamte sądy toną w zaległościach. Może to wynika z tego, że w małych sądach sędziowie wiedzą, że jak oni nie zrobią, to nikt za nich roboty nie zrobi, zaś w dużych jest tzw. "spychologia"?
Zaś co do "status quo". Nie zawsze jest to zła droga. Lepsze jest pozostanie w obecnym stanie, niż "siłowe", nieprzemyślane reformy, bo taką jest łączenie małych sądów i tworzenie z nich większych, które jak widać obecnie są niewydolne. Dlaczego coś co działa sprawnie, ma być zmienianie na zły wzór? Oto jest pytanie...